Zagubione historie miłosne

$config[ads_kvadrat] not found

|AU| Damon & Elena - The Immortal love story | for Suliko66 |

|AU| Damon & Elena - The Immortal love story | for Suliko66 |

Spisu treści:

Anonim

Możesz się zakochać, kiedy najmniej się tego spodziewasz. Ale czy potrafisz przekonać swój płomień, by cię pokochał? To trudna część przeżywania zagubionej historii miłosnej, mówi Noah Gladder, gdy opowiada o swojej porywającej opowieści o nieśmiertelnej miłości.

Historie miłosne prawie zawsze dotyczą miłości.

Mówię prawie, ponieważ czasami jest to zwykłe pożądanie, a innym razem jest to kwitnące zauroczenie.

Moja miłość jest inna.

Moja miłość nigdy tak naprawdę nie była miłością.

Z braku lepszego słowa powiedziałbym, że moja zagubiona historia miłosna jest wspomnieniem.

Kawałek tego, czym chciałem być miłością, na co liczyłem.

Jednak moją schadzkę z pierwszą miłością uważam za piękną historię miłosną, która kręci się i rozwija w chwilach samotności, szczęścia, wyrzutów sumienia i bólu.

Ale wydaje mi się, że cenię mój utracony romans o wiele bardziej niż większość innych, które cenią ich obecną miłość.

Przygotowanie sceny pod historię miłosną

Mój rozdział miłości rozpoczął się dawno temu. Kiedy byłem jeszcze chłopcem, a ona była jeszcze dziewczynką.

Pierwsze słowa mojego rozdziału o miłości zostały napisane w cudownym otoczeniu pełnym kolorów i kostiumów. Ach! Ustawienie tak piękne, że mogłem być w bajce.

Po raz pierwszy poczułem ten szczególny wstrząs tuż nad moim brzuchem, kiedy byłem starszy w szkole.

Reprezentowałem moją szkołę w międzyszkolnym konkursie i ukończyłem swoją rolę w sztuce jako główny aktor tej sztuki.

Po zmyciu farby z mojej twarzy, cofnąłem się i dołączyłem do publiczności, aby zobaczyć, jak wyglądały inne sztuki.

Moi kumple i ja byliśmy całkiem pewni, że wygramy, ale był zespół wszystkich dziewcząt z innej szkoły, który wydawał się występować równie dobrze jak my, jeśli nie więcej. Piętnaście minut później w moim małym sercu było trochę paniki. Te dziewczyny były całkiem niezłe, a główna dziewczyna spektaklu zachwycała nie tylko umiejętnościami aktorskimi, ale także pięknem. Występ zakończył się brawurowymi oklaskami i nie mogłem naprawdę powiedzieć, czy było więcej braw dla nich, czy dla nas, ale było w porządku. Coś w moim brzuchu powiedziało nam, że jesteśmy lepsi!

Po raz pierwszy doświadczam miłości

Po chwili trupa dziewcząt cofnęła się i usiadła kilka krzeseł dalej. Kilka minut później cicho wyciągnąłem szyję i próbowałem dostrzec ślad wśród dziewcząt. Jedno spojrzenie, to po prostu za mało. Minutę później spojrzałem ponownie. I ponownie. I ponownie. I jeszcze jedno szybkie spojrzenie, zobaczyła mnie. I jeszcze kilka podekscytowanych przelotnych spojrzeń później, widziałem, że ona też na mnie patrzy! Łał!

Pół godziny i sto spojrzeń później, mój żołądek się skurczył i na czole miałam zimny pot.

Wszędzie miałem gęsią skórkę i stanąłem przed nią. Tym razem spojrzała mi prosto w oczy. Widziałem to w filmach, tak zaczęła się miłość, patrząc sobie w oczy. Patrzyłem więc i chciałem patrzeć, dopóki jedno z naszych oczu nie łzawi. Jeden… dwa… pięć… siedem… to było to. Siedem sekund później poczułem się słaby i zemdlałem i chciałem podniecić się z podniecenia!

