Przynieś swojego psa do pracy: dlaczego więcej firm zezwala na biura przyjazne zwierzętom

Switch Song (with Conchita Wurst, Måns Zelmerlöw, Eleni Foureira, Verka Serduchka) - Eurovision 2019

Switch Song (with Conchita Wurst, Måns Zelmerlöw, Eleni Foureira, Verka Serduchka) - Eurovision 2019
Anonim

Czasy się zmieniają, jeśli chodzi o rodziny.

Tradycyjna konfiguracja rodziny to już nie mama, tata, 2.4 dzieci i zwierzak.

Więc co się dzieje?

Wydaje się, że istnieje trend w kierunku mężczyzn i kobiet opóźniających małżeństwo. Tysiącletnie kobiety w wieku dwudziestu i trzydziestu lat postanowiły pozostać samotne o wiele dłużej niż kobiety w przeszłości. I zamiast dzieci mają zwierzęta. Nowy profil rodziny może dziś składać się z mamy i Fluffy.

W międzyczasie pracodawcy domagają się przyciągnięcia milenium. Wielu z tych millenialsów szuka miejsc pracy przyjaznych dla zwierząt.

Statystyki pokazują, że w gospodarstwach domowych w Ameryce Północnej jest dużo psów i kotów. W Stanach Zjednoczonych liczba małych psów poniżej 25 funtów wzrosła z 34,1 miliona w 2008 r. Do 40,8 miliona w 2012 r., Według Amerykańskiego Stowarzyszenia Produktów Zwierzęcych.

W Kanadzie szacuje się, że 8,8 miliona kotów i 7,6 miliona psów. W ciągu ostatnich 10 lat własność kotów i psów wzrosła o około 10 procent. Około 41 procent kanadyjskich gospodarstw domowych obejmuje obecnie co najmniej jednego psa, a podobnie około 37 procent obejmuje co najmniej jednego kota.

Spójrz na liczbę zwierząt, które widzimy teraz w miejscach publicznych, a niektórzy właściciele nazywają ich zwierzętami usługowymi, które pomagają im w niepokoju. Przynosimy je do restauracji, do sklepów, podróżujemy z nimi - zabieramy je wszędzie.

Pewna kobieta z Nowego Jorku nawet niedawno próbowała sprowadzić swojego pawiego zwierzaka na pokład samolotu jako zwierzę służbowe. Z oczywistych powodów odmówiono jej tego prawa - gigantycznej rozpiętości skrzydeł pawia.

Pomijając pawie, być może nasze zwierzęta są w znacznej części naszym życiem.

Niemniej jednak posiadanie zwierzęcia niesie ze sobą szereg wyzwań, które utrudniają zrównoważenie pracy i rodziny.

Co robisz z Fluffy, kiedy idziesz do pracy? Koty i inne zwierzęta są dość samowystarczalne, ale psy potrzebują trochę więcej myśli w tym zakresie.

Są właściciele zwierząt domowych, którzy mają środki na wynajęcie psa spacerowicza lub przyprowadzenie swojego zwierzaka do przedszkola dla psa. Inni nie mają tyle szczęścia.

I tak jak w ośrodkach opieki dziennej, są godziny odjazdu i odbioru. Jeśli się spóźnisz, nikt nie zgłosi się do Dog Services, ale być może będziesz musiał zapłacić za nocny ładunek - oczywiście nie jest to opcja dla dziecka, więc zwierzęta domowe oferują nam inny rodzaj wolności niż dzieci.

Ale posiadanie zwierzaka może być kosztowne, jeśli wybierzesz te opcje. Inne opcje, oczywiście, obejmują pójście do domu w południe, aby chodzić i nakarmić ukochanego towarzysza lub mieć przyjaciela lub sąsiada gotowego podjąć się tego zadania.

Istnieje jednak inny sposób radzenia sobie z równowagą między pracą a rodziną, która zyskuje na popularności: zabieranie zwierząt do pracy.

To szybko staje się poszukiwanym atutem, który wielu pracodawców wykorzystuje jako nową korzyść - walka o talenty trwa nadal, a pracodawcy muszą konkurować na wiele sposobów.

Jako wieloletni ekspert HR z kanadyjskiej Goodman School of Business, oprócz tego, że sam jestem oddanym psem, wiem jednak, że rodzi to wiele innych problemów. Twoja miłość do zwierzaka może naruszać prawa innych. Co się stanie, jeśli twoi współpracownicy są uczuleni na Fluffy? Albo boisz się swojego ukochanego psa?

Co się stanie, jeśli właściciel biura zabrania umieszczania zwierząt na miejscu? Co powiesz na to, że klient, który przychodzi na spotkanie z tobą, nie docenia twojego futrzanego współpracownika? Lub, jeśli w środku spotkania, Fluffy porusza się na szybki spacer?

Jako mały właściciel psa, mam tendencyjną opinię, ponieważ kocham psy i byłbym zachwycony, mogąc zobaczyć kilka w biurze każdego dnia. Koty zbliżają się do drugiego. Ale co się stanie, jeśli zwierzakiem, którego wasz nowy współpracownik ma nadzieję wnieść do pracy, jest wąż, szczur, a nawet słynny uziemiony paw?

Co się stanie, jeśli zwierzę będzie głośne i kłopotliwe, skacze na wszystko, co jest w zasięgu wzroku, a nawet żuje rzeczy, których nie powinno być? Ci, którzy nie kochają zwierząt, mogą być zestresowani ich obecnością.

Tak więc teraz masz perspektywę siły roboczej, która jest gorzko podzielona między tych, którzy kochają zwierzęta domowe, postrzegają ich jako odprężających i w rezultacie stają się bardziej produktywni, a ci, którzy czują się wręcz przeciwnie, są zestresowani koniecznością przebywania w pobliżu zwierząt, których nie mają lubię i produkują mniej z tego powodu.

Możliwą opcją dla pracodawców zatrudniających dużą liczbę pracowników na psach jest przedszkole dla psów lub dotacja na opiekę dzienną.

Niezależnie od opcji większość pracodawców wie, że nie będą w stanie zadowolić wszystkich, z lub bez zwierzaka.

Ale nie miejcie co do tego wątpliwości - miejsca pracy zaczynają zmagać się z potrzebami i presją finansową swoich pracowników kochających zwierzęta i chcą zapewnić długoterminowe utrzymanie cennego personelu.

Moje przewidywania? Spodziewaj się, że w nadchodzących latach zobaczysz więcej psów i kotów w biurze. Prawdopodobnie nie pawie.

Ten artykuł został pierwotnie opublikowany w The Conversation przez Deborah McPhee. Przeczytaj oryginalny artykuł tutaj.