Dlaczego naukowcy nie wariują o spadających poziomach tlenu

$config[ads_kvadrat] not found

Szalony naukowiec

Szalony naukowiec
Anonim

Naukowcy z Princeton ogłosili w tym tygodniu, że Ziemia powoli wycieka tlen przez ostatnie 800 000 lat i nie jest do końca pewien dlaczego. Ale ci naukowcy namawiają Proszę, uspokój się, wszystko będzie dobrze.

Naukowcy, kierowani przez geochemika Daniela Stolpera, przyjrzeli się próbkom powietrza uwięzionego w lodzie z Grenlandii i Antarktydy i odkryli, że stężenia tlenu stale spadały o 0,7 procent w okresie badań. To nie jest niepokojące - zauważyłbyś tak wiele zmian, gdybyś wziął windę z parteru na 30 w nadmorskim budynku, mówi Stolper Live Science. Wyniki opublikowano w piątek Nauka.

Kontrola rzeczywistości: Powolny, stopniowy wyciek jest niczym w porównaniu z wyczerpywaniem się tlenu, które ludzie powodują obecnie poprzez spalanie paliw kopalnych, które pochłaniają tlen i uwalniają dwutlenek węgla. W rzeczywistości naukowcy zignorowali ostatnie 200 lat, aby wykluczyć czynniki spowodowane przez człowieka, które sprawiły, że sprawy stały się bardziej dziwne. Obecnie tempo wyczerpywania się tlenu w atmosferze jest ponad 2000 razy większe niż w okresie badania.

Prawdopodobnie zastanawiasz się w tym momencie, dlaczego tak wiele słyszysz o rosnącym poziomie dwutlenku węgla i nic o zmniejszaniu się tlenu, jeśli te rzeczy są mniej więcej równoważne. To bardzo dobre pytanie z dość prostą odpowiedzią.

Dotychczasowa zmiana klimatu była spowodowana wzrostem atmosferycznego dwutlenku węgla z około 280 części na milion w czasach przedindustrialnych do około 400 części na milion dzisiaj. To ponad 40-procentowy wzrost - wystarczający, by znacząco zmienić efekt wychwytywania ciepła przez gaz. Ale tlen jest w setkach razy bardziej obfity w atmosferze, a drugą stroną tej transakcji jest spadek poziomów O2 z około 209,580 do 209,460 ppm. To strata zaledwie 0,06 procent, niewielka ilość dla planety i jej oddychających O2 stworzeń, w tym Homo sapiens.

Przynajmniej na lądzie - oceany to inna historia. Podczas gdy tlen atmosferyczny w najbliższym czasie nie spadnie do niebezpiecznego poziomu, to samo nie może dotyczyć stworzeń podmorskich, które zależą od rozpuszczonego O2, który jest mniej obfity, a zatem bardziej wrażliwy na zmiany.

Co roku zlokalizowane spadki poziomu tlenu tworzą martwe strefy oceaniczne, które stają się coraz gorsze. Głównym źródłem tych apokaliptycznych scen jest spływ nawozów z rolnictwa, który powoduje zakwity glonów, zapewniając wspaniałą ucztę dla bakterii zużywających tlen. Obfitość tych bakterii powoduje gwałtowny spadek poziomu O2, a jeśli staną się wystarczająco niskie, organizmy, które potrzebują go do przetrwania, odpływają lub umierają.

Spalanie paliw kopalnych nie jest głównym winowajcą tych martwych stref - choć najprawdopodobniej powoduje ich pogorszenie z co najmniej dwóch powodów. Cieplejsza woda może w rzeczywistości pomieścić mniej rozpuszczonego tlenu niż zimniejsza woda, więc oceany stracą tlen, ponieważ globalne ocieplenie je podgrzewa.

Po drugie, naukowcy przewidują mniejsze mieszanie się oceanów w przyszłości, ponieważ wody powierzchniowe stają się cieplejsze i mniej słone niż głębokie wody poniżej. Będzie mniej słony z powodu większej ilości wody słodkiej z topniejących lodowców i cieplejszy z powodu dodatkowego ciepła atmosferycznego. Czynniki te powodują zwiększenie różnicy gęstości między warstwami wyższymi i niższymi, co utrudnia ich mieszanie. Może to oznaczać katastrofę dla pożerających O2 istot, które wiszą w głębi, i ogólnie zmniejszają ilość tlenu w morzach.

Zasadniczo nie martw się o duszność spowodowaną zmianami klimatu w najbliższej przyszłości. Tego samego nie można powiedzieć o owocach morza, które lubisz jeść, niestety.

$config[ads_kvadrat] not found