Oczywiście, uważamy, że roboty zajmą więcej miejsc pracy, ale nie zajmą naszych miejsc pracy

SyLvO CoD2 Mini Frag Movie

SyLvO CoD2 Mini Frag Movie
Anonim

Możesz dodać odmowę do listy prymitywnych mechanizmów obronnych swojego przyszłego szefa robota przyzwyczajenie być obarczonym, ale jesteśmy tego świadomi, gdy myślimy o tym, jak jesteśmy wymienialni.

Nowe badanie opinii publicznej przeprowadzone przez Pew Research Center w czwartek pokazuje, że podczas gdy większość respondentów (65 procent) zgodziło się na roboty przejmujące większość miejsc pracy w ciągu 50 lat, jeszcze więcej (80 procent) oferowało to zazwyczaj człowiek odpowiedź: byli pewni, że roboty nie przyjmą ich miejsc pracy, ale to ci inni ludzie powinni się martwić. (Aha, a ci, którzy czuli się najbardziej bezpieczni, mieli zazwyczaj mniej niż 50 lat, mieli wykształcenie wyższe i mieli wysoko płatne stanowiska w rządzie, edukacji lub organizacjach non-profit).

Oto kilka dodatkowych informacji z 2,001 dorosłych ankietowanych od 10 czerwca do 12 lipca 2015 r.:

  • 13 procent obawia się, że nie będą w stanie nadążyć za umiejętnościami technicznymi niezbędnymi do utrzymania konkurencyjności w pracy.
  • 26 procent pracowników obawia się, że mogą utracić obecne miejsca pracy, ponieważ firma, w której pracują, jest źle zarządzana.
  • 10 procent pracowników martwi się utratą pracy na rzecz zautomatyzowanej siły roboczej, ale bardziej martwi się mniej opłacaną konkurencją ludzką.

Możliwe, że to rozłączenie wynika z przekonania, że ​​roboty są najbardziej użyteczne w przypadku niebezpiecznej lub niewykwalifikowanej siły roboczej. Na przykład roboty przeciwpożarowe ujawnione przez marynarkę wojenną w lutym 2015 r. Lub robotnicy szybkiej obsługi pomp tłokowych.

Jeśli tak, to albo żałośnie przeceniasz, jak trudna jest twoja praca, albo niebezpiecznie nie doceniasz, jak stały się zaawansowane roboty. Są prawnicy-robotnicy, lekarze-robotnicy, i słodcy miłosierni bzdury, dziennikarze robotów zdolni do napisania opowieści o 1000 słów za minutę - i rdzewieje w piekle na wieczność za wszystko, na czym mi zależy.

Nawet legendarny, rozpaczający frontman Motörhead Lemmy Kilmister ma robotycznego dopplegangera gotowego zająć jego miejsce, dać lub wziąć Jacka Danielsa i Colę. Albo trzy.

Niebezpieczeństwo, że twoje biuro stanie się robocracją, zostało określone w lutym przez australijską organizację badawczą ds. Badań naukowych i przemysłowych w Wielkiej Brytanii, zatytułowaną „Jutrzejsza cyfrowo dostępna siła robocza”. W raporcie stwierdzono, że z uwagi na outsourcing lub zautomatyzowaną pracę o niskich kwalifikacjach, bar wzrośnie o dostęp do pozycji na poziomie podstawowym, które najprawdopodobniej będą wymagały pewnej wiedzy z zakresu nauki, techniki, inżynierii lub matematyki (STEM). Zgadnij, którym podmiotom zarówno australijscy, jak i amerykańscy studenci pozostają w tyle?

Jak dobry jesteś z olejem?