„Wybór przeładowania” wyjaśnia, dlaczego Tinder czuje się tak wyczerpany emocjonalnie

$config[ads_kvadrat] not found

WYB

WYB
Anonim

Tinder jest zawsze ekscytujący. Ale gdy twój kciuk jest wyczerpany po przesunięciu w lewo, możesz poczuć, jak fala zaczyna się obracać. Wszystkie te wybory, