Dlaczego jedzenie pluskiew nie uratuje nas, ale pozwala im przeżuwać okropne systemy żywnościowe

$config[ads_kvadrat] not found

Jak pozbyć się pluskiew z domu - Kasia Cichopek i Eryk Połeć TV PULS

Jak pozbyć się pluskiew z domu - Kasia Cichopek i Eryk Połeć TV PULS
Anonim

W filmie dokumentalnym ROBAKI, którego premiera w tym roku na Tribeca Film Festival, Josh Evans zjada robaki. Podróżując po świecie jako badacz w Nordic Food Lab, Evans ssie miód z afrykańskiej pszczoły bezkształtnej, pieczywo z kurczaka w okruchach mącznika i uczty na pieczonej królowej termitów opisanej jako „ręcznie robiona kiełbasa Boga”. punkt: Evans, w przeciwieństwie do zwolenników konsumpcji owadów, jest znacznie mniej zainteresowany samymi robakami niż w kulturach, które je konsumują. Evans tak naprawdę nie kupuje argumentu, że entomofagia uratuje nas przed głodem, oferując potężne nowe źródło białka. Uważa, że ​​błędy są ważne, ponieważ mogą pomóc nam w demontażu stworzonych przez nas systemów, które mogą nas zagłodzić.

„Nadszedł czas, aby przejść do następnego miejsca” - mówi Evans Odwrotność. „Czego przede wszystkim mogą nauczyć nas robaki o zdrowych systemach żywnościowych?”

W 2013 r. Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa opublikowała raport, w którym chwali jadalne owady jako żywność przyszłości, zachęcając do rozwoju farm na skalę przemysłową dla owadów i technologii potrzebnej do ich przetwarzania. Rozwijający się rynek mąki do krykieta i scena robaków dla smakoszy to oznaki, że raport UNN uderzył. Dla Evansa te zmiany stanowią dowód, że brakuje nam punktu.

„Jeśli rozwijamy jedną rzecz, prędzej czy później wszyscy się pieprzymy” - mówi Evans. „I nie ma znaczenia, czy jedną rzeczą jest kukurydza, soja, czy świerszcze. Jeśli jedyną rzeczą są świerszcze, nadal jesteśmy pieprzeni ”.

Nie kupuje argumentu, że błędy mają zastąpić tradycyjne mięsa jako źródło białka, ponieważ nie uważa, że ​​powinniśmy zastępować jedno jedzenie innym, okresem. „Świerszcze, jeśli są masowo produkowane, prawdopodobnie będą spożywać przemysłową paszę dla kurczaka lub soję przemysłową”, mówi. „Logika się nie zmienia.” Unikanie głodu, nalega, nie polega na znalezieniu jednego jedzenia, które zaspokoiłoby nasze potrzeby żywieniowe; uczy się zaspokajać te potrzeby, jedząc wiele potraw z wielu źródeł.

Biedne, owadożerne kultury, które napotkał za granicą podczas filmowania ROBAKI ironicznie, prawdopodobnie lepiej przygotowani na głód niż ich zachodni odpowiednicy. W jednym ze szczególnie przejmujących wywiadów, wykładowca kenijskich badań nad żywnością, demonstrujący niewielkie podejście do uprawiania świerszczy na szczeblu lokalnym i zrównoważonym, mówi wprost: „Nie wszystko, co robią ludzie Zachodu, jest poprawne”.

"Jedzenie dobrze oznacza różne rzeczy w różnych kontekstach właśnie dlatego, że rodzaje żywności, które możemy dobrze wytworzyć, i rodzaje organizmów, z którymi możemy współpracować, różnią się w zależności od tego, gdzie jesteś, ”mówi Evans. „Począwszy od tego, że dbałość o różnorodność jest bardzo ważna”.

Evans odnosi się do różnorodności jako „systemu operacyjnego” działającego w tle naszych umysłów, kiedy myślimy o jedzeniu i jak go zdobyć. Dlatego monolityczny zachodni system żywnościowy, z naciskiem na masową produkcję, jest przeciwieństwem jego ideału zarówno pod względem celu, jak i formy. Nie tylko jest on szczególnie ostrożny wobec systemów, które faworyzują monokultury; jest przeciwny idei, że pojedynczy system powinien rządzić sposobem, w jaki ludzie jedzą na tysiącach akrów ziemi. Sposób, w jaki uprawiamy i zbieramy żywność, wyjaśnia, powinien odzwierciedlać ekologiczną i biologiczną różnorodność Ziemi. Dążenie do jednego nadrzędnego systemu polega na całkowitym pominięciu tego punktu.

Podczas filmowania ROBAKI, zdał sobie sprawę, że kultury, które włączyły owady do ich diety, co najważniejsze, nie polegały na nich w celu utrzymania - przynajmniej nie do końca. W kulturach zjadania błędów w Afryce, Australii i Europie robaki były jednym z elementów zróżnicowanej diety. „Jednym z powtarzających się tematów było to, kiedy poszliśmy do miejsca, myśląc, że będziemy badać błąd - specyficzny gatunek - bardzo szybko rozwikłał się w tę całą sieć innych gatunków, które mogą być również robakami, ale mogą też być grzyby, rośliny, zwierzęta lub ludzie lub cała ich konstelacja - mówi. Problem z naszym obecnym systemem żywieniowym polega na tym, że sprzyja on uzależnieniu od kilku zawiązków pokarmowych; strącać jednego, a cała kultura grozi głodem.

Jak zatem powinniśmy zmienić sposób, w jaki otrzymujemy jedzenie? Evans, powtarzając swoje przemyślenia na temat różnorodności, podkreśla, że ​​niemożliwe jest opisanie idealnego systemu żywnościowego, ponieważ nie ma uniwersalnego ideału na to, jak taki system mógłby wyglądać. Ale co jest jasne dla niego jest to, do czego powinny dążyć wszystkie systemy. Kluczem jest oczywiście optymalizacja różnorodności diety. Podobnie jest z rozpowszechnianiem wiedzy technicznej - o tym, jak radzić sobie z uprawami GMO lub jak zbierać królową z gniazda termitów - szeroko i równo, tak aby zyski rolne nie trafiały do ​​rąk kilku wybranych, którzy propagują lukratywną żywność monokulturową paradygmat. Podobnie, skupienie się na zrównoważonym rolnictwie - obejmującym mniejsze działki i większą różnorodność upraw - zapewni, że będziemy mieli nie tylko żywność do zbioru, ale także ziemię, na której można uprawiać tę żywność na dłuższą metę.

Globalna sieć małych, hiperlokalnych, bioróżnorodnych gospodarstw, które wyobraża sobie Evans, została odrzucona przez jego krytyków jako naiwnie tradycjonalistyczny, paradygmat dla dawno minionego, mniej zaludnionego świata. Evans uważa, że ​​ten argument jest wytworem; systemy te wciąż istnieją i rozwijają się, przekonuje, aczkolwiek rzadziej, ale tylko dlatego, że utknęliśmy w pojedynczym, wąskim myśleniu rolniczym. Zna społeczne, finansowe i kulturowe struktury, w których jesteśmy zamknięci - wygórowana cena gruntów rolnych, nasz niekończący się apetyt na kukurydzę - nie zmienią się z dnia na dzień. Ale ma nadzieję, że małe zmiany w sposobie, w jaki myślimy o jedzeniu - w tym otwarcie na jedzenie pluskiew - uniemożliwi nam w pierwszej kolejności martwienie się głodem.

„To się nie stanie z dnia na dzień, ale jeśli w tym kierunku zmierzamy, to nie może być zła rzecz” - mówi. „I o to mi bardzo zależy na walce”.

$config[ads_kvadrat] not found