10 Sexiest Ships in Science Fiction
W moich słabszych chwilach marzę o stylu science-fiction, dystopijnej asymilacji. Obarczony długiem, nie mam własnego ubezpieczenia, pracuję jako pisarz w dziedzinie, która - spójrzmy prawdzie w oczy - nie jest najbardziej stabilna. W tych chwilach głębokiego egzystencjalnego lęku pragnę czegoś mechanicznego lub A.I. mroczny władca. Wyobrażam sobie, że ta istota lub bot patrzy na ludzkość i mówi: „W porządku, to nie działa. Pozwól mi przejąć kontrolę. I poddałbym się jej słodkiemu, zmechanizowanemu uścisku. To nie jest decyzja, którą większość współczesnych postaci science-fiction by mi kazała.
Oczywiście istnieją korzyści dla agencji i szansa na samorealizację. Wolna wola to dobra rzecz. Ale co jakiś czas świat materialny włącza się w cent - nagle ostry i nieprzyjemny - a mój sen eskapistycznego sci-fi pojawia się ponownie, a cykl powtarza się na nowo. W kategoriach buddyjskich cykl, do którego się odnoszę, można postrzegać jako Samsara, niekończący się cykl odrodzenia, który uwięzia ludzi na tym planie istnienia poprzez połączenie naszych pragnień i ignorancji. Jedyną ucieczką od cyklu jest osiągnięcie Nirwany lub uwolnienie się z niej Samsara.
Jeśli ten cykl kapitalistycznego egocentryzmu przypomina Samsara, więc czy tak źle jest widzieć potencjał A.I. mroczny władca jako forma Nirwany?
Czy nie jest to rodzaj Hivemind, połączonej ludzkiej osobliwości, definicji Nirvany? Czy nie jesteśmy uwolnieni z tego szalonego cyklu rywalizacji i próżności i pozwolimy się przyłączyć do zbiorowej wolności od naszych pragnień i cierpień? Czy nie lepiej jest być trybikiem w kole, które działa płynnie, niż być tym, który zacina całą operację? Czy jestem jakimś faszystą, który o tym myśli? George Orwell tak powiedział.
Przyglądając się różnym motywom, odkryłem, że można zasadniczo podzielić historie science fiction, które dotyczą tego rodzaju asymilacji, na dwa obozy: Wschód i Zachód. W historiach takich jak Macierz, 1984, i My Według rosyjskiego powieściopisarza Jewgienija Zamiatina los bohaterów polega na tym, że są uwięzieni w jakimś zniewolonym kompleksie przemysłowym. Ich cierpienie jako indywidualistycznych białych mężczyzn polega na tym, że nie są oni „wolni”, mimo że żyją w świecie, który zapewnia bardzo mały opór tak długo, jak się spełnia. Bohater budzi się w świadomości, aby zrozumieć, że społeczeństwo, w którym żyją, nie jest w porządku. To jest powiedziane, kiedy jeść, kiedy pieprzyć się i kiedy pracować. Ich jedyną prawdziwą drogą do szczęścia jest zatem uwolnienie się od życia i stworzenie wolnego społeczeństwa.
Porównaj te historie z podobnymi do japońskich anime Neon Genesis Evangelion. Tam asymilacja jest projektowana przez organ zarządzający, aby wyeliminować społeczne bolączki. Ludzie rozrastają się tak daleko, że się kłócą, a całą nędzę spowodowaną przez współczesne społeczeństwo można wyleczyć przez połączenie całego świata w jakąś pierwotną zupę. Życie w takim mieście jak Tokio, gdzie równowaga między życiem zawodowym i prywatnym mocno się kręci, a liczba urodzeń maleje, łatwo zauważyć atrakcyjność ludzkiej osobliwości. Dlatego wątki asymilacji Evangelion i Akira często postrzegają osobliwość jako rozwiązanie, a nie wroga.
Ciekawe jest również to, co dzieje się z ciałem w takich historiach. W zachodnich mediach ciało jest upodabniane i kontrolowane, podczas gdy wschodnie historie traktują ciało jako coś, co należy wyeliminować, aby mogło dojść do asymilacji. Ironią jest oczywiście to, że największym strachem w dystopiach zachodnich jest fizyczne zniewolenie białych ludzi.
Podobnie jak w przypadku większości rzeczy, do rozpakowania jest ogromny bagaż kulturowy. Na Zachodzie, gdzie zarówno historia, jak i religia mają tendencję do nieproporcjonalnego skupiania się na mesjanistycznych figurach, idea samotnej osoby budzącej się, by przewodzić rewolucji przeciwko kontrolującemu panu, ma niezliczoną popularność. Podobnie, społeczeństwa azjatyckie i mają swoje głęboko zakorzenione przekonania w harmonijnych społeczeństwach, komunizmie i wielu historiach, które sprzyjają mobilizacji narodowej.
Pomaga wyjaśnić, dlaczego science-fiction dystopijny ma paranoiczny ton w zachodnich mediach, ale nieco religijny w mediach wschodnich. W Evangelion, spisek ewolucji ludzi w jednolitą pulę świadomości jest bardzo podobny do hinduskiej interpretacji Nirvany, w której ludzkie „dusze” dołączają do większego skupiska świadomości. Gdzie jedna dystopia wyobraża sobie coś takiego jak Ridleya Scotta 1984 - inspirowana reklamą Apple, druga widzi szansę na oświecenie.
Nawet współczesne interpretacje dystopii nie zmieniły się zbytnio wzdłuż linii kulturowych. W latach 90. siły rządowe Wielkiego Brata zostały przekształcone w wielkie bezimienne korporacje. Prawdopodobnie zmiana strażników z epoki zimnej wojny na tłum Gen-X. Mimo to nawet wtedy nie mogę pomóc, ale zazdroszczę życiu postaci Neo lub Edwarda Nortona Klub Walki. Zniszcz system, wysadzaj banki, które płakały, ale znam wielu przyjaciół, którzy wymieniają swoje „koncerty” na rzeczy, które Edward Norton szaleje na: 401 tys., Meble Ikei, dobry kredyt.
Ale w wysoce zurbanizowanych ośrodkach społeczeństwa, takich jak Tokio, fizyczna konsygnacja ciał do korporacji jest już rzeczywistością i jako takie wyobraziły sobie świat, w którym dusza zostaje wyparta z więzów przemysłu. Dusza, podobnie jak w hinduistycznych, buddyjskich, dżinistycznych tradycjach, zostaje całkowicie uwolniona z formy fizycznej.
Jako ludzie, którzy identyfikują się wzdłuż linii politycznych i ideologicznych, myśl o dystopijnej intrydze asymilacyjnej jest w najlepszym razie denerwująca, aw najgorszym - faszystowska. Przypuszczam, że zależy to od rodzaju asymilacji. Gdybyś powiedział, że prosi mnie o przyswojenie się do świata, w którym każdy musi przestrzegać wytycznych określonych przez eurocentryczne moce, to oczywiście nie zrobiłbym tego. Ale jeśli zostawi się urządzenia jakiejś maszyny, która nie rozróżnia rasy, klasy i żadnego innego znaczącego człowieka, polegając na nas, jak ludziach, kształtuje torby z mięsem, to faktycznie mogę to uczynić.
Czy to jednak poprawia? Czy chcąc wyeliminować wszystkie ego, czy czyni to coś lepszego niż dostosowanie się do jednego? Czy nie wszystkie asymilacje opierają się na nienawiści do indywidualnych różnic? Kłócę się, tak, prawdopodobnie. Czy połączenie i neutralizacja ludzkich błędów ułatwi życie? Cóż, przypuszczam, że to zależy od twojego temperamentu.
Budda powiedział, że życie cierpi. Nie zgadzam się, ale to nie znaczy, że nie jestem odporny na wyobrażanie sobie łatwiejszego życia. Podczas gdy niektórzy zwracają uwagę na socjalistyczne obietnice Berniego Sandersa lub ksenofobiczne ideały Donalda Trumpa, jestem zadowolony z marzeń o jakiejś nieuczciwej sztucznej inteligencji, która podłącza wszystkich do matrycy. Kiedy nadejdzie czas, sen się skończy i prawdopodobnie będę chciał uciec. Cykl niekończących się pragnień trwa, Samsara.
Co utracone historie Huntera S. Thompsona uczą nas o Hunter S. Thompson
W 1962 roku Hunter S. Thompson był związany z Nowym Jorkiem i przemysłem wydawniczym przez najdłuższy i najdelikatniejszy wątek. Przyszły gonzo maestro zawarł umowę z redakcją National Observer, nowym, cotygodniowym dokumentem Dow Jones Company, skierowanym do czytelników weekendowych, w celu wysłania przesyłek podczas przedłużonego ...
Co Steven Avery i „The Jinx” uczą nas o przyszłości prawdziwej zbrodni
Wewnątrz prawdziwego zjawiska przestępczości wywołanego przez „Making a Murderer”.
Co robią psy i lalki, które nas uczą o byciu człowiekiem
Ludzkość od dawna tworzy postacie towarzyszące, które odgrywają kluczową rolę w kulturze. Od lalek cieni do Barbies, nowoczesna technologia doprowadziła do następnego poziomu towarzyszy: robotów. Ale nawet w miarę rozwoju technologii rola tych obiektów w kierowaniu kulturą, niezależnie od tego, czy jest to model do naśladowania, rówieśnik czy ostrzeżenie, pozostaje silna.