Przyszłość edukacji to wirtualna rzeczywistość

$config[ads_kvadrat] not found

Gynvael's FAQ #8: Maszyny wirtualne

Gynvael's FAQ #8: Maszyny wirtualne
Anonim

Matt Cook jest bibliotekarzem-rozwijającym się bibliotekarzem technologii na University of Oklahoma. Jego praca polega na sprowadzaniu bibliotek i edukacji w przyszłość, marząc o sposobach łączenia przeszłości z przyszłością. Opracował już narzędzie do medytacji chodzenia, używane w całym kraju, które obniża poziom stresu uczniów podczas nauki. Był także pionierem aplikacji nawigacyjnej, która może prowadzić nowego, zastraszonego ucznia z pokoju w akademiku do gabinetu lub na konkretną półkę w bibliotece - i nie tylko - a jednocześnie utrzymywać je w granicach komfortu (w formie ich smartfon).

Jako „projekt uboczny” tworzy z przyjaciółmi ustronną 10-hektarową działkę mesy w Nowym Meksyku. Per Mr. Cook:

„To surowe, wytrzymałe, piękne. Ostatnim razem były grzechotniki i zalały nas nieruchomości. To dość niebezpieczne, ale jest niesamowite. Wspaniały. Jeśli mogę pontyfikować: robię to, co brzmi fajnie, fajnie jest rozmawiać. Ale wszystko jest ograniczone do ekranu, klawiatury i myszy. Twoje życie w domu, zwłaszcza zimą, otoczone jest czterema ścianami, a ty jedziesz do pracy, teoretycznie, samochodem, wiesz, pudełkiem - to tak, nie ma sensu w twoim dniu, kiedy horyzont jest większy niż twój pieprzony ekran komputera. ”

Odwrotność rozmawiał z Cookiem o rzeczach, które brzmią fajnie i to jest fajne do mówienia: przyszłość edukacji i to, jak wirtualna rzeczywistość na zawsze zmieni sposób, w jaki się uczymy.

Czy ktoś na świecie dzieli się Twoim stanowiskiem pracy - wschodzącym bibliotekarzem technologii?

Tak, właściwie. Dla bibliotek OU jest stosunkowo nowy, ale stał się rzeczą, ponieważ technologia zaczęła nabierać coraz większego znaczenia dla studiów akademickich, a następnie stypendium w bibliotece. Zasadniczo jest coraz więcej uniwersytetów, które zatrudniają nowych bibliotekarzy technologicznych.

Jeden z twoich projektów ma na celu włączenie wirtualnej rzeczywistości do edukacji. Czy mógłbyś wyjaśnić ten projekt?

To najnowocześniejszy system rzeczywistości wirtualnej, który nazywamy O.V.A.L. (Oklahoma Virtual Academic Laboratory). Zasadniczo jest to oparte na sprzęcie Oculus Rift. Posiadamy otwartą bazę danych, w której można przeciągnąć i upuścić model 3D w wirtualną rzeczywistość w celu analizy sieciowej. Możesz więc dzielić się eksperymentami lub przelotami swojego modelu 3D z kimkolwiek - o ile mają zestaw słuchawkowy i aplikację.

Jakie są przykłady wykorzystania tego?

To, co widzieliśmy, to ludzie na lekcjach chemii latający przez cząsteczki hemoglobiny. Ludzie z klas architektonicznych robią solucje swoich niezabudowanych budynków, co oczywiście byłoby zbyt kosztowne dla studenta, aby rzeczywiście go zbudować i przejść. Pracuję z facetem, który ma niezwykle wysokiej jakości trójwymiarowe skany tych rękopisów ewangelii ze Starego Świata z Wielkiej Brytanii. Zostały one napisane na welinie w roku 700. Zeskanował je w taki sposób, że możesz chodzić po powierzchni strony, jakby to był krajobraz, ponieważ welina z czasem wypaczała się z wilgoci.

Możesz mieć naukowca zajmującego się rakiem - z którym już pracujemy - który dysponuje danymi z tomografii komputerowej lub badań rentgenowskich skanowanych guzów. Następnie mogą poprowadzić wycieczkę z ich O.V.A.L. stacja robocza na terenie kampusu południowego dla klasy użytkowników słuchawek na kampusie licencjackim.

Dlaczego może to być szczególnie przydatne jako narzędzie edukacyjne?

