Milenialsowie są w rzeczywistości szczęśliwsi od wyżu demograficznego

$config[ads_kvadrat] not found

2.2 Rozwój demograficzny

2.2 Rozwój demograficzny
Anonim

Milenialsi mogą być trochę mopem w pracy, ale nowe badania sugerują, że dzisiejsi młodzi dorośli są naprawdę bardzo szczęśliwi. Badanie przeprowadzone na Uniwersytecie Stanowym w San Diego mogło właśnie wzmocnić pogląd, że szczęście rośnie z wiekiem.

Istnieje wiele osób z pokolenia wyżu demograficznego, które chcą dać tysiącletnim ludziom radość, jak zepsute i egoistyczne jest młode pokolenie. I jest tyle samo millenialsów, którzy są zestresowani… no cóż, prawie wszystko. Ale nowe dane opublikowane w czasopiśmie Społeczna psychologiczna i osobowościowa nauka 5 listopada 2015 r. twierdzi, że osoby z wyżu demograficznego są w rzeczywistości mniej szczęśliwe niż Pokolenie Y.

Naukowcy z wydziału psychologii Uniwersytetu Stanowego w San Diego zmierzyli wskaźniki subiektywnego samopoczucia (SWB) u 1,32 mln osób w różnych grupach wiekowych w wieku od 13 do 96 lat w okresie 30 lat. Korzystając z tych danych, odkryli, że pytanie, czy Amerykanie są mniej lub bardziej szczęśliwi niż w przeszłości, jest dość subiektywne - zwłaszcza w odniesieniu do wieku.

Aby zmierzyć szczęście, badacze zapytali każdego uczestnika: „Biorąc wszystko razem, jak byś powiedział, że rzeczy są w tych dniach - czy powiedziałbyś, że jesteś bardzo szczęśliwy, całkiem szczęśliwy lub niezbyt szczęśliwy w tych dniach? ”Każdy wybór odpowiedzi został zakodowany za pomocą 1, 2 lub 3.

Podczas oceny satysfakcji zespół miał serię bardziej szczegółowych pytań. Uczestnicy zostali zapytani o to, jak bardzo byli zadowoleni z: pracy, sąsiedztwa, bezpieczeństwa osobistego, bezpieczeństwa mienia, doświadczeń edukacyjnych, relacji z przyjaciółmi, relacji z rodzicami, oceny siebie, standardu życia, ilości czasu wolnego, tego, jak ten czas wolny jest rzeczywiście spędzone, jakość ich życia jako całości, uczucia związane z rządem i ilość zabawy, jaką mają. Każda odpowiedź została uszeregowana w skali 1 („całkowicie niezadowolona”) do 7 („całkowicie zadowolona”).

Naukowcy odkryli, że młodzież, licealiści i młodzi dorośli są dziś szczęśliwsi niż ich dorastający odpowiednicy z przeszłości. Jednak dorośli byli ogólnie bardziej zadowoleni niż nastolatki w wieku 13-18 lat (prawdopodobnie dlatego, że… dojrzewanie i gimnazjum są najgorsze). Ta różnica w poziomie szczęścia zmniejszyła się z czasem, gdy obie grupy się postarzały.

W latach 70. dorośli w wieku powyżej 30 lat byli znacznie szczęśliwsi niż rodząca się klasa dorosłych, ale to zmieniło się całkowicie w ciągu ostatnich 40 lat. Dzisiejszy 30-osobowy tłum jest szczególnie szczęśliwy niż poprzednia generacja 30-latków.

Naukowcy odkryli, że dzisiejszy „wschodzący wiek dorosłości” w przedziale wiekowym 18–29 lat ma również więcej pozytywnych wskaźników SWB niż starsi wyżu demograficznego. (Szczęście między wczesnymi 20-tymi latami i późnymi 20-tymi latami niewiele się zmieniło).

Dane pokazują, że po raz pierwszy (w zarejestrowanym przedziale czasowym 1972-2014) poziom szczęścia 30 lub starszych osób spadł poniżej poziomu osób w wieku 18–29 lat.

Badanie wskazuje, że istnieje kilka powodów, dla których różnice poziomów szczęścia mogą pojawić się w ciągu kilku dziesięcioleci, takich jak „okres czasu” i „kohorta / pokolenie narodzin”. Pierwsza z nich jest zmianą kulturową, która dotyka ludzi w każdym wieku, podczas gdy ta druga głównie dotyka ludzi urodzonych w określonym czasie.

Dlaczego więc ludzie z wyżu demograficznego są tak oszołomieni?

Ostatni przykład różnic w SWB między kohortami / pokoleniami urodzeniowymi (tj. Boomerów v. Millennials) można znaleźć w niedawnej recesji, która wpłynęła na pokolenie pracujące bardziej niż uczniowie w 2008 r. (Należy zauważyć, że oba pokolenia w danych odnotowano gwałtowny wzrost szczęścia w latach 2005-2009.)

Kiedy uczniowie w końcu musieli radzić sobie z recesją podczas swoich własnych poszukiwań pracy, ich poziom szczęścia był w stanie odbić się szybciej niż poziom wyżu demograficznego (którego poziom zadowolenia nie wydawał się w pełni odzyskać). Być może dlatego, że generałowie X-ów mieli okres wzrastającego szczęścia (patrz lata 1990 do około 2004), a cios recesji stał się ogromnym rozczarowaniem, nie mogli sobie poradzić. A może od tysiącleci wiedzieli, co ich czeka, byli w stanie lepiej przygotować się na przyszłość.

Inne czynniki mogą wpływać na wskaźniki SWB w czasie, a dzisiejsze społeczeństwo przechodzi w kierunku indywidualizmu. Wzrost ekstrawersji, samooceny, narcyzmu, czasu wolnego, zdrowia fizycznego i uzyskiwania wyższego poziomu wykształcenia są cechami skorelowanymi z dodatnim SWB. Zmniejszenie liczby małżeństw i urodzeń sugeruje jednak, że relacje mogą być mniej stabilne, a sieci wsparcia społecznego stają się słabsze, co może przyczynić się do poczucia mniejszej satysfakcji i ogólnego samopoczucia.

Więc gdzie to pozostawia Generację Y? Możemy nienawidzić terminu „tysiąclecia”, ale nie pozwalamy, by powstrzymało nas to przed wyjściem i przejęciem dnia, podejmowaniem ryzyka i podążaniem za naszymi namiętnościami - które, nawiasem mówiąc, są rzeczami tradycyjnie kojarzonymi z młodszymi pokoleniami.

Ale hej, jesteśmy właśnie milenium nadal, więc co wiemy? Może Klub Śniadaniowy w końcu miał rację.

Sprawdź nas, kiedy dotrzemy do wielkiej trójki.

$config[ads_kvadrat] not found