Pokemon Go naprawdę nie działa w małych miastach

$config[ads_kvadrat] not found

INCENCE NA WSI = RZADKIE POKEMONY? - Pokémon GO #45

INCENCE NA WSI = RZADKIE POKEMONY? - Pokémon GO #45
Anonim

W końcu dostałem moje Pokémon Go konto w zeszłym tygodniu. Nigdy nie grałem w żaden sposób Pokémon wcześniej, ale byłem podekscytowany widząc małe potwory wijące się w rozszerzonej rzeczywistości i dostrzegające fenomen, który ogarnął świat. Najbardziej podnieciły mnie jednak doniesienia z gry, które łączą nieznajomych, przełamują bariery społeczne i zapewniają momenty spontanicznej, radosnej interakcji. Niestety, to nie jest rzeczywistość dla wszystkich.

Rok temu przeprowadziłem się do małego miasteczka w Kanadzie, liczącego kilka tysięcy osób. Przyjechałem na pustynię i bliskość bliskich przyjaciół i rodziny.Ale chociaż mam kilku wspaniałych przyjaciół w okolicy, nie spotkałem wielu nowych ludzi, szczególnie tutaj, w mieście. Nie starałem się znaleźć mojego plemienia, grając Pokémon Go, ale myślałem, że przynajmniej może mi się przydać trochę uśmiechów i hellos oraz poczucie bycia częścią społeczności.

Mój pierwszy wieczór Pokéwalking był rozczarowujący. Moje miasto jest wystarczająco duże, aby pomieścić dwie siłownie Pokmon i może tuzin Pokéstops, wszystko w odległości około pół mili wzdłuż głównej ulicy. Pogoda była piękna i wielu ludzi grało - po prostu wszyscy grali samotnie lub z własną załogą. Nikt nie unosi głowy za wyraz uznania, jak „Hej, ty też?”

Nie wiem, czego bardziej nienawidzę: Pokemon Go lub artykuły o tym, jak łączy się z nim ppl. Którzy ludzie? Ludzie, których nie chcesz na imprezach

- Liam O'Brien (@lobyouknowme) 16 lipca 2016 r

To było jak pokazanie się na imprezie licealnej, która jest zbyt cicha, zbyt jasna i zbyt pusta. Grupa nastoletnich chłopców bawiła się swoimi rowerami i jeździła na deskorolce między dwoma Pokéstopami, gdzie ustawili przynęty. Żaden inny gracz nie podszedł do skorzystania z Pokébounty; było jasne, że oznaczyli ich terytorium.

Być może czułem się jak ryba pozbawiona wody, ponieważ byłem jedynym bezdzietnym 30-latkiem grającym sama, ale to nie było tak. Wewnątrz burgera, w którym przyszedłem ugryźć, nastolatek za ladami zapytał kilku przyjaciół, którzy zatrzymali się głośno, szyderczo: „Czy ona gra Pokémon Go ? ”Nie miał na myśli mnie, ale i tak czułem się zawstydzony. Starałem się wyglądać jak ktoś, kto nieustannie pisze teksty, a nie dorosły dorosły szukający w świecie rzeczywistym stworzeń cyfrowych.

Wygląda na to, że linie zostały narysowane - dzieci z grupą przyjaciół do zabawy, na tyle odważni, by grać w pojedynkę, i ci, którzy chcą wyszydzać innych za wpadnięcie w najnowszą modę. Mimo że Pokémon Go jest niewątpliwie sensacją, prawdopodobnie prawdą jest, że musisz być trochę dziwakiem, żeby się w to wciągnąć. Różnica polega na tym, że miasta oferują zarówno anonimowość, jak i masę krytyczną dziwaków odnajdujących się w miejscach, w których Pokémon lubi się ukrywać.

Nie interesuje mnie Pokemon. Mając to na uwadze, #PokemonGo jest TAK niesamowita! Przynosi tak wielu różnych ludzi. #YayHumans

- Samma Jones (@Sammawich) 16 lipca 2016 r

Nadal jestem wielkim fanem Pokémon Go. Pokazuję to wszystkim moim przyjaciołom i kiedy tylko mogę, przekradam kilka kieszonkowych potworów do mojego sprzęgła. Ale zrezygnowałem z idei, że gra może sprawić, że miejsce, w którym mieszkam, będzie bardziej przypominać dom. Po prostu nie ma wystarczającej ilości mojej dziwacznej marki w okolicy, w której mieszkam, aby było prawdopodobne, że wpadnę na nich - nawet z pomocą takich osób jak Pikachu.

$config[ads_kvadrat] not found