Twój profesor i twój uczeń mogą być wszędzie. Moglibyśmy wysłać zestaw słuchawkowy na koszt podręcznika do kogoś w, powiedzmy, Oregonie, a oni, jako część ogromnej klasy online, mogliby uczestniczyć w sesji VR ze swoim profesorem w Oklahomie. Eliminuje konieczność fizycznej bliskości do profesora. Chociaż oczywiście są rzeczy, których nie można odtworzyć w formacie cyfrowym.

Jeśli masz model 3D i jesteś nietechniczny, możesz zejść z ulicy lub przesłać model z dowolnego miejsca, dołącz do swoich badaczy lub kolegów z klasy na przelot tych danych w sieci. Będziesz w tym samym miejscu, niezależnie od tego, gdzie fizycznie się znajdujesz, i będziesz w stanie błyskawicznie manipulować takimi elementami, jak skala i obrót w sieci. Wszelkie zmiany, które zrobisz, twój partner zobaczy. Niezależnie od tego, na co patrzysz lub wskazując wskaźnikiem laserowym, twój partner zobaczy. Mógłbym kontynuować przez kilka dni, ale masz pomysł.

Jak inaczej inkorporacja przyniesie korzyści edukacji?

Jeśli chodzi o - i jest to filozof, który wychodzę ze mnie - korzyści są niezwykle jasne w odniesieniu do ucieleśnionej istoty ludzkiej. Możesz teraz manipulować modelem 3D na swoim telefonie komórkowym, jeśli trafisz na właściwą stronę, ale tego, czego nie możesz zrobić, to przeżyć, w taki sam sposób, w jaki doświadczasz obiektu na świecie. Chyba że masz taki system. Możesz zatem umieścić obiekt, wirtualny obiekt przed twarzą, a ty możesz obrócić głowę lub unieść szyję lub wyciągnąć rękę i manipulować nią w ten sam sposób, w jaki manipulujesz obiektem fizycznym. To sprawia, że ​​analiza jest znacznie bardziej intuicyjna i wydajna.

Fajną rzeczą jest to, że jest całkowicie rozproszona w sieci. Wszelkie zmiany, które przewodnik lub główny badacz wprowadzają do obiektu, będą widoczne dla każdego noszącego zestaw słuchawkowy w czasie rzeczywistym i będą mogli dzielić się analizą. Nie tylko to, ale wiele z tych rzeczy to rzeczy, których nigdy byś nie zobaczył, chyba że pod szkłem. Jeśli mówisz o starożytnym manuskrypcie na welinie, nie ma sposobu, aby trzymać go w ręku lub analizować przy tak dużym powiększeniu - chyba że jesteś w tej przestrzeni.

To najlepsze z obu światów. Nie tylko możesz to przeanalizować w sposób naturalny i nie wymaga specjalnych narzędzi ani szkoleń, ale możesz także podejść bliżej i osobiście w sposób, który zazwyczaj jest niedozwolony. Na przykład, moglibyśmy teraz zachować historyczne artefakty zniszczone na Bliskim Wschodzie. Pomyślałem o stworzeniu bazy danych lub archiwum gatunków zagrożonych wyginięciem lub prawie wymarłych, aby można było odtworzyć ich morfologię w wirtualnej rzeczywistości w celu dogłębnych, drobnych przelotów dla przyszłych pokoleń. Mógłbyś mieć bazę danych wymarłych zwierząt, przez którą cała klasa trzeciej klasy mogłaby przelecieć i zobaczyć je tak, jak były, a nie tak, jak opisano w podręczniku.

Czy wyobrażasz sobie w przyszłości klasę z grupą dzieci ze słuchawkami VR?

Tak oczywiście. Jesteśmy już bliscy zwiększenia skali. Zaczynamy od systemu dwumiejscowego, a potem pójdziemy na cztery krzesła, a potem możemy przejść do wielkości klasy. Technicznie rzecz biorąc, nie ma ograniczeń co do tego, jak duży moglibyśmy pójść. Ograniczeniem są koszty - zestawy słuchawkowe i szybkie komputery, w zasadzie - i to jest rzeczywiście znacznie niższe niż w poprzednich systemach. To jak kilka tysięcy dolarów - kilka tysięcy - i możesz wyjść z ulicy bez wiedzy technicznej i analizować swój model w sieci w czasie rzeczywistym. To kompletny krok naprzód w zakresie kosztów i dostępności. Jesteśmy na czele, co jest ekscytujące. Biblioteki w Oklahomie - nie pomyślałbyś, że byłoby to miejsce, w którym chciałbyś poeksperymentować z wirtualną rzeczywistością, ale tak jest.

