Kiedy spotykają się dwa światy

$config[ads_kvadrat] not found

Jak zbudować wiatę garażową, carport bez zbędnych dokumentów

Jak zbudować wiatę garażową, carport bez zbędnych dokumentów

Spisu treści:

Anonim

Co dzieje się, gdy spotykają się dwie osoby z różnych środowisk, mimo że się nienawidzą i całkowicie się zakochują? Czy ich miłość może pokonać różnice? Oto historia miłosna, która wytrzymała różnice i próbę czasu.

Około 1994 r

Oba były tak różne jak kreda i ser. Dorastał w ortodoksyjnej, arystokratycznej rodzinie, dumnej z ich tradycji i pochodzenia. Dorastała w wyluzowanym chrześcijańskim domu. Jej matka była eurazjatycką, a ojciec chrześcijaninem. Miała szczęście, miał szczęście. Poznali się na uniwersytecie podczas studiów podyplomowych z literatury angielskiej. Wybrała literaturę ze względu na zamiłowanie do klasyki. Wybrał literaturę, ponieważ był to najłatwiejszy sposób na uzyskanie stopnia podyplomowego.

Kiedy po raz pierwszy spotkali się na imprezie dla studentów, nawet się nie lubili. Pocierali się w niewłaściwy sposób. Myślała, że ​​był zbyt kawalerski, a on myślał, że nie ma kontaktu z rzeczywistością. Ale los miał inne plany. Alfabetycznie przeznaczeni razem, Christy i Christopher siedzieli obok siebie w klasie.

Po raz pierwszy przywołał pozytywną, choć niedowierzającą, odpowiedź od niej w klasie stylistycznej, gdzie poproszono ich o napisanie oryginalnego eseju w stylu prozy Francisa Bacona. Christopher okazał satyrę w policzek, która mogłaby dotrzeć do najdziwniejszej z książek o nazwie „Of Eggs!” Ciekawe, pomyślała, biorąc pod uwagę, że wszystkie przesiane eseje Bacona miały tytuły takie jak Podróż, Miłość, Zazdrość itp.

Po raz pierwszy spojrzał na nią inaczej, kiedy ona ostro przecięła obronę przeciwnej partii w zaimprowizowanej klasowej debacie na temat aktualności literatury angielskiej. Całkowicie go przekonała, gdy zobaczył, jak się śmieje i gra w klasy z grupą dzieci w sąsiedztwie.

Pierwszą randkę mieli miesiąc później. Chciał zabrać ją do kawiarni. Zamiast tego zabrał ją do rodzinnego sadu, ze stołem piknikowym obfitym w jedzenie i owoce wyrwane świeżo z sadu.

Później ze swoimi dziewczynami musiała zmierzyć się z mnóstwem pytań.

„Zabrał cię do swojego sadu na pierwszą randkę?”

„Gdzie oni robią tych facetów?”

„Czy to jego pomysł na romans?”

„Dlaczego uśmiechasz się od ucha do ucha?”

„Całował cię, prawda? Czy on Czy on?

„Nie, nie zrobił” - stwierdziła z naciskiem, nawet gdy wylądowała na niej poduszka.

„Uwielbia zieleń i chciał, żebym się nim z nim podzieliła”, odpowiedziała, nadal się do nich wszystkich wysyłając. Nigdy w życiu nie była tak szczęśliwa. Wszystko w nim było dziwne, różne i ekscytujące, czekając na odkrycie. Był taki tajemniczy, a jednak tak kochający, że nie mogła się doczekać, aby spędzić z nim resztę życia.

Christy i Christopher byli jak najbardziej niepodobni. Byli niezaprzeczalnie inni. Ich pochodzenie, wychowanie, kultura i poglądy na życie były różne. Ale choć bieguny się rozdzieliły, wydawało się, że prawa magnetyczne wkrótce zaczną się do nich stosować. Siła przyciągania była zbyt silna, aby ją odeprzeć. Wkrótce stały się nierozłączne.

Zaprosiła go do domu na rodzinny obiad świąteczny i wszystko poszło nie tak. Różnice w ich rodzinnych środowiskach były tak ogromne, że nawet nie rozmawiali o tym przez dwa dni. Ale potem zrobili. Poruszył to, a ona zracjonalizowała. Niemniej jednak skonfrontowali to tak, jakby działo się to z kimś innym, i próbowali rozwiązać ten problem, ustanawiając własne zasady.

Jednak miłość miała wkrótce pokonać tę przeszkodę jak falująca fala.

Miała się z nim spotkać w bibliotece o 15.00. Spóźniła się trochę. Weszła do biblioteki bez tchu i poszukała go w swojej zwykłej kabinie. To było puste.

„Dzięki Bogu jeszcze nie przyszedł”.

Usiadła, żeby złapać oddech i czekać na niego. Z otwartą przed sobą książką radośnie pogrążyła się w szczęśliwej zadumie wszystkich swoich chwil. Rzeczy, które udostępnili. Słowa, które wypowiedział, okazały się całkiem poetą. Próbowała robić notatki, ale poddała się, była zbyt podenerwowana. Spojrzała na zegarek. Była 3:30, wciąż się nie pojawiał. Traciła cierpliwość i próbowała się zrelaksować, czytając książkę. Dwa rozdziały później wciąż nie przybył. Biblioteka nagle się opróżniła. Teraz zaczynała się martwić.

Wyszła z biblioteki i zobaczyła grupę uczniów.

„Nastąpił wypadek!”

"Co? Kto? Gdzie?"

„Dwóch facetów z angielskiego działu… ciężarówka… ktoś…. facet prowadzący… umarł. ”

„PG English class?”

„Tak, PG English!”

Jej serce zatrzymało się. Jej umysł stał się odrętwiały. Pobiegła na wydział. Samochody ryczały, bo wszyscy spieszyli się do szpitala. Nikt nie spojrzy jej w oczy. Pojechała do szpitala z jednym ze swoich kolegów z klasy.

Wiał gwałtowny wiatr, nie tylko włosy, ale i łzy.

„Boże, pozwól mu być w porządku. Niech mu będzie dobrze.

I wtedy ją uderzyło.

Nigdy nie wiedział… nigdy nie powiedziała mu, jak bardzo go kocha. A teraz było już za późno? Nie mogła uwierzyć, że to się dzieje. Wydawał się o wiele większy niż życie… a teraz… „Gdzie on był?” W milczeniu szczerze i żarliwie odmawiała modlitwy. Zaprowadzono ich do sali szpitalnej. Nikt nie umarł. Ich kolega z klasy leżał obandażowany ze złamanym żebrem i ciężko ranną nogą. Ich przyjaciele gromadzili się wokół jego łóżka. „Christopher właśnie poszedł do sekcji ortopedycznej. Czeka na konsultację z fizjoterapeutą, coś na temat jego kolana.

Poszukała go poza sekcją radiologii i zwróciła się w stronę ortopedii. I wtedy go zobaczyła. Siedział tam sam na ławce w recepcji. Żadna wielka szkoda wyrządzona… po prostu bardzo posiniaczona. A potem ją zobaczył. Ich oczy spotkały się, ulga była oszałamiająca i zanim się zorientowała, była w jego ramionach.

Oboje byli bez słowa. Słowa nie mogły przekazać tego, co czuły. Ale chwila się ujawniła. Nie czuła się skrępowana. Czuła się tak, jakby wróciła do domu. A potem poczuła go… cnotliwie, ale och, tak czule, pocałuj ją w czubek głowy.

„Kocham cię, uwielbiam bicie twojego serca”, powiedziała mu, patrząc na podłogę szpitala. Milczał przez długi czas… dopóki nie spojrzała mu w twarz. A potem wyszeptał: „I kocham cię bardziej niż kiedykolwiek się dowiesz”.

Christy i Christopher pobrali się i nadal są szczęśliwie małżeństwem wbrew wszelkim przeciwnościom i są dumnymi rodzicami dwojga dzieci, chłopca i dziewczynki.

$config[ads_kvadrat] not found