Republikanie panikują nad decyzją Stanów Zjednoczonych o umiędzynarodowieniu ICANN

$config[ads_kvadrat] not found

#KOREPETYCJE z historii: Wojna secesyjna. Przyczyny, przebieg, skutki.

#KOREPETYCJE z historii: Wojna secesyjna. Przyczyny, przebieg, skutki.
Anonim

Stany Zjednoczone urodziły internet. Internet dorastał i szybko się rozwijał, a teraz opuścił dom. Tymczasem niektórzy amerykańscy politycy robią wszystko, aby ponownie przejąć kontrolę nad swoim cennym dzieckiem. Ale 10 marca 2016 r. Internet wyrzekł się swojego rodzica. Ci politycy, z których większość to Republikanie, nie są zadowoleni - i zatrzymują się, by odzyskać dominację.

ICANN - Internetowa Korporacja Nazw Przydzielonych i Numerów, która brzmi jak coś wymyślonego przez George'a Saundersa - od dawna jest odpowiedzialna za utrzymywanie Internetu, jaki znamy. Krajowa administracja telekomunikacyjna i informacyjna USA (NTIA) rządziła ICANN, a ICANN rządziła w Internecie.

Ludzie debatują nad zakresem tej mocy. Bez NTIA, ICANN i Internet Assigned Numbers Association (IANA) permutacje domen mogły być niezliczone: zamiast zapamiętywalnych, znanych.com i.orgów, musielibyśmy poruszać się po haystacku dot-anythings. Ponadto Internet był niegdyś znany jako „sieć” z ważnego powodu: jest delikatny, skomplikowany i łatwy do spętania. ICANN został zaprojektowany, wśród innych jego funkcji, aby zapobiec takiemu splątaniu. Aby upewnić się, że po przejściu do odwrotnej kropki, powiedzmy, skończysz na odwrotnym dot-com.

Przez prawie dwie dekady organizacja non-profit prowadziła ICANN. Wielu nie-Amerykanów twierdzi, że ta moc zapewniła krajowi nieuczciwą przewagę: w miarę jak sieć nadal wybuchała, Ameryka kontrolowała przepustnicę. Następnie, w 2014 r., Większość zachwytu na świecie, prezydent Barack Obama ogłosił, że Ameryka w końcu zrezygnuje z tych kontroli. Przez dwa lata republikanie tacy jak Newt Gingrich chwycili za broń, by zdusić transfer ICANN:

Jaka jest globalna społeczność internetowa, na którą Obama chce zamienić Internet? Grozi to zagranicznym dyktaturom definiującym internet

- Newt Gingrich (@newtgingrich) 14 marca 2014 r

Ale w marcu 2016 r. Transfer ICANN został sfinalizowany. Ma wejść w życie 30 września 2016 r., Tuż przed wyborami prezydenckimi w USA. Przejmie to prywatne, tak zwane wielu interesariuszy z ponad 150 krajów. Można by sądzić, że prywatyzacja byłaby dobra z Republikanami. Nie. Ted Cruz znalazł mydelniczkę i nie wykazuje żadnych oznak rezygnacji przed wrześniem. Wydał nawet melodramatyczne filmy:

Od kilku miesięcy walczy z dość wątpliwą walką. W lutym Cruz wysłał list do ówczesnego prezesa ICANN Fadi Chehadé. Nie podobało mu się, że Chehadé spotkał się z Chińczykami na ich światowej konferencji internetowej. Chińczycy udowodnili, że przez lata byli całkiem neutralni wobec sieci, więc była to łatwa krytyka. Cruz nie słyszał, więc wysłał list uzupełniający. Chehadé od tego czasu przeniósł się ze swojego postu ICANN, ale Cruz nadal kłóci się z przekazem pieniężnym.

Cruz, wraz z Seanem Duffy, przedstawicielem Wisconsin w USA, przedstawił projekt ustawy - Protecting Internet Freedom Act - która ma na celu wstrzymanie transferu. Ich argument jest żałośnie płytki: twierdzą, że samo wprowadzenie chińskich i rosyjskich graczy do gry utrzymującej internet poważnie zagraża wolności słowa i wolnej przedsiębiorczości. Istnieje niewielka szansa, że ​​Cruz i in. mają rację - że wzmocnienie pozycji potężnych chińskich lub rosyjskich aktorów jest złym posunięciem - ale ci, którzy opowiadają się za przeniesieniem, szybko wskazują, że ci aktorzy będą musieli pokonać, uwieść, przechytrzyć lub obejść sto plusów innych przedstawicieli mieć jakikolwiek zauważalny efekt. I nawet jeśli im się to uda, twierdzą zwolennicy ICANN, nie byliby w stanie osiągnąć wiele na drodze cenzury.

Musimy utrzymywać darmowy Internet. Wolne od podatków, wolne od regulacji i wolne od cenzury.

- Senator Ted Cruz (@SenTedCruz) 7 lipca 2016 r

Cruz nie jest przekonany. „To omlet, który będzie bardzo trudny do rozszyfrowania” - powiedział na początku tego miesiąca. Jest przekonany, że ICANN jest złym posunięciem i że będzie funkcjonował jako wirtualny „mini ONZ” - organizacja, która w jego oczach działa na rzecz udaremnienia amerykańskiej supremacji. „Dla każdego, kto chce mrożącego krew w żyłach przykładu, gdzie to się skończy, zachęciłbym wszystkich tutaj, aby wrócili i przeczytali klasykę George'a Orwella 1984 - powiedział Cruz. „W czasie, gdy było napisane, miało być futurystyczne. Cenzura mowy Big Brother, definiująca mowę. ”Jak każdy rodzic, denerwuje się tym, co stanie się z tym, co zabiera jego dziecko w wielkim, szerokim świecie. Do 30 września z pewnością będzie krzyczał o tym, jak Obama pod tym względem spieprzył Amerykę.

Cruz nie jest pewien, dlaczego Demokraci nie przyłączają się do republikanów w walce. „To powinien być problem, który łączy wszystkich” - powiedział. „Był czas, kiedy Demokraci uważali się za mistrzów wolności obywatelskiej. Był czas, kiedy Demokraci uważali się za obrońców Pierwszej Poprawki i wolności słowa. Gdzie stoją demokraci i mówią „nie chcemy internetu cenzurowanego przez Rosję, Chiny i Iran”? ”

Tymczasem Republikanie uczynili go jednym z tegorocznych założeń platformy. „Przetrwanie Internetu, jak wiemy, jest zagrożone”, stwierdza manifest. „Niezależność Internetu to jego siła. Rozpętała innowacje, umożliwiła wzrost i zainspirowała wolność szybciej i szerzej niż jakikolwiek inny postęp technologiczny w historii ludzkości. Dlatego będziemy się opierać wszelkim wysiłkom zmierzającym do przejęcia kontroli nad zarządzaniem przez międzynarodowe lub inne organizacje międzyrządowe ”.

Zakładając, że nic się nie zmieni w czasie transferu, czas pokaże, czy on i jego koledzy z Republikanów mieli rację - czy też zamiast tego służyli jako jeszcze paranoiczni rodzice helikopterów.

$config[ads_kvadrat] not found