Powinniśmy zacząć traktować skutki bezrobocia jako zagrożenie dla zdrowia publicznego

$config[ads_kvadrat] not found

Uwaga młodzi bezrobotni!

Uwaga młodzi bezrobotni!
Anonim

Na początku listopada dwóch ekonomistów z Princeton opublikowało badanie dotyczące wskaźników zdrowia i śmiertelności w Stanach Zjednoczonych w okresie 15 lat. Co zaskakujące, wskaźniki śmiertelności spadły na wszystkie grupy demograficzne ras i wieku, z wyjątkiem jednej: białych w średnim wieku. W szczególności biali ludzie w średnim wieku z wykształceniem średnim lub niższym odnotowali wzrost o prawie 22 procent od 1999 r. Wzrost był tak silny, że podniósł ogólną śmiertelność wszystkich białych Amerykanów w średnim wieku.

Badanie wysłało wstrząsy w społeczności akademickiej, ale być może jeszcze bardziej nieoczekiwane było wylanie sympatii i wsparcie wygenerowanego artykułu; w czasach, gdy działy komentarzy online są tekstowym odpowiednikiem wysypiska odpadów toksycznych, współczujące odpowiedzi były tak przytłaczające, że gwarantowały własny artykuł uzupełniający. Czytelnicy opublikowali setki komentarzy, dzieląc się własnymi doświadczeniami, przekazując podobne kłopoty przyjaciół i członków rodziny oraz ogólnie oferując empatię i zrozumienie.

Na szczególną uwagę zasługuje sposób, w jaki nastąpiły te zgony: większość wzrostów wynika z alkoholizmu, narkomanii i samobójstw. We wszystkich grupach zgony tych typów są zwykle związane z depresją często spowodowaną złym stanem zdrowia i / lub tragicznymi warunkami ekonomicznymi. Podczas gdy wydawcy badania twierdzą, że nie mogą w pełni wyjaśnić przyczyny, nie trudno jest teoretyzować, dlaczego ta konkretna grupa demograficzna cierpi w przyspieszonym tempie.

Od czasu II wojny światowej szczególna wersja amerykańskiego snu mająca na myśli niebiesko-kołnierz utrzymywała, że ​​każdy, kto chce ciężko pracować i nie mieć kłopotów, powinien być w stanie prowadzić stabilne, a może nawet wygodne życie w klasie średniej. To rodzaj Ameryki, o której śpiewał Bruce Springsteen lub Bob Seger: wstań rano, załatw sobie tyłek w fabryce, kup dom, wspieraj rodzinę i łowić ryby w weekendy. Powtarzaj przez 30 lat, a boom, masz fajną emeryturę, wnuki i więcej połowów, jeśli masz szczęście.

To marzenie uległo erozji w ciągu ostatnich 40 lat, niemal całkowicie po zapaści gospodarczej w połowie 2000 roku. Praca robotnicza, zwłaszcza praca w klasach średnich, znikają w stałym tempie. A nawet wtedy płace i świadczenia uległy stagnacji lub spadły w porównaniu z gwałtownym wzrostem kosztów utrzymania. To trudna pułapka: zbyt mało na spłatę kredytu hipotecznego, szkolnictwo wyższe lub opiekę zdrowotną, ale zbyt duże dochody, aby otrzymać jakąkolwiek pomoc finansową.

Nawet w przypadku tych stanowisk, napływu młodszych, bardziej wykształconych pracowników, teraz zmuszonych do konkurowania o te stanowiska, oznacza prawdopodobieństwo, że starsi pracownicy - na szczycie skali płac, ale zbyt daleko od przejścia na emeryturę (gdyby ich oszczędności emerytalne nie były już zniknęły w dymie) - prawdopodobnie zostaną zastąpione przez młodszych pracowników, którzy teoretycznie będą pracować wydajniej za mniejsze wynagrodzenie. W przypadku pracowników w średnim wieku utrata bezpieczeństwa finansowego wiąże się ze świadomością, że mijają ich najbardziej produktywne lata.

W rezultacie, niezależnie od wieku, rasy czy płci, bezrobocie i niepełne zatrudnienie są dosłownymi zabójcami. Badania sięgające lat 60. wiążą stres finansowy ze wszystkim, od alkoholizmu po choroby serca. Im trudniej jest finansowo, tym więcej problemów zdrowotnych możesz mieć. Osoby bezrobotne przez sześć miesięcy lub dłużej są dwukrotnie bardziej narażone na wystąpienie depresji klinicznej lub paraliżujących zaburzeń lękowych.

Stres związany z problemami finansowymi jest zbyt często komplikowany przez takie rzeczy, jak brak dostępu do leczenia, zła dieta (tanie jedzenie rzadko zdrowy jedzenie) i zwracanie się do mniej niż zdrowych zachowań „odprężających”, takich jak palenie, picie i hazard. Im więcej problemów zdrowotnych, szczególnie w przypadku pracowników po 50 roku życia, tym trudniej jest wrócić do siły roboczej; badania pokazują, że im dłużej dana osoba pozostaje poza rynkiem pracy, tym trudniej jest jej ponownie zatrudnić. Bezrobocie dosłownie rodzi bezrobocie. Jest to cykl, który często trwa, aż cykl kończy się pełną spiralą.

Czy jako społeczeństwo jesteśmy wreszcie gotowi przyznać, że bezrobocie i niepełne zatrudnienie to nie tylko wskaźniki ekonomiczne, ale także kwestia zdrowia i śmiertelności?

Ważne jest, aby podkreślić, że podczas gdy średnie wskaźniki śmiertelności w średnim wieku wzrastają, nadal są one znacznie poniżej wskaźników śmiertelności dla czarnych z podobnym wykształceniem. Nieprzypadkowo, podczas gdy stopa bezrobocia gwałtownie wzrosła w przypadku białych w średnim wieku, czarni z tej samej grupy wiekowej są prawie dwukrotnie bardziej narażeni na bezrobocie. Chodzi o to, że akademicki szok i wylew sympatii do badania Princeton to dobra rzecz, ale może być mniejszą funkcją korelacji bezrobocia ze zdrowiem i śmiertelnością - jak zauważono wcześniej, dowody zostały udokumentowane od ponad pół wieku - ale raczej kogo koreluje.

Uzależnienie od heroiny zaczęło być „problemem do wyleczenia”, a nie „przestępstwem, które ma być ścigane”, ponieważ heroina jest lekiem z wyboru dla białych dzieci z klasy średniej. Być może oznaczenie „białych ludzi w średnim wieku” znanym powiązaniem między stresem finansowym a śmiertelnością może sygnalizować zmianę w naszym podejściu do problemu walki z bezrobociem. Być może może nawet zacząć zmieniać sposób postrzegania bezrobotnych; widząc ich jako nieszczęśliwych ludzi, którzy mogliby użyć odrobiny współczucia, w przeciwieństwie do niezbyt dobrych świeckich, którzy zasługują na naszą pogardę.

Sfrustrowanie, gdy ludzie decydują, że problem staje się problemem wartym rozwiązania, nikt powinien umrzeć przedwcześnie z powodu braku możliwości znalezienia pracy. Nikt. Ostatecznie, każdy sposób, w jaki możemy temu zapobiec, od każdego, komu się przydarzy, jest dobrą rzeczą.

$config[ads_kvadrat] not found