Nie oderwała ode mnie oczu. Człowieku, ta dziewczyna miała jaja, powiedziałem sobie (oczywiście nie dosłownie!). Nie było mowy, żebym mogła patrzeć na nią dłużej. Z podziwem pamiętałem wszystkie sekwencje filmowe. Naprawdę trudno było utrzymać kontakt wzrokowy!

Przypadkowe spotkanie, które nigdzie nie prowadziło

Byłem zbyt przestraszony, by wymieniać spojrzenia, ale za każdym razem udawało mi się odwrócić wzrok, zanim stanęła twarzą do mnie. Stało się to przez następne pół godziny i czułem się tak dobrze! Chciałem z nią porozmawiać, ale nigdy czegoś takiego nie zrobiłem, więc postanowiłem poczekać na odpowiedni moment. Chwile, które, jak wszyscy wiemy, nigdy nie nadejdą.

W końcu otrzymaliśmy pierwsze miejsce w grze, a jej drużyna zajęła drugie miejsce. Staliśmy nawet obok siebie, żeby zrobić sesję zdjęciową, ale po prostu nie mogłem powiedzieć ani słowa. Byłem pewien, że ona wie, przez co przechodzę, ponieważ jej przyjaciele chichotają i trącą ją w moją stronę od czasu do czasu. Gdybym tylko powiedział jedno słowo, mogłoby to mieć znaczenie. "Gratulacje…"

Powiedzenie słowa mogło zmienić zakończenie mojej historii.

Rozstaliśmy się bez uśmiechu. Program się skończył, ale jej ładna twarz pozostała w moich wspomnieniach na kilka nocy. Pamiętam nawet, jak śniłem o niej kilka razy i zastanawiałem się, czy kiedykolwiek czuła to samo o mnie. Minęły tygodnie, a potem miesiące. Straciłem wszelką nadzieję na jej ponowne odnalezienie, ale wciąż nie mogłem przestać o niej myśleć. Nazwij to jednym z tych dziecięcych zgniotów, które ludzie dostają, gdy są młodzi. Dla mnie była to miłość.

Druga szansa puka do moich drzwi

Ja i moi przyjaciele rozmawialiśmy o niej od czasu do czasu i zastanawialiśmy się, czy kiedykolwiek będę w stanie się z nią umówić. Wałęsałem się nawet w pobliżu jej szkoły, która była kilka kilometrów dalej, w nadziei, że ją kiedyś znajdzie. Ale tak naprawdę nigdy nie miałem tyle szczęścia w życiu.

A potem to się stało. Pewnego pięknego dnia mój dobry kumpel podbiegł do mnie tuż przed zadzwonieniem szkolnego dzwonu i westchnął: „… widziałem ją! Wsiadała do autobusu szkolnego…

Trzymałem go za kołnierz z szaleństwa podekscytowanego szaleńca i poprosiłem, żeby powiedział mi więcej. Wszyscy pozostali też skulili się, czekając na więcej. Kontynuował: „Jej szkolny autobus odwiózł ją gdzieś blisko mojego miejsca”.

To był dla mnie wspaniały dzień! W końcu wiedziałem, jak ją znaleźć. Było już za późno, by mówić więcej, ponieważ zostaliśmy popchnięci na zajęcia przez naszego nauczyciela historii. Usiedliśmy i rozdaliśmy notatki i postanowiliśmy zrobić coś z lśniącym odłamkiem informacji, które otrzymaliśmy. Chciałem ją zobaczyć… Już sama myśl o spotkaniu z nią i spędzaniu razem godzin doprowadziła mnie do szału!

Walczę o drugą szansę

Na tylnych siedzeniach klasy opracowano plany bitew, w tym przypadku plany spotkań. Postanowiliśmy dotrzeć do jej przystanku wcześnie rano i musiałem z nią porozmawiać. Uznaliśmy, że czas realizacji wynoszący piętnaście minut byłby wystarczający, więc następnego dnia wraz z dwoma przyjaciółmi pojechałem prosto do miejsca, gdzie odbierze ją jej autobus.

Był zimny, mglisty poranek i wreszcie zobaczyłem piękną dziewczynę, która prześladowała moje sny od kilku miesięcy. Boże! Była taka oszałamiająca. Nie mogłem przestać się na nią gapić. Czas szybko uciekał. Teraz, gdy spóźniliśmy się na piętnaście minut, które mieliśmy przed przyjazdem jej autobusu, po prostu nie wiedziałem, jak z nią porozmawiać. Po prostu stałem tam, chowając się za drzewem, czekając na odwagę, której mi brakowało, aby wniknąć we mnie.

Moi przyjaciele próbowali mnie przekonać, ale wszystko, co mogłem zrobić, to kopnąć wystający z drzewa pień i drżeć. Oczywiście nie drżałam z powodu zimna. Jej autobus dotarł do przystanku i nawet zanim zdążyłem rzucić okiem, wszystko się skończyło. Wróciliśmy do szkoły i pomyśleliśmy o kolejnym problemie. Wiedzieliśmy, gdzie ją znaleźć. Musiałem po prostu pokonać tchórzostwo! I nikt nie mógł mi w tym pomóc.

Wzmacniam swoją odwagę do kolejnych spotkań

Dzień drugi. Dotarliśmy o pół godziny wcześniej i czekałem. Była tam w porządku. Ale znowu, po tych wszystkich bardzo kolosalnych inspirujących słowach, które usłyszałem od moich przyjaciół, nadal nie mogłem tego zrobić.

Dzień trzeci. Ta sama historia.

Dzień czwarty. Byłem całkiem dobry w kopaniu pnia drzewa na drzewie.

Dzień piąty Kikut drewna się zużywał.

Weekend.

W poniedziałek wróciliśmy na stacje bojowe, czyli w dzień szósty. Celowałem w pień drzewa, ale nie było już pnia.

Dzień siódmy. Mój but rozerwał się z powodu wypełnionego frustracją ciągłego walenia w pień.

Dzień ósmy. Byłem sfrustrowany, nie wiedziałem, dlaczego po prostu nie mogłem tego zrobić. Ale myślę, że moi przyjaciele byli jeszcze bardziej sfrustrowani.

Gdy autobus się zbliżał, w jednej chwili wyciągnęli mnie z mojej dobrze ukrytej warowni i wypchnęli! Poślizgnąłem się i poślizgnąłem na zimnej, błotnistej ziemi, powodując trochę rozproszenia dla wszystkich dziewcząt na przystanku autobusowym. A potem, w tym momencie manewru Matrix Keanu Reevesa, nasze oczy się spotkały! Najpierw zobaczyłem szok w jej oczach, a potem zobaczyłem, jak jej usta rozciągają się w szerokim uśmiechu.

Naprawdę nie wiem, czy zauważyła, ale odpowiedziałem uśmiechem.

To wszystko było zbyt szybkie. W następnej chwili straciłem przyczółek i upadłem mocno na tyłek. Nie wiedziałem, kiedy jej szczęśliwy uśmiech się skończył, ale widziałem, jak się śmieje. I nie była sama, każda dziewczyna w tej grupie się śmiała. Nie wiem, co mnie spotkało, ponieważ teraz wiem, że byłby to świetny czas, aby pomachać, ale wszystko, co mogłem wymyślić, z moim rozszerzonym i „ewolucyjnym” mózgiem, to schowanie ogona i ucieczka.

Biegnij Forrest, biegnij!

Pobiegłem. I pobiegłem ciężko. Z przemoczonymi mokrymi białymi spodniami i dużą brązową łatą na moim pośladku pobiegłem. Biegłem, jakby od tego zależało moje życie. Pobiegłem, dopóki nie usłyszałem żadnej z dziewcząt. Moi przyjaciele, którzy się śmiali i biegli za mną, dogonili mnie. Też się śmiałam. Chodź, przynajmniej sprawiłem, że się uśmiechnęła, prawda?

Ale jakoś nie czułam się zbyt dobrze z siebie. Mam na myśli, czekam przez te wszystkie miesiące, żeby pokazać jej moje brudne, przemoczone dżinsy? Ta myśl chyba nie poprawiła mi nastroju.

Mój nowy plan główny - Plan B

Przedarliśmy się przez dzwonek i wróciliśmy do szkoły. To był sadystycznie zabawny poranek. Wszyscy się o tym dowiedzieli i świetnie się pośmialiśmy. Ale nadal miałem misję i przeszliśmy na plan B. Postanowiliśmy ją prześladować. Tak, mój genialny umysł uznał, że to najlepsza rzecz do zrobienia. Podążaj i miej nadzieję, że znajdziesz tę nieuchwytną dogodną chwilę.

Mój przyjaciel poprosił swojego szofera, aby zabrał nas wieczorem na przystanek, i czekaliśmy na pojawienie się autobusu. Jej trasa autobusowa to # 9. Ja i moi przyjaciele podążyliśmy jej szkolnym autobusem do przystanku, a potem powoli podążyliśmy za nią do jej domu, który nie był bardzo daleko. Musiałem tylko wiedzieć, gdzie ona mieszka.

Kolejny wieczór spędziłem na poszukiwaniach miejsca, w którym można spędzać czas wokół jej miejsca, abym mógł przypadkiem spotkać ją kiedyś.

Przyjdź w sobotę rano, wraz z moimi dwoma przyjaciółmi osiedliliśmy się w małej kawiarni tuż za rogiem i czekaliśmy, aż kiedyś wyjdzie. Widzieliśmy tam wiele dziewcząt, a w końcu dziewczyna, którą lubiłem, wyszła z domu i zaczęła iść w naszym kierunku, a potem przeszła obok nas.

Podstępnie wydostaliśmy się z kawiarni i podążyliśmy za nią jak stado zdezorientowanych jagniąt. Biegliśmy od jednej latarni do drugiej, przejeżdżając przez kobiety z dziećmi i listonoszy, wszyscy w nadziei, że pozostaną niewidoczni dla jej wzroku.

Widzieliśmy, jak wchodzi do bramy mieszkania i poszliśmy za nią. Ale straciliśmy ją w krótkim czasie i nie wiedzieliśmy, co robić. Więc właśnie wyszliśmy i wróciliśmy do kawiarni. Postanowiłem się z nią dzisiaj spotkać, więc postanowiłem poczekać na okazję, jeśli kiedykolwiek się pojawi. Kilka godzin i wciąż nie było po niej śladu. Wkrótce zrobiło się ciemno i kazałem moim dwóm skrzydłowym wyjechać.

Nie chciałem, żeby zostali zatrzymani przez rodziców przeze mnie. Trzymali się jeszcze przez prawie godzinę i postanowili odejść. Poprosili mnie, żebym do nich zadzwonił, jak tylko wrócę, aby mogli poznać wszystkie szczegóły. Skinęłam nerwowo głową i pożegnałam się.

Wszystko na ten moment!

Teraz byłam sama i dostawał się do mnie czwarty kubek kawy. Czułem się dość niespokojny i nie wiedziałem, co robić. Postanowiłem przespacerować się do mieszkania, w którym zniknęła. Podszedłem, a potem wróciłem. Zrobiłem to kilka razy. Robiło się naprawdę późno i żołądek mi dudnił z głodu. Zdecydowałem się na ostatni spacer, a potem wróciłem do domu. Byłem wkurzony na siebie. Kolejny dzień i kolejna stracona szansa.

Z roztargnieniem skręciłem i zanim zdążyłem pomyśleć, była tuż przede mną! Nie wiedziałem, jak to się stało ani co powiedzieć. Nie spodziewałem się jej zobaczyć.

Ona też na mnie spojrzała, gdy szła w moją stronę. Wydawała się zaskoczona i zatrzymała się, ale w jednej chwili odwróciła wzrok i zaczęła szybko iść. Byliśmy już prawie na granicy, kiedy zebrałem się na odwagę, odwróciłem i podbiegłem do niej. Moje serce biło jak szalone i nie wiedziałem, co powiedzieć. „Hej…” Wypaliłem: „Cześć!”

Podniosła wzrok i powiedziała „cześć”. Ale nie przestała iść. „Czy mogę z tobą porozmawiać przez minutę?” Zapytałam, kiedy z nią spotkałam.

"Pewnie"

„Od dawna chciałem z tobą porozmawiać, ale po prostu nie mogłem…” - ciągnąłem, próbując dopasować się do jej tempa.

Uniosła brwi do samego końca, aż ukryła je grzywka: „Och… no, a więc…?”

„Naprawdę chciałem cię poznać lepiej, a nawet nie znam twojego imienia. Jestem Noah - powiedziałem, czując, że wraca do mnie trochę pewności siebie.

Przestała chodzić. Odwróciła się tak szybko, że bałam się, że mnie spoliczkuje. „Dlaczego mnie śledzisz, widziałem ciebie i twoich przyjaciół kręcących się gdziekolwiek idę. Co się z wami dzieje? zemściła się.

„Chciałem po prostu być twoim przyjacielem… Od dnia, w którym się poznaliśmy, ” powiedziałem, próbując ożywić jej pamięć.

"O czym mówisz? Nigdy w życiu cię nie widziałem! ”

„Czy pamiętasz szkolną grę sprzed kilku miesięcy? Mój zespół był pierwszy, a ty drugi? Dodałem nietaktownie. Przez sekundę byłem całkiem pewien, że mnie pamięta, ale po prostu nie mogłem zrozumieć, dlaczego chciała się zachowywać, jakby mnie nigdy nie widziała.

„Przepraszam, ale nie…” odpowiedziała i po prostu odeszła.

„Słuchaj, mógłbyś mi przynajmniej powiedzieć, jak się nazywasz?” Błagałem.

„To Hailey” - odparowała i po prostu poszła dalej. Nie poszedłem za nią. Nie wiedziałem już, co powiedzieć.

Czy powinienem być szczęśliwy? Ale ja byłem!

Część mnie była bardzo szczęśliwa. W końcu poznałem jej imię i rozmawiałem z nią. Coś, co nigdy nie myślałem, że mogę to zrobić. Ale jednocześnie byłem zdenerwowany. Nie wiedziała, kim jestem. Najgorsze było to, że była w moich snach, uzupełniała moje istnienie każdego dnia, ale nawet nie zadała sobie trudu, aby poznać moje imię. Byłem przygnębiony ponad słowa. Myśl o marzeniu o niej w każdej chwili i fakt, że mnie nie znała, a nawet nie zadała sobie trudu, by mnie poznać, bardzo bolało.

Następnego dnia powiedziałem moim przyjaciołom w szkole, że jej nie spotkałem i chciałem spróbować ponownie dzisiaj, sam.

Ponownie czekałem na nią na przystanku autobusowym i rozmawiałem z nią na tej samej ulicy, gdy szła kilka minut z powrotem do domu. Jej stosunek do mnie nie był inny. Nadal zachowywała się dość niegrzecznie. Moje dni były pełne wybuchów szczęścia w oczekiwaniu na spotkanie z nią, a moje noce były przygnębiające i okropne. Chciałem ją poznać, ale nie była zainteresowana poznaniem mnie lepiej. To wkrótce, ponieważ codzienna rutyna. Czekałem na nią na przystanku autobusowym w pobliżu jej miejsca i chodziłem z nią, dopóki nie wróciła do domu.

Czy moja wytrwałość może się kiedykolwiek opłacić?

Po około kilku tygodniach zaczęła się trochę rozgrzewać. Kiedy się poznaliśmy, naprawdę się uśmiechała, a czasem śmialiśmy się z kilku rzeczy. Jej nastrój często się zmieniał, a czasami była naprawdę niegrzeczna lub prosiła, żebym ją zostawił w spokoju. Wkrótce minęły dni i wakacje były coraz bliżej. Ostatniego dnia przed wakacjami zebrałem dość odwagi i poprosiłem ją o numer telefonu.

Milczała przez prawie całą minutę, a potem wyrwała kawałek papieru z książki i napisała na nim swój numer. Byłem szczęśliwy. Podziękowałem jej i zapytałem, czy mogę zadzwonić. Powiedziała, że ​​to w porządku. To nie były czasy telefonów komórkowych i Facebooka. Poznanie kogoś lub rozmowę nigdy nie było łatwe. Wciąż uczyliśmy się o Internecie!

Byłem naprawdę zakochany i nie mogłem się doczekać, aby porozmawiać z nią przez telefon. Od czasu do czasu zaczęliśmy rozmawiać przez telefon i przy każdej okazji, jaką miałem, pytałem ją, czy możemy się spotkać. I zawsze miała tę samą odpowiedź: „Nie, nie chcę”. Wkrótce zaczęła łatwo denerwować się przez telefon i zawsze chciała się rozłączać za każdym razem, kiedy dzwoniłem. Cieszyłem się, że słyszę jej głos, ale jakoś nie widziałem żadnego postępu w miłości.

Wstrzymuję oddech i zanurzam się

Wakacje prawie się kończyły i prawie nie mogłem z nią rozmawiać tak bardzo, jak chciałem.

Po kilku dniach, kiedy nie mogłem z nią rozmawiać przez telefon, zadzwoniłem do niej i zapytałem, czy to dobry moment na rozmowę. Powiedziała mi, że może mówić przez pięć minut, i musiała się spieszyć. Zaczynałem bardzo desperacko wpychać parę w naszą „miłość”.

„Hailey, mam ci coś do powiedzenia…” Powiedziałem jej.

„Okay, co to jest?” - zapytała mnie bez obaw.

„Hailey, myślę, że się w tobie zakochałem… Od dnia, w którym po raz pierwszy zobaczyłem cię na spektaklu. Nie wiedziałem, jak to powiedzieć lepiej, ale zawsze chciałem to powiedzieć… - powiedziałem ostrożnie.

„Hailey… cześć!” Usłyszałem kliknięcie. Rozłączyła się ze mną. Byłem roztrzaskany.

Oddzwoniłem do niej, ale nie było odpowiedzi. Przez następne kilka dni, za każdym razem, gdy do niej dzwoniłem lub prosiłem, rozłączyła się, nie mówiąc ani słowa. Nie mogłem zrozumieć, co ona próbowała zrobić. Czy nie było oczywiste, że lubiłem ją od samego początku? To nie tak, że chciałem być przyjaciółmi!

Trwało to przez kilka tygodni, aż do pewnego dnia, kiedy postanowiłem ją spotkać na przystanku wcześnie rano. Dotarłem tam na czas i czekałem na nią. Przyszła chwilę z kilkoma przyjaciółmi. Próbowałem z nią rozmawiać, ale ona nie była zbyt zainteresowana rozmową.

„Czy to coś, co powiedziałem?” Spytałem się jej.

„Nie” odpowiedziała.

Na jej twarzy nie było uśmiechu, tylko zimny, twardy wyraz.

„To dlaczego mnie tak unikasz?”

Spojrzała mi w oczy i powiedziała: „Słuchaj, rozmawialiśmy, wiem, ale tak naprawdę nie interesuje mnie bycie przyjaciółmi czy cokolwiek bardziej w porządku? Dlaczego po prostu nie odpuścisz… nie rozumiesz? Nie jestem zainteresowany!"

Odeszła ode mnie. Po prostu tam stałem i słuchałem rozmowy na wietrze z przyjaciółmi. Na wietrze złapałem kilka słów, gdy stałem zakorzeniony na ziemi: „… on jest taki straszny… dlaczego nie może po prostu dostać życia…”

Jak coś tak doskonałego mogło tak źle się skończyć?

Byłem zraniony. Wróciłem do szkoły i po prostu usiadłem w kącie. Minął prawie rok, odkąd ją pierwszy raz zobaczyłem i miałem tak wielkie nadzieje na „nas”. Nie wiem gdzie popełniłem błąd. Rozmawiałem o tym z kilkoma moimi przyjaciółmi i żaden z nich nie mógł powiedzieć nic więcej niż „wielka sprawa, stary, zapomnij o niej… w morzu jest mnóstwo ryb”. Ale kto troszczy się o ryby, chciałem wiedzieć, co zrobiłem źle. Czy to dlatego, że powiedziałem jej, że ją kocham?

Przez lata dzwoniłem do niej jeszcze kilka razy, upewniając się, że zostawiłem jej kilka miesięcy przerwy między każdym telefonem. Od czasu do czasu mówiła, ale w głosie, który słyszałem na drugim końcu linii telefonicznej, nie było uczuć ani troski.

Musiałem cały czas inicjować rozmowy. Jedyną linią, którą chciała zainicjować, było „umm… słuchaj, muszę już iść”. Nigdy nie dowiedziałem się, co zrobiłem źle, i nawet do dziś, ponad półtorej dekady później, nadal nie mogę zrozumieć, gdzie popełniłem błąd.

Od intensywnej miłości do odległej pamięci

Pamiętam ją jednak z taką samą sympatią, jaką kiedyś do niej czułem. Przez kilka lat utrzymywałem z nią kontakt, ale wkrótce oboje się rozstaliśmy. Pojechałem do innego stanu, aby ukończyć edukację, i chyba ona też. Przez te wszystkie lata nie widziałem jej ani nie słyszałem, ale coś mi mówi, że nadejdzie taki dzień, kiedy znów ją wpadnę.

Ostatni raz słyszałem o niej przez daleko pospolitą przyjaciółkę, że kontynuowała karierę prawniczą i pracowała w organizacji charytatywnej. Nie zbliżyło mnie to do jej spotkania. I szczerze mówiąc, nie jestem pewien, czy chcę ją jeszcze raz zobaczyć, choć część mnie chce zobaczyć jej śliczną twarz. Obawiam się, że wciąż może mnie odtrącić lub zignorować moją obecność, tak jak zawsze to robiła.

Kończąc moją zagubioną historię miłosną

Ciągle o niej myślę, tak jak wcześniej. Ale tylko jedna rzecz się zmieniła, jestem pewien, że nigdy nie pomyślałaby o mnie raz przez te wszystkie lata, co jest bolesnym przypuszczeniem.

Ale myślę, że kiedyś ją spotkam, mam tylko nadzieję, że nie rozpozna mnie jako chłopca, który nie wiedział, co mówić, ale jako mężczyznę, który wie, jak się zachować. Byłem w kilku szczęśliwych związkach i mogłem powiedzieć, że też się zakochałem. Ale w Hailey jest coś, co wciąż mnie chwyta, jak nikt inny. I najbliższe słowo, jakie mogę znaleźć, aby opisać, że coś prawdopodobnie byłoby „miłością”. A może może to być zagubiona miłość, która potrzebuje końca.

Moja opowieść może nie mieć szczęśliwego zakończenia, a para nie jest objęta namiętnym uściskiem. Cała moja historia dotyczy mężczyzny, który wciąż marzy o dziewczynie, której nigdy nie miał, i zastanawiał się, co to mogło być, co sprawiło, że dziewczyna tak bardzo nienawidzi chłopca.

Możesz myśleć, że jestem szalony, ale czym jest miłość, ale niewytłumaczalna fala szaleństwa ?! A czym jest romantyczna historia bez pierwszej miłości, nawet jeśli nie widziałem jej ani nie słyszałem od lat? A czym jest zagubiona historia miłosna, jeśli nie mówi o nieśmiertelności?

$config[ads_kvadrat] not found