Co utracone historie Huntera S. Thompsona uczą nas o Hunter S. Thompson

$config[ads_kvadrat] not found

Hunter S. Thompson interview on "Kingdom of Fear" (2003)

Hunter S. Thompson interview on "Kingdom of Fear" (2003)
Anonim

W 1962 roku Hunter S. Thompson był związany z Nowym Jorkiem i przemysłem wydawniczym przez najdłuższy i najdelikatniejszy wątek. Przyszły gonzo maestro zawarł umowę z redakcją Obserwator krajowy, nowy, cotygodniowy dokument Dow Jones Company skierowany do czytelników weekendowych, który ma wysyłać przesyłki podczas długiej podróży przez Karaiby i Amerykę Południową. Choć niektóre z HST Obserwator opowiadania były później antologowane (koleś miał tendencję do aktualizacji swojej myśli) The Great Shark Hunt, wielu zniknęło. Teraz zniknęli ponownie pojawili się w Internecie (dzięki uprzejmości Archive.org), ponieważ tak się dzieje.

Historie, dzienniki podróży przepełnione politycznymi lękami epoki zimnej wojny, zawierają od 800 do 1500 słów i malują obraz pisarza o wyłaniającym się osobistym stylu i absolutnie strasznym edytorze. W pewnym sensie HST uczył się robić wszystko źle, doskonaląc osobisty styl, który pozwoliłby mu opublikować drżącą porcję quasi-fikcyjnych, ogarniętych obsesją i czujnych artykułów w Rolling Stone, tytuł grzecznościowy, i Lekkoduch.

Był pisarzem internetowym, zanim blogosfera ograniczyła się do samowzrostu - w jakimkolwiek stopniu.

Oto jak HST rozpoczyna artykuł o Boliwii: „Gdyby Boliwia była w połowie tak zła, jak wygląda na papierze, rząd wysłałby załogę do wszystkich punktów wejścia do tego kraju, aby napisać znaki:„ Porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy tu wchodzicie. ””

To właśnie w branży nazywamy okropnym pismem. Lede nie jest pozbawiony opisu, który sprawia, że ​​pisanie jest warte zachodu, wewnętrzna logika się nie sprawdza. Dlaczego rząd miałby wydawać znaki, aby ludzie byli gotowi na pieniądze? Dlaczego mieliby używać angielskiego tłumaczenia cytatu z „Inferno”. Dobry edytor - piekło, na wpół świadomy redaktor - usunąłby akapit. Ta sama hipotetycznie kompetentna jednostka prawdopodobnie również zajrzałaby do „Doktorskiego prania mózgu”, miejscowego wariata „dobrze znanego w amerykańskich i brytyjskich ambasadach” opisanego HST przez bezimiennego Amerykanina. Jak się okazuje, dobry „Doktor” uważa, że ​​rząd USA jest mu winien 250 000 000 dolarów za komunikację telepatyczną z Kruschevem i utrzymanie zimnej wojny w zimnie.

Gdy takie szczegóły brzmią zbyt dobrze, aby mogły być prawdziwe, zwykle tak jest. Dobry lekarz w tym przypadku również brzmi bardzo znajomo.

HST bardzo lubi też przypisywać uczucia wielkim ludziom, co jest znakiem rozpoznawczym jego późniejszego politycznego zasięgu. Charakteryzuje całe ludy kilkoma słowami i po prostu idzie dalej. Ustala również fakt poprzez tautologiczną metodę stwierdzenia, że ​​idee są faktami: „Niezdolność rządu do zrobienia czegokolwiek” jest traktowana jako łatwo przyznana przesłanka w artykule o wyborach w Brazylii, jednym z niewielu fragmentów, które nie zawierają żadnych fragmentów w pierwszej osobie.

Być może najlepszym HST-ism, jest włączenie jego zdjęcia na plażę na Arubie w artykule podróżniczym na temat tego wyspiarskiego kraju. Napisy opisują mężczyznę na zdjęciu jako turystę - i nie jest wykluczone, że redaktor HST uważał to za prawdziwe. Współcześni czytelnicy mogą uznać to za okładkę Dziennik Rum. HST nie bał się stawić się tam.

Na pewnym poziomie wydaje się, że HST skorzystał z leniwej edycji. Wszystkie jego utwory wydają się prawomocne, nieodpowiedzialne, pełne przepełnionych półprawd i niezwykle spójne. Siła głosu przewyższa moc sentymentu do tego stopnia, że ​​jego redaktor prawdopodobnie wzruszył ramionami i odszedł, by złapać Mamaronecka 5:15. To jest tak, jak cała reszta kariery HST i choć nigdy nie wyszło mu to zbyt dobrze na jego tematy, było to dobrodziejstwo dla czytelników, tworząc przestrzeń dla stylistów prozy i dzikich głosów w studniach znanych czasopism. Być może koleś stał się pionierem tylko dlatego, że nikt nigdy nie wskazał mu właściwej drogi.

Tak czy inaczej, HST byłby niesamowitym blogerem - przez dwa do trzech miesięcy, zanim ktoś go złapał.

$config[ads_kvadrat] not found