Układ Słoneczny odcinek 25 Najdalsze Obszary
Po 41-letniej podróży, sonda NASA Voyager 2 jest oficjalnie drugim obiektem stworzonym przez człowieka, który opuszcza nasz układ słoneczny. Naukowcy ogłosili w poniedziałek, że 5 listopada Voyager 2 przebił się przez heliosferę, bąbelek zjonizowanych cząstek otaczających układ słoneczny. Ten spektakularny wynik, ujawniony przez naukowców z projektu Voyager na jesiennym spotkaniu Amerykańskiej Unii Geofizycznej, nigdy nie był gwarantowany, gdy statek wystrzelony w 1977 roku.
Zanim jego bliźniaczy Voyager 1 opuścił granice naszego Układu Słonecznego w 2012 roku, osiągnięcie jego krawędzi oznaczało wejście na nieznane terytorium, zarówno dosłownie, jak iw przenośni. W momencie publikacji tego artykułu Voyager 2 znajdował się około 11.145.587.203 mil od Ziemi.
„Kiedy Voyager został wystrzelony, nie wiedzieliśmy, jak duża jest bańka, nie wiedzieliśmy, ile czasu zajmie nam dotarcie do celu i nie wiedzieliśmy, czy statek kosmiczny może trwać wystarczająco długo, aby się tam dostać”, Ed Stone, Ph.D., ogłoszone w poniedziałek. Stone, fizyk z Caltechu, pracuje jako naukowiec projektu Voyager od 1972 roku. Dzięki temu najnowszemu rozwojowi jego zespół pokazał światu drugi zestaw istotnych danych na temat tego, jaka jest granica między układem słonecznym a resztą wszechświata.
Stone opisał siły dynamiczne na granicy heliosfery, które napotkał Voyager 2, wychodząc z układu słonecznego i wkraczając w przestrzeń międzygwiezdną.
„Są dwa wiatry popychające się nawzajem: wiatr słoneczny od wewnątrz wypychający i wiatr międzygwiezdny pchający się z powrotem w równowadze” - wyjaśnił. Jak pokazano na filmie powyżej, zaczynając od około 1:12, bańka, którą Voyager 2 właśnie opuścił, tworzy granicę, przeciwko której pchają wiatry międzygwiezdne z Drogi Mlecznej. Korzystając ze swoich pokładowych przyrządów, Voyager 2 dał naukowcom na Ziemi wyraźny odczyt, kiedy opuścił on sąsiedztwo słońca i wszedł w zewnętrzne obszary przestrzeni międzygwiezdnej.
Naukowcy z projektu Voyager przewidywali, że gdy statek kosmiczny przekroczy heliopauzę - krawędź heliosfery - zobaczą gwałtowny wzrost cząstek międzygwiezdnych i odpowiadający im spadek cząstek słonecznych. A ponieważ instrumenty Voyager 2 wykryte w powyższym GIF, ta hipoteza była wyraźnie widoczna. 5 listopada, po stopniowej zmianie gęstości cząstek, przyrządy jednostki wykryły nagłą zmianę w obu pomiarach, co doprowadziło naukowców do wniosku, że był to moment, w którym Voyager 2 opuścił układ słoneczny.
Stone zauważył, że pomiary te były nieco inne niż pomiary dokonane przez Voyager 1, gdy opuszczał heliosferę, ale ta rozbieżność była oczekiwana, ponieważ dwie sondy wychodziły w różnych punktach cyklu słonecznego iw różnych regionach heliosfery.
„To sprawia, że jest to interesujące” - powiedział. „Nadal mamy rzeczy do zbadania w pobliskiej przestrzeni międzygwiezdnej, ponieważ dwa statki kosmiczne kontynuują eksplorację”.
I podczas gdy Voyager 2 wysłał nieco inny zestaw danych radiacyjnych, które zostały wysłane przez Voyager 1, wykorzystał także swój eksperyment plazmy naukowej (PLS), aby odesłać całkowicie unikalny zestaw danych. PLS Voyager 1 nie działał w 2012 r., Dzięki czemu odczyty PLS Voyager 2 były istotną częścią wypełniania tej luki w naszej wiedzy. To sprawia, że ten zestaw danych jest pierwszym tego rodzaju, pomagając naukowcom NASA w mapowaniu przepływu naładowanych cząstek w heliosferze.
Jak pokazują powyższe wykresy, poziomy plazmy, naładowane cząstki emitowane przez słońce, gwałtownie spadły, gdy Voyager 2 opuścił układ słoneczny. Odczytane z resztą danych odczyty pomagają naukowcom lepiej zrozumieć, w jaki sposób plazma przepływa przez heliosferę.
Teraz, gdy Voyager 2 opuścił układ słoneczny, będzie kontynuował przesyłanie danych z powrotem na Ziemię, o ile będzie w stanie to zrobić. W tym momencie jednak wszystko, co nam mówi, jest darem, ponieważ naukowcy nigdy nie wiedzieli, czy powinni oczekiwać, że dotrze tam, gdzie jest teraz. Dopóki Voyager 2 nadal przesyła dane, powie nam więcej o galaktycznych promieniach kosmicznych, które rozpinają się w naszym międzygwiezdnym sąsiedztwie, prawdopodobnie torując drogę przyszłym misjom załogowym do innych systemów gwiezdnych - a przynajmniej pomagając nam zrozumieć, jak szybko kosmos nas zabije.
Planeta X: Nowa teoria sugeruje ogromny dysk kształtujący zewnętrzny układ słoneczny
Ścieżki niektórych obiektów transneptunowych nie są zwykłym kształtem okrągłym lub eliptycznym. Wiodącym wyjaśnieniem jest istnienie Planety Dziewięć, olbrzymiego obiektu na skraju Układu Słonecznego, który wywiera swój grawitacyjny wpływ na mniejsze ciała. Nowa teoria sugeruje jednak mniej dramatyczne wyjaśnienie.
Czy Jon Stewart Nasz Walter Cronkite? Albo nasz Mark Twain?
Każde pokolenie posiada elementy kulturowe, referencje i wspólne doświadczenia, które umożliwiają automatyczne tematy rozmowy. Dotyki mojego pokolenia obejmują odpowiedź na pytanie, gdzie byłeś podczas 11 września z pewnymi zmianami w klasie matematycznej lub gdy byłem w przerwie, przejściem do wszystkiego, co jest na płycie ...
Poznaj Układ Słoneczny za pomocą tych dzikich planet AR
Wyposażony we wszystkie planety plus Pluton. Każdy model o średnicy 3 cm jest precyzyjnie wykonany przy użyciu technologii druku 3D i jest zoptymalizowany do pracy z technologią rozszerzonej rzeczywistości, dzięki czemu można zobaczyć postać każdej planety z bliska. Zwykle 180 dolarów, ten dziki zestaw high-tech jest już w sprzedaży za jedyne 129 dolarów.