Czy jedzenie nowotworów nowotworowych daje nowotwór? Prawdopodobnie nie, ale postaw Burger Down

$config[ads_kvadrat] not found

Dieta i nowotwory | Iwona Wierzbicka | Porady dietetyka klinicznego

Dieta i nowotwory | Iwona Wierzbicka | Porady dietetyka klinicznego
Anonim

Jeśli USDA wykonał swoje zadanie właściwie - prawie nie biorąc pod uwagę - prawdopodobnie nigdy nie zjadłeś guza. Agencja federalna nie zezwala na sprzedaż zwierząt z rakiem do konsumpcji; w rzeczywistości, w zeszłym miesiącu, rząd federalny skazał brygadzistę kalifornijskiej rzeźni na dwa lata więzienia za próbę sprzedaży mięsa krów z rakiem oka. Rak jest przerażający, a myśl o jedzeniu jest jeszcze bardziej przerażająca. Ale wyobraźcie sobie, że kalifornijscy dostawcy raka usunęli to: czy ktoś zachorowałby?

Twierdzenie, że jedzenie raka da ci raka, sugeruje, że rak jest zaraźliwy. Chociaż jest to prawdą w rzadkich przypadkach, sugeruje to, że rak sam w sobie jest rzeczą fizyczną, którą można „złapać”. Rak to raczej proces niż sama rzecz. Kiedy właściwa kombinacja mutacji gromadzi się w DNA komórki, ta komórka idzie w łeb, dzieląc się w sposób niekontrolowany, aż utworzy masę komórek, które nazywamy guzem. Ostatecznie guz to kępa komórek, która się namnaża w nienormalnym tempie. Niemniej jednak jest to kępa komórek - podobnie jak kępa komórek mięśni krowy w kształcie tarczy, które składają się na T-bone - taki, który przestanie się rozmnażać, gdy organizm, z którego pochodzi, jest martwy. Tak więc, jeśli krowa ma guz w klatce piersiowej, mostek, który ostatecznie się z niej wycina, z pewnością zawiera guz nowotworowy, ale z technicznego punktu widzenia nie różni się to wcale od stwierdzenia, że ​​zawiera masę martwych komórek.

Gotowanie tej masy i przechodzenie jej przez kwaśną burzę, która jest ludzkim trawieniem, rozbije jej składowe komórki na ich zasadnicze części: głównie sznury aminokwasów i globularnych tłuszczów, z kilkoma rozgałęzionymi cukrami posypanymi w całości. Gdzie - lub co - dokładnie, czy rak jest teraz?

Mimo to zasady USDA istnieją z jakiegoś powodu. Mniej zależy im na egzekwowaniu tego, co wiemy o jedzeniu mięsa nowotworowego, niż na ochronie nas przed znanymi niewiadomymi. Zakładamy, że komórka nowotworowa od zwierzęcia nowotworowego nie może już rozprzestrzeniać raka, gdy zwierzę jest martwe. W większości przypadków testy laboratoryjne wydają się wskazywać, że mamy rację. Ale biologia zawsze ma zastrzeżenia: przez lata naukowcy odkryli pewne rodzaje nowotworów, które mogą rozprzestrzeniać się jak choroba zakaźna, gdy ich komórkom udaje się pozostać nienaruszone.

Na przykład rodzaj raka, który rozprzestrzenił się w populacji diabła tasmańskiego, rozprzestrzenił się za pomocą śliny. Komórki nowotworowe unoszące się w ślinie jednego diabła zostały fizycznie wszczepione innemu, gdy czas gry został ugryziony. Wiemy, że to zjawisko nie ogranicza się do torbaczy. W 1986 roku pracownik laboratorium przypadkowo wstrzyknął sobie komórki raka jelita grubego i rozwinął guz w dłoni.

Możliwość zarażenia powoduje, że rak jest znacznie bardziej przerażający niż obecnie. Należy jednak pamiętać, że wszystkie zaraźliwe nowotwory - przynajmniej te, o których wiemy - wymagają komórek nowotworowych, aby przetrwały w stanie nienaruszonym. Prawdopodobnie możemy być pewni, że mięso krów z rakowatymi oczami, nawet podawane bardzo rzadko, nie przekaże żadnych śladów raka, ponieważ nasze układy trawienne niszczą komórki bez litości. Jednak jedzenie mięsa - rakowego lub nie - stwarza ryzyko narażenia na substancje rakotwórcze.

Po co pchać swoje szczęście?

$config[ads_kvadrat] not found