Dlaczego naukowcy chcą szukać pozaziemskiego życia w cieniu Ziemi

$config[ads_kvadrat] not found

Jak naprawdę naukowcy szukają życia na Marsie - dr Anna Łosiak BS3S

Jak naprawdę naukowcy szukają życia na Marsie - dr Anna Łosiak BS3S
Anonim

W ciągu ostatniej dekady badania egzoplanet stały się samodzielnym polem, głównie dzięki sile kosmicznej NASA Kepler. Rozpoczęty w 2009 r. Kepler znajduje inne planety w odległych galaktykach, śledząc odczyty światła z gwiazd, które zmieniają się, gdy orbitują planety. Jest to stosunkowo prosta sztuczka, która doprowadziła do odkrycia ponad tysiąca światów. Niektórzy astronomowie twierdzą, że jest to taki logiczny proces, że powinniśmy działać zgodnie z założeniem - a przynajmniej z założeniem - że istoty pozaziemskie mogą używać tej samej metody do skanowania wszechświata. Krótko mówiąc, powinniśmy szukać kosmitów w naszym cieniu.

Według raportu opublikowanego przez René Hellera z Instytutu Badań nad Układem Słonecznym Maxa Plancka i Ralpha Pudritza z McMaster University w kwietniowym numerze Astrobiologia, powinniśmy zawęzić nasze poszukiwania E.T. do egzoplanet, które widzą Ziemię przechodzącą przed słońcem. Rozpakujmy jednak słowo „wąskie”. Szacuje się, że w promieniu 3260 lat świetlnych od Ziemi znajduje się około 10 000 gwiazd, obszar wszechświata, z którego widoczna jest nasza orbita. W tej chwili znamy 82 gwiazdy podobne do Słońca w tym obszarze, ale jest to prawdopodobnie ułamek tego, co tam jest.

Mimo to jest to miejsce, od którego zacząć.

Heller i Pudritz uważają, że projekty SETI od teraz powinny koncentrować się na poszukiwaniu sygnałów z tych planet. Myślenie będzie miało sens dla każdego, kto zgubił się w supermarkecie jako dziecko: łatwiej jest znaleźć kogoś, kto cię szuka, niż kogoś, kto nie jest. Szanse na kontakt są po prostu najwyższe w tych konkretnych systemach słonecznych.

Żeby było jasne, argument dotyczący badania tranzytów w celu znalezienia cudzoziemców nie jest zupełnie nowym pomysłem, tylko takim, który nie był bardzo dyskutowany w ciągu ostatnich kilku lat. Heller i Pudritz uważają, że biorąc pod uwagę nowe dane Keplera, czas to zmienić. Wszystko, co stare, jest nowe.

W szczególności Heller uważa, że ​​najlepszymi kandydatami do studiowania w tej chwili mogą być planety krążące wokół Gwiazdy Van Maanena - w odległości około 13 lat świetlnych. Chociaż gwiazda białego karła istnieje jako pozostałości gwiezdnej eksplozji, każda cywilizacja, która przetrwała klęskę, miałaby niesamowity widok na Ziemię.

$config[ads_kvadrat] not found