Samochody bez kierowcy mogą zatrzymać ruch przed rozpoczęciem przez zwalczanie „samolubnego routingu”

Zalety posiadania auta w Dubaju. Tutaj kierowcy mają z górki.

Zalety posiadania auta w Dubaju. Tutaj kierowcy mają z górki.
Anonim

Oto problem: dłuższy czas podróży jest dla bozos, więc wszyscy kierowcy niezależnie weź drogi, które ich zdaniem doprowadzą ich do swoich miejsc najszybciej. Dzięki indywidualnie zoptymalizowanym decyzjom ulice stają się nieoptymalne dla wszystkich. Łącząc ten problem, technologie takie jak GPS i Google ułatwiają ruletkę na trasach, co skutkuje ogromną liczbą osób podejmujących podobnie błędne decyzje powodujące ruch drogowy. Badacze ruchu drogowego nazywają komplikowanie złych decyzji „samolubną trasą”. Przepis jest przewidywalnie „bezinteresowną trasą”. Ale kto chce iść wolno?

Aby obliczyć, co się dzieje, gdy kilku kierowców wzniesie się ponad anarchię, jak napisało we wtorek w czasopiśmie trójka miejskich specjalistów od obliczeń z Massachusetts Institute of Technology Nature Communications, jest świadkiem szybszej równowagi. Śledząc telefony komórkowe miliardów kierowców (przepełnionych anonimowością) w pięciu miastach - San Francisco Bay Area, Bostonie, Rio de Janeiro, Lizbonie i Porto w Portugalii - naukowcy skonstruowali samolubny model routingu; zgodnie z ich badaniami, ludzie w Rio - najwolniejsi w mieście - halsują przez dodatkowe 2,6 minuty dzięki samolubnemu marszruty. Ale jeśli możesz zwiększyć świadomość „ogólnego dobra społecznego” do teoretycznego maksimum, całkowity czas podróży w danym mieście może się skurczyć nawet o 30 procent (chociaż ten skurcz jest rozłożony w minutach lub więcej przyrostów do przeciętnego kierowcy).

Odkrycia te rodzą wiele praktycznych pytań, z których najpilniejsze to: Dlaczego ktoś chciałby wybrać wolniejszą drogę, aby pomóc, wiesz, randos ? A nawet gdybyśmy mieli serce Berniego Sandersa z socjalistycznego złota, jak moglibyśmy dowiedzieć się, które wolne drogi pomogłyby naszym koleżankom do pracy?

Zespół MIT przewiduje na przykład dodanie opcjonalnej, ograniczającej drogę do naszych aplikacji do jazdy. Ale inna możliwość - i ta, której brakuje przezwyciężenia ego lub ludzkiego instynktu pilności - to samochody autonomiczne. Jako system sieciowy, flota samochodów bez kierowcy może być zmarszczką na tym obrazie egoizmu wojownika drogowego. Dzięki dużemu poczuciu miejskiego ula samochodowego, pojedynczy samochód może autonomicznie przebyć nieco dłuższą drogę, uwalniając tym samym miejsce dla wszystkich innych.

Wraz z poprawą bezpieczeństwa, ulepszone dojazdy mają być zbawieniem samochodu bez kierowcy. Chyba że tak nie jest. Samochody bez kierowcy mogą pogarszać zatłoczenie, sprzeczny argument, jeśli zamiast połączonej floty widzimy skok w samochodach będących własnością indywidualną. Jeśli bezinteresowne algorytmy byłyby wystarczające do złagodzenia większych liczby ruchu, to dopiero się okaże. Ale to jest coś, co powinniśmy powitać. Po tym wszystkim, co jest jeszcze kilka minut w autonomicznym samochodzie, jeśli tylko zamierzasz oglądać Netflix?