Kanada i Afganistan zdobywają drony wojskowe, a Klub Światowych UAV rośnie

$config[ads_kvadrat] not found

Policyjny dron namierzył podpalaczy traw

Policyjny dron namierzył podpalaczy traw
Anonim

Lista krajów, które mają trutnie lub chcą drony, stała się nieco dłuższa. Oczekuje się, że afgańska armia zacznie latać bezzałogowymi pojazdami do celów nadzoru pod koniec tego miesiąca, przy ścisłej pomocy ze strony NATO i międzynarodowych wykonawców. I chociaż Kanada ogłosiła niedawno, że wojsko przestanie bombardować cele ISIS, Canucks po cichu robią zakupy w poszukiwaniu dronów, które prawdopodobnie będą w stanie strzelać śmiercionośną bronią.

Do tej pory cztery kraje używały uzbrojonych dronów w walce, a dodatkowe sześć krajów uzbroiło drony w swoich flotach, choć nie przeprowadziły śmiercionośnych misji. To z danych zebranych przez New America's International Security Program, think tank, który bada rozprzestrzenianie się dronów. Powołuje się na badanie Teal Group z 2013 r., Firmy konsultingowej zajmującej się obroną, która szacuje, że globalny rynek dronów wzrośnie z 6,8 mld USD do 11,4 mld USD rocznie. Ogólnie rzecz biorąc, New America mówi, że 86 krajów „ma jakieś możliwości dronów, zarówno uzbrojonych, jak i nieuzbrojonych”. Liczba ta będzie rosła, gdy technologia będzie tańsza, a kraje takie jak Chiny nadal sprzedają uzbrojonych dronów do każdego kraju, który jest zainteresowany kupować.

Do niedawna Stany Zjednoczone utrzymywały wirtualny monopol na zdolność do zabijania dronów. Administracja Obamy prowadzi pół-tajne programy dronów w Pakistanie, Jemenie, Somalii i Syrii oraz w Afganistanie, aby wspierać tam misję USA. Krytycy administracji Obamy twierdzili, że brak przejrzystości i odpowiedzialności w programach dronów może skutkować osłabieniem międzynarodowych norm przeciwko zabójstwom i celowym zabijaniu. Teraz, gdy coraz więcej krajów i grup bojowników uzyskuje dostęp do uzbrojonych, zdalnie sterowanych pojazdów, niektórzy obrońcy praw człowieka obawiają się, że precedens Obamy da innym rządom możliwość stworzenia własnych list zabójstw.

W Kanadzie decyzja premiera Justina Trudeau o poszukiwaniu dronów o zabójczej mocy może okazać się kontrowersyjną decyzją. Kanadyjskie Siły Powietrzne naciskają na zdobycie uzbrojonych dronów od co najmniej 2011 r., Ale brak funduszy utrudnił te wysiłki. Niektórzy eksperci prawa międzynarodowego postrzegają program USA jako przykład tego, czego Kanada powinna unikać. Errol Mendes powiedział Poczta Narodowa że każdy program „musi być wykonywany z najwyższą starannością i nadzorem”.

Afganistan jest mniej więcej takim samym krajem jak Kanada, jak można znaleźć, ale tam też rząd dostrzega korzyści płynące z bezzałogowych pojazdów, choć dla nadzoru. Prezydent Ashraf Ghani walczy o powstrzymanie odradzającego się Talibanu, który jest tak potężny, jak to było od czasu inwazji w USA w 2001 roku. Ponadto bojownicy ISIS znaleźli przyczółek w kraju, co skłoniło Stany Zjednoczone do zwiększenia nalotów na bojowników. Cywilne zgony w Afganistanie osiągnęły rekordowy poziom w 2015 r., A niewielki wzrost możliwości obserwacji i rozpoznania raczej nie będzie miał znaczącego wpływu na najdłuższą wojnę w historii USA.

Stany Zjednoczone pozostają krajem, który do tej pory używał najbardziej zabójczych ataków dronów. Teraz, gdy Donald Trump umacnia swoją opinię na temat nominacji republikanów, niebezpieczeństwa związane z tworzeniem tajnego programu zabijania z tajnymi listami zabójstw są wyraźniejsze niż kiedykolwiek. Liberałowie długo pomijali preferowaną przez Obamę strategię przeciwdziałania terroryzmowi polegającą na zabijaniu raczej podejrzanych terrorystów - pomimo retoryki jego administracji przeciwnej - dopóki prezydent był profesorskim dyrektorem wykonawczym, z którym się zgadzali.

Idea Donalda Trumpa, siedzącego na wtorki Terroru i decydującego o tym, kto żyje i kto umiera po drugiej stronie świata, jest o wiele bardziej alarmująca. To samo można powiedzieć o Tedzie Cruzie, który obiecał „wyładować bombę” Syrii, a Marco Rubio, którego zaangażowanie w neokonserwatyzm sugeruje, że może rozpocząć kilka nowych wojen.

W skali globalnej jasne jest, że inne kraje będą podążać za wiodącym stanem w tworzeniu własnych zdalnie sterowanych środków zwalczania terroryzmu. Pakistan użył już dronów do zabijania podejrzanych bojowników na obszarach plemiennych tego kraju. Drony nie muszą oczywiście być złe, a tradycyjne siły powietrzne Pakistanu często niszczą całe dzielnice, próbując usunąć wrogów. W niektórych przypadkach korzyści, jakie zapewniają drony, mogą pomóc w zmniejszeniu liczby ofiar wśród ludności cywilnej. Warto jednak zauważyć, że dla amerykańskiej armii w Afganistanie misje pilotażowe przyniosły znacznie mniej ofiar wśród cywilów niż misje bezzałogowe.

Ponieważ Kanada podejmuje kroki, aby dołączyć do uzbrojonego klubu dronów, istnieją oznaki z innej zachodniej demokracji, w jaki sposób Kanada może je rozmieścić. Jest mało prawdopodobne, że Kanada stworzy ogromne programy, takie jak USA, ale Kanadyjczycy mogą podążać za modelem bliżej Wielkiej Brytanii. We wrześniu Wielka Brytania zabiła dwóch własnych obywateli w ukierunkowanym ataku dronów w Syrii. Obaj Brytyjczycy dołączyli do ISIS, ale ich pozorny celowy zamach był kontrowersyjny w Wielkiej Brytanii. „To było celowe zabicie obywatela brytyjskiego. To szokujące.Nie widzieliśmy tego wcześniej ”, powiedział Chris Cole z grupy Drone Wars Opiekun.

Jeśli polityka USA po 11 września nauczyła nas czegokolwiek, to pełzanie misji jest powszechne i trudne do cofnięcia po osiągnięciu tempa. Ponieważ lista krajów, które mogą zabijać zdalnie z daleka, rośnie, lekcje te są bardziej istotne niż kiedykolwiek.

$config[ads_kvadrat] not found