Oficer armii obrócił Ufologa Antonio Paris goni cudzoziemców z rozsądną wątpliwością

$config[ads_kvadrat] not found

Парадная форма офицера сухопутных войск Советской Армии обр.1969 г.

Парадная форма офицера сухопутных войск Советской Армии обр.1969 г.
Anonim

W naszym Pliki X zrestartuj świat, ciężko jest wziąć ufologię, badanie UFO. Problem, w swej istocie, jest mniej naukowy niż socjologiczny. Społeczność, która wierzy w bliskość życia pozaziemskiego, od dawna boryka się z logiką i rozumem. Zadaniem Antonio Parisa jest pokonanie przepaści między tymi, którzy chcą wierzyć, a tymi, którzy wymagają dowodu. Jako szef Aerial Phenomena Investigations, Paryż spędził ostatnie pięć lat pracując z byłym inżynierem NASA i dziennikarzem, aby odkryć zarówno dowody, jak i ich brak. Paris, były oficer wywiadu armii amerykańskiej, pracuje również jako astronom w St. Petersburg College na Florydzie. Spędza dużo czasu patrząc w górę, ale jeszcze więcej czasu rozglądając się.

Mówi się - dokładnie dlatego, że nie obywa się bez słów - że Paryż nie jest korbą. W pewnym sensie jest dokładnie odwrotnie. Wykazuje rzadką zdolność do utrzymywania wiary blisko siebie i zwątpienia bliżej. Ta cecha, w połączeniu z dokładnością jego pracy, oczarowała go społecznością naukową, która obejmuje go otwartymi ramionami. Paris rozmawiał z Odwrotność o pojedynkach z pistoletami śledczymi i naukowymi w czasie, gdy większość innych Ufologów utknęła na Strefie 51.

Zróbmy to z drogi: Czy odwiedzili nas kosmici?

Wszystko sprowadza się do jednej rzeczy. Nadal nie ma trudnego dowodu, poza uzasadnioną wątpliwością, że UFO są w jakikolwiek sposób, w kształcie lub w formie pozaziemskiej. Mogą być - ale w przypadkach, które widzieliśmy, nie dokonaliśmy tego. Nie mówimy, że kosmici nie istnieją. Ale dowody nie opierają się w tym punkcie.

Mamy około 30-stronicową standardową procedurę operacyjną, która rozpoczyna się od podstawowego gromadzenia informacji o świadku i kończy się kryminalistyką. Używamy procedur wywiadowczych FBI - więc to nie jest tak, że po prostu mówię: „OK, co widziałeś?” Siedemdziesiąt procent tego, co zbadaliśmy, pochodzi od wiarygodnych ludzi, ludzi o wiarygodnym pochodzeniu, którzy są dobrze wykształceni - jesteśmy mówić o ludziach, którzy są w wojsku lub innych naukowcach. Widzą rzeczy w drodze do domu, których nie potrafią wyjaśnić.

Ale, niestety, gdybyście mogli to wszystko uformować w jedno zdanie, 99,9% wszystkiego, co zrobiliśmy, opiera się na historii, nigdy nie dostarczono żadnych dowodów ani nagrań. Zeznanie z pierwszej ręki, to wszystko, co mamy.

Nawet gdy smartfony stają się tak powszechne?

Średnie wydarzenie UFO trwa tylko trzy do pięciu sekund. Ktoś coś widzi, jest tym zdumiony, a potem zniknął. Naprawdę nie mają dużo czasu, aby otworzyć telefon, odblokować go i skupić się na aparacie. Kiedy otrzymamy materiał filmowy, który trwa pięć minut, jesteśmy bardzo sceptyczny. Większość z nich to oszustwa lub photoshop. Z każdych 100 przypadków, które otrzymujemy, może trzy z nich mają udane dowody ze zdjęć lub filmów. I nawet wtedy zazwyczaj jest to rozmazane światło lub krzywe światło. To nie twój klasyczny latający spodek był tak popularny w latach 40-tych i 60-tych.

Otrzymujesz 400 lub 500 przypadków rocznie, ale tylko zbadaj garść. Jak decydujesz się na prowadzenie sprawy?

Zanim zaczniemy, musimy sprawdzić pięć pól. Po pierwsze, musi to być ostatni przypadek, zwykle w ciągu roku, półtora roku. Dostajemy dużo: „O mój Boże, widziałem coś 30 lat temu!” To nam nie pomaga.

Po drugie, potrzebujemy wielu świadków, aby potwierdzić informacje. Nie mam na myśli czterech osób w tym samym samochodzie. Chodzi mi o to, że ktoś widzi UFO w jednym miejscu, a następnie ktoś inny na drugim końcu miasta również tego samego dnia zgłasza to samo.

Po trzecie, czy to musi być dowód, a nie tylko świadectwo. Musi to być zdjęcie, wideo, nawet wiadomości lub doniesienia medialne na ten temat.

Czwarty: musi być w ciągu dnia. Wiele z tych przypadków UFO pochodzi z nocy, wszystko, co widzą, to krucha linia światła, tak naprawdę nie widzą rzeczywistego rzemiosła.

Piąte jest takie, że wydarzenia nie mogą się wydarzyć w pobliżu zaklęć wojskowych, w żadnym z miejsc, gdzie mogą znajdować się drony lub tajne rzeczy. Główną częścią tego jest dostęp. Nigdy nie uzyskamy dostępu do bazy wojskowej, nigdy nie uzyskamy dostępu do tajnej lokalizacji. Za każdym razem, gdy prosimy, zostajemy odrzuceni.

Więc jeśli umieścisz wszystkie te pięć rzeczy razem, stanie się to naprawdę atrakcyjną sprawą.

Czy gwałtowny wzrost liczby dronów konsumenckich wpłynął na twoje śledztwo?

Tak. Nastąpił wzrost liczby zgłoszeń UFO. Dostajemy zdjęcia, są one quadkopterami, dronami, mamy to dużo. Musimy sobie z tym poradzić. Ktoś robi zdjęcie obrazu, na wypadek gdybyśmy to zrozumieli, możemy zrobić analizę krzyżową i powiedzieć, że ta rzecz jest zasadniczo szeroka na jedną stopę lub długa na kilka cali, to musi być dron. Zazwyczaj do tego się sprowadza.

Czy jest jakiś przypadek, który pojawia się w twoim umyśle? Może coś, co dało ci pauzę lub musiałeś zgłosić się jako niejednoznaczny?

Mieliśmy kilka. Z ręki powiedziałbym, że dwa lub trzy przypadki od założenia doprowadziły nas do myślenia: „Co jest to, co ten facet rzeczywiście widział? ”. Mieliśmy urzędnika z USA - będziemy go anonimowi - w D.C. w drodze do Camp David. Jego samochód właśnie zatrzymał się na środku drogi. A kiedy wysiadł z samochodu, zobaczył ten masywny czarny trójkąt, który nie robił prawie żadnego hałasu, gdy poruszał się po swoim samochodzie. Był w zasadzie zahipnotyzowany. Było wystarczająco niskie, by usłyszeć powolne brzęczenie, i wiedział, że jest metaliczny.

Przeszliśmy przez cały szereg pytań - ten facet jest wiarygodny, jest prawnikiem i mówił jak prawnik - i powiedział nam, że wciąż myśli o sięgnięciu po iPhone'a. Ale był tak zahipnotyzowany, że nie mógł sięgnąć po telefon. Wrócił do samochodu i wrócił do domu. Następnego dnia zadzwonił do mnie. Poszedłem do jego domu i rozmawialiśmy przez kilka dni.

Co inni astronomowie i członkowie społeczności naukowej myślą o twoich badaniach nad zjawiskami powietrznymi?

Znają moją reputację, wiedzą, że nie jestem crackiem - opublikowałem oficjalną pracę naukową i patrzę na konkretne przypadki zjawisk. Nie było żadnej reakcji zwrotnej, żadnych e-maili od ludzi nazywających mnie szalonym naukowcem. A to dlatego, że podchodzę do nich we właściwy sposób. Wiem, do jakich konferencji nie należy się udawać, jakie przypadki nie należy zabawiać. To działa dobrze dla mnie i mojego zespołu.

Ogólnie rzecz biorąc, to kult UFO stał się przemysłem rozrywkowym. Rzuca cień na takich ludzi jak ja - to nie tylko ja - którzy próbują to zrobić zgodnie z prawem. Niestety, ten wielki cień podkopuje rzeczy, które naprawdę chcemy robić. Robimy całkiem niezłą robotę, powoli kształtując świadomość społeczną. To nie jest tylko kilka zawodów, ale są legalni ludzie, którzy rzeczywiście patrzą na to z perspektywy opartej na faktach.Co roku w USA jest co najmniej 10 000 zgłoszeń UFO. Nie mogę powiedzieć, że są to 10 000 szaleńców.

$config[ads_kvadrat] not found