Dlaczego Uniwersytet Toronto udaje, że homeopatia to nauka?

$config[ads_kvadrat] not found

E#7/ Homeopatia. Odc. 22

E#7/ Homeopatia. Odc. 22
Anonim

W zeszłym tygodniu Uniwersytet Toronto podwoił się publicznie, wydając oświadczenie wspierające kontynuację kursu dotyczącego badań nad zdrowiem, w którym naucza się teorii szczepień. Rozumowanie administracji: ważne jest, aby przedstawić wszystkie strony argumentu, aby nauczyć uczniów krytycznego myślenia.

Jaka jest różnica między przedstawieniem alternatywnego argumentu a nauczaniem tego argumentu? Kiedy nacisk kładziony na krytyczne myślenie wśród uczniów staje się wymówką dla naukowców, by nie ćwiczyli tych samych mięśni?

Kiedy ukończyłem U of T w 2009 r. Z tytułem licencjata w dziedzinie biologii człowieka, byłem przekonany o umiejętnościach, których się nauczyłem i o wartości mojego dyplomu. Szkoła była przecież jedną z wiodących instytucji naukowo-badawczych na świecie (poważnie, Amerykanie, patrz na nią). Teraz nie jestem tego taki pewien.

Przedmiotowy kurs, zatytułowany „Alternatywne zdrowie: praktyka i teoria”, został oceniony przez szkolnego wiceprezesa ds. Badań i innowacji Vivek Goel po skargach, że sesja dotycząca szczepień była częścią programu nauczania. Wymagana lektura najwyraźniej zawierała artykuły ze źródeł wtórnych i dwugodzinną rozmowę z Andrew Wakefieldem, zhańbionym byłym lekarzem, który rozpoczął ten cały bałagan szczepionkowy-prowadzący-autyzm. Goel doszedł do wniosku, że podejście kursu do nauczania było normalne i akceptowalne. Wakefield był, jego zdaniem, godny czasu uczniów.

Kurs jest prowadzony przez homeopatę, Beth Landau-Halpern, który nie tylko popiera nienaukowe spojrzenie na szczepionki, ale także napisał, że „po normalnych chorobach dziecięcych, takich jak odra i ospa wietrzna, prawie zawsze następują masowe tryby rozwojowe”, a szczepienia „mają wątpliwą skuteczność, są pełne składników, które z pewnością nie powinny znajdować się w krwiobiegu i mogą nieodwracalnie narazić na szwank ogólną odporność”. CBC sfilmowało ją także zaopatrując młodą matkę nosodami „alternatywne szczepionki” wykonane z płynów ludzkich, doradzając jej przed szczepieniem. Nigdy nie było - dla osób śledzących - badań naukowych potwierdzających, że nosody działają na ludzi (choć mogą wywoływać łagodne skutki na myszach). Landau-Halpern, który prawie na pewno ma dobre intencje, ma historię działania poza metodą naukową.

Nieważne, że jej program nauczania trafił w pierwszej kolejności do Wydziału Studiów Zdrowotnych U of T, a Landau-Halpern jest żonaty z dziekanem kampusu Scarborough w U of T, gdzie odbywa się kurs. Prawdziwym skandalem jest wynik przeglądu U of T. Szkoła nadal wspiera kurs na tej podstawie, że jest zgodna z technikami nauczania, które przedstawiają „materiał, który w kontekście umożliwiłby krytyczną analizę i dochodzenie”. Przedstawienie nienaukowego materiału jest jedną rzeczą. Poświęcenie mu kursu jest kolejnym.

Przegląd Goela stwierdza, że ​​celem tego kursu było „zaprezentowanie medycyny alternatywnej i zbadanie kontrowersji wokół tych modalności”. Takie podejście jest całkowicie dopuszczalne. Przyszli naukowcy na świecie muszą wiedzieć o tych problemach, aby można było się nimi zająć. Ale w tym przypadku U of T całkowicie się myli: Landau-Halpern nie tylko „prezentuje” lub „odkrywa” medycynę alternatywną - jako aktywna homeopata zdecydowanie jest nauczanie to.

Moje wprowadzenie do problemu krytycznego myślenia pojawiło się w klasie licealnej „Teoria wiedzy”. Nauczono nas, aby stale zadawać pytania: Skąd to wiesz? Jakie jest twoje źródło? Jakie są dowody i jak zostały ocenione? Są to pytania, które informują o metodzie naukowej. Są to pytania, na których powinien opierać się każdy program naukowy na poziomie uniwersyteckim.

Kiedy Landau-Halpern zadawano te same pytania, wyjaśniła, że ​​jej uczniowie odbyli już co najmniej trzy lata kursów zakorzenionych w naukach biomedycznych i dlatego byli przygotowani do krytycznego podejścia do kontrowersyjnych kwestii. Jest w tym trochę prawdy: do czasu, gdy studentom nauki zaoferuje się kurs w ostatnim roku, oni powinien znać właściwe pytania, które należy zadać. Ale to, czego nie mogą w pełni zrozumieć, to jak powinny wyglądać odpowiedzi na te pytania. Zadaniem uniwersytetu jest nie tylko tworzenie ciekawskich studentów, ale wręcz dostarczanie sensownych odpowiedzi na ich pytania.

„Homeopatia działa, nawet jeśli nie wiemy, w jaki sposób”, napisał Landau-Halpern na osobistym blogu w czerwcu. To nie jest akceptowalna odpowiedź. W kontekście naukowym wcale nie jest to odpowiedź.

Jest miejsce dla homeopatii i ludzi takich jak Landau-Halpern, ale to miejsce nie jest w instytucji badawczej. Szczególnie ten, który szczyci się swoją doskonałością naukową i obiecuje wyposażyć swoich absolwentów w umiejętności potrzebne im do osiągnięcia sukcesu w świecie nauki. Jeśli Uniwersytet w Toronto chce objąć homeopatię jako naukę, to też jest w porządku, ale chcę zwrotu pieniędzy.

$config[ads_kvadrat] not found