One Direction - What a Feeling (Audio)
Nigdy nie chciałem być fanem One Direction. W wieku 25 lat spakowałem moje aparaty ortodontyczne i niepewność, robiąc miejsce dla tego rodzaju mózgowych indie rockowych fajnych dorosłych kopiących. Zostawiłem goszczącego za smutne, ale zrobiłem to bez uwzględnienia tego, jak ciężkie będzie życie.
Tak mnie dostali.
One Direction chce - lub chciał - uczynić rzeczy prostymi. Nie ma potrzeby analizowania struktur piosenek ani oceniania ich wyglądu ani znaczenia słów z ich tekstów. Ludzie próbują, ale brakuje im punktu, ponieważ nie ma tam nic do zrozumienia. Jedyną rzeczą, o którą te pięć (teraz cztery, RIP Zayn) drżące małpy pytają, jest przyłączenie się do ich skaczącego chichotu na trzy minuty, czterdzieści sekund na szczycie wzgórza nad niesamowitą doliną.
Wciągnęli mnie w „Kiss You”. W momencie, gdy został wydany, przechodziłem przez szczególnie mylącą łatkę z moich dwudziestokilkulatków, ale w świecie 1D kaprysy życia nie istnieją. W filmie nosili garnitury marynarzy. Chcieli się rozejrzeć. Czułem to.
Trzy lata i wiele kryzysów później One Direction stało się moim opiatem, imprezowym autobusem do różowego obłoku gorących emocji i czystej przyjemności. Nie ma nic takiego jak afirmacja życia jako szybki hit „Live While We Young”, a odrętwiałam egzystencjalny kryzys lub dwa „Story of My Life”. Kiedyś płakałam w samolocie, żeby „Don't Forget Where You Należę. ”Biorę moje katharsis prosto do żyły.
A potem jest doświadczenie koncertowe, rodzaj detoxu dla postmodernistycznej duszy. Otoczony przez dziesiątki tysięcy zagorzałych fangirlów, czujących wszystkie uczucia, nie ma nikogo, kto by cię osądzał za krzyczenie i wymachiwanie, dopóki nie stracisz przytomności. Jest niesamowicie terapeutyczny.
Na pokazie MetLife Stadium w tym tygodniu Harry Styles stał przed sceną jak wszechmocny czarodziej i nakazał tłumowi krzyczeć tak głośno, jak tylko mogli. Oni zrobili. Wszyscy to zrobiliśmy. Wybuch dźwiękowy wzniósł nasze niepokoje, niepokój, zawód serca i nieszczęścia wysoko w niebo nad New Jersey, gdzie eksplodował je w lśniące fajerwerki falą magicznej ręki.
Chłopcy mogą nas przekonać, że wszystko jest świetne, ponieważ jako czterech przystojnych, w większości utalentowanych, szczęśliwych młodych ludzi, wszystko jest świetny. Ale przekleństwo bycia starszym fanem wie, co ma zamiar przejść. Chłopcy, unosząc się gdzieś między 21 a 23, właśnie wkroczyli w dorosłość i chociaż dzielnie noszą swoje beztroskie uśmiechy na scenie i na ekranie, pęknięcia zaczynają się pokazywać i to jest bolesne.
Naciski sławy doprowadziły Zayna do opuszczenia zespołu na początku tego roku, a Louis właśnie dostał dziewczynkę w ciąży. Niall i Liam, bez wątpienia zaniepokojeni swoją przyszłością, desperacko pragną, by One Direction był poważnym zespołem, wślizgującym się w gitarowe riffy i partie wokalne, kiedy tylko mogą. Harry w jakiś sposób nie martwi się o nic, może dlatego, że osiągnął już status legendy jako Mick Jagger tego pokolenia. Ale potem spójrz, co mu się stało.
To, co naprawdę oferuje One Direction, to wytchnienie, zapakowane w formę piosenki i dostarczone przez cztery urocze, wytatuowane przypomnienia o prostszych dniach. Dopóki chłopcy pozostają przekonani o fikcji, że życie jest łatwe i beztroskie, będą nadal dostarczać. Jak długo to może trwać?
Późniejszy dzień szkolny Start Times Benefit Nastolatki, ale dorośli muszą zapłacić cenę
W 2017 roku szkoły publiczne w Seattle w Waszyngtonie cofnęły czas rozpoczęcia o 55 minut. Teraz ostatni artykuł naukowców z University of Washington. pokazuje, jak wpłynęło to na zdrowie nastolatków i wyjaśnia, dlaczego nie wszyscy są na pokładzie wraz ze zmianą.
Dorośli potrzebują dni śnieżnych, zbyt
Dzisiaj w Denver, Kolorado - gdzie to piszę - jest około stopy śniegu za moimi frontowymi drzwiami. Obecnie 9 News - jedna z naszych lokalnych stacji telewizyjnych - ma listę 568 zamknięć w okolicy, a liczba ta rośnie. Jak można się domyślić, są to głównie szkoły i zamknięcia rządowe (oprócz więcej ...
Dlaczego dorośli mogą lubić „Szczęśliwą piosenkę” Imogena Heapa dla dzieci
Heap napisał piosenkę z wkładem psychologów rozwojowych. Okazuje się, że dzieci i dorośli mają więcej wspólnego, jeśli chodzi o muzykę, którą lubią, niż moglibyśmy się spodziewać.