Czy masz solidny dostęp do funduszy?

Żaden z projektów, które zaprojektowaliśmy lub opracowaliśmy, nie wymagał ekstrawaganckiej kwoty z powodów, które właśnie opisałem w odniesieniu do rzeczywistości wirtualnej. Oprogramowanie jest w trudnej sytuacji, co oznacza, że ​​nie musisz być informatykiem, aby projektować oprogramowanie. Po drugie, cena sprzętu spada. Dlatego zasadniczo wykorzystujemy lub wykorzystujemy oba te czynniki. Jest to doskonały wierzchołek dobrych funkcji, który pozwala nam to robić stosunkowo niskim kosztem, zwłaszcza w porównaniu z poprzednimi technologiami. Wszystko już istnieje; to tylko kwestia złożenia kawałków.

Dużo mówisz o wirtualnych klasach, wirtualnych doświadczeniach edukacyjnych. Czy jesteś pewien, że w przyszłości będą potrzebne biblioteki i sale lekcyjne?

Tak, zdecydowanie. Koncepcja żywej dyskusji z istotą ludzką i wszystkiego, co ją reprezentuje, pozostanie cenna, zwłaszcza dla niektórych przedmiotów.

Nie chcę zbytnio wpadać w kłopoty, mówiąc o potencjalnym rychłym upadku fizycznego kampusu. Ale powiem, że biblioteka jest w pewnym sensie odkrywaniem siebie w dobry sposób i utrzymywanie się w dobrym znaczeniu.Przeszliśmy od zaspokajania potrzeb kuratorskich i archiwizowania i zachowania tekstów fizycznych do robienia tego samego, ale do obiektów cyfrowych.

Moje najnowsze sformułowanie: cykl życia obiektu 3D. Masz niedrogi skaner, czujnik struktury, który może rejestrować dane 3D w rzeczywistym świecie. Możesz dołączyć go do iPhone'a, chodzić po obiekcie i stworzyć model 3D. I ten model może zostać wysłany, zautomatyzowany, do O.V.A.L. system do analizy, który można następnie przesłać do drukarki 3D w celu wydrukowania. W środku biblioteka musi utrzymywać tę bazę danych, na przykład rodzimych artefaktów amerykańskich lub cząsteczek chemicznych, które są wstępnie publikowane. W mojej opinii w przyszłości nie chodzi o to, że straciliśmy pracę, lecz po prostu kurujemy i zachowujemy cyfrowe artefakty, a nie fizyczne artefakty.

Na czym koncentrował się stopień magistra?

Filozofia umysłu. W szczególności rozszerzone poznanie umysłu i przestrzeni, percepcja wzrokowo-przestrzenna.

Czy to poinformowało o tym, co teraz robisz?

Tak, absolutnie. W rzeczywistości pierwszym dużym projektem, który rozpocząłem od ukończenia tego stopnia, był Labirynt Sparq. W zasadzie był to wynik mojej pracy magisterskiej, ponieważ wykorzystywał ciało w bibliotece, gdzie ludzie coraz bardziej wciągali się w ekrany i słuchawki. Była to próba ponownego wprowadzenia ciała do biblioteki w celach relaksacyjnych. Zdecydowanie teoretyczne pochodzenie, jeśli możesz sobie wyobrazić.

Z jakich innych projektów czerpałeś inspirację?

Słuchałem Williego Watsona, byłego gitarzysty Old Crow Medicine Show. Słuchałem tego, jak w wannie, z dobrą whisky. Chociaż nie robi mi to żadnej przysługi, kiedy wrzucam smartfon do wanny. W każdym razie okazało się to bardzo inspirujące. W szczególności jego okładka „Specjalna północ”. To mocno uderza.

Jeśli chodzi o powstającą technologię, to faktycznie robimy skanowanie sektora prywatnego pod kątem rozwoju, ponieważ, jak można sobie wyobrazić, poruszają się znacznie szybciej niż edukacja publiczna. Zawsze patrzę i widzę, co dzieje się w świecie VR w odniesieniu do Oculus i Leap Motion.

Czytałem Senekę. Czy mogę po prostu powiedzieć: „Wszystko, co robię, jest czytane przez cały czas”? Czy mogę powiedzieć: „Książki”?

Zdecydowanie.

W porządku, to wystarczy. Właśnie tam dostaję wszystkie moje pomysły.

$config[ads_kvadrat] not found