Możemy wybrać między byciem nieśmiertelnym w mediach społecznościowych i umieraniu na Facebooku

$config[ads_kvadrat] not found

Siostra Przybylskiej ujawnia, jak umierała Ania. Przerażające

Siostra Przybylskiej ujawnia, jak umierała Ania. Przerażające
Anonim

W jednym z Czarne lustro Bliskie przyszłości dystopie, martwy Domhnall Gleeson żyje przez wirtualny awatar, syntetyzowany z e-maili i postów w mediach społecznościowych. Jeśli brzmi to niedorzecznie, to tylko dlatego, że media społecznościowe oferują obecnie wyjątkowo indywidualną wersję lo-fi. Wraz z poprawą wierności, jedną informacją na raz, nasze kanały będą lepiej reprezentować nasze myślenie, nasze sposoby bycia i, z perspektywy innych, doświadczenie bycia wokół nas. Nieśmiertelność online jest zdecydowanie jednostronną sprawą (internet nie uratuje ci życia), ale to nie znaczy, że nie jest możliwe.

Obecnie pomysł interakcji z automatycznym kanałem Facebooka zmarłego przyjaciela wydaje się przerażający z dwóch powodów:

1) Członkowie pierwszego pokolenia, którzy dorastają w mediach społecznościowych, nie umierają z przyczyn naturalnych.

2) Nadal mamy powody, aby wierzyć w rozłączenie osoby i profilu.

Większość naszych interakcji wciąż się zdarza IRL i wciąż możemy odróżnić człowieka od bota. Ale to nie byłaby trudność powiedzieć, że zmierzamy w przyszłość, w której wszystkie nasze interakcje mają miejsce na ekranie. Czy sięganie do tych interakcji staje się coraz bardziej bolesne, nawet jeśli za nimi są ludzie?

W Czarne lustro, Żona Gleesona jest na początku nieufna w rozmowie z awatarem swojego martwego męża, ale zachwiana żalem i tęsknotą za towarzystwem, ostatecznie ustępuje. Ponieważ był tak zapalonym użytkownikiem mediów społecznościowych, kiedy żył, personifikacja jego awatara jest na miejscu, nawet jeśli jest ograniczona w jego botach. To jest tak dobre, że jego żona wkrótce pozwala traktować to jak prawdziwe. Wirtualna nieśmiertelność: osiągnięta. Życie wieczne dzięki naszym awatarom to tylko kwestia przekonania naszych przyjaciół, że są prawdziwi - lub prawdziwi.

Ten proces jest już w toku. Ogromna baza danych autobiograficznych, które stworzyliśmy online, jest podobna do Uber (lub sterowników Uber, jeśli chcesz lepszej równoległości) dla opartych na danych przedsiębiorców używających modeli biznesowych. Marius Ursache, człowiek stojący za narzędziem tworzenia wirtualnego awatara Eternime, jest jednym z tych typów. Powiedział Odwrotność chce wydobyć dane, aby „wyodrębnić cechy osobowości” i „trenować” awatary ze wspomnieniami, danymi biograficznymi i opiniami. Ostatecznie, mówi, „awatar będzie początkowo działał jako biograf lub interaktywny dziennik, a później jako rozszerzenie pamięci i osobisty asystent. Będzie miał osobowość właściciela, na ile to możliwe. ”Gdzieś w dalekiej przyszłości, mówi, że avatar będzie mógł syntetyzować nowe„ myśli ”w oparciu o zebrane informacje. Podobnie jak nasi często cytowani ojcowie założyciele, będziemy mogli mieć opinie na temat bieżących wydarzeń, które mają miejsce po naszej śmierci.

Podobny projekt jest realizowany w ETER9, sieci mediów społecznościowych, która pozwala użytkownikom „uświadomić” ich obecność w mediach społecznościowych. Zasadniczo po śmierci Twój odpowiednik Digital nadal będzie publikował i kontaktował się z przyjaciółmi w oparciu o twoje zachowanie online.

Podczas gdy wielu z nich jest zbyt skrępowanych, aby poważnie potraktować ideę wirtualnej nieśmiertelności, fakt, że Eternime zgromadził 30 000 rejestracji, a ETER9 zebrał 5 000 w fazie beta, pokazuje, jak wiele osób jest gotowych przyjąć pomysł wirtualnych awatarów kontynuujących swoje dziedzictwo i przez rozszerzenie traktować awatary innych osób z tym samym stopniem grawitacji.

Czemu chcemy, aby było to mniej jasne, ale jest zbyt wcześnie, aby wydać wyrok. Pomysł, aby dziecko poznało historię jego rodziny poprzez rozmowy z syntetyczną osobowością swojego dawno zmarłego dziadka, jest bardzo dziwny, ale także zrozumiały, a nawet słodki. Podobnie myśl o twoim cyfrowym pocieszeniu twojej żony na pogrzebie opowieściami, które nakarmiłeś ją 10 lat temu. Na pewnym poziomie dawalibyśmy naszym bliskim prezent - nasze osobowości - wykonane przez całe życie. To najlepszy prezent na rękę.

Jeśli nie jesteśmy niczym więcej niż sumą naszych myśli, to dane pozostawione przez hipotetycznego „doskonałego” użytkownika mediów społecznościowych - który i tak wiernie prowadzi dziennik online - będą zawierały wszystkie informacje potrzebne do odtworzenia tej osoby. Takie postępowanie na lepsze lub gorsze zawsze będzie niemożliwe. Ale możemy się zbliżyć, wystarczająco blisko, by zapewnić komfort i zbyt blisko.

$config[ads_kvadrat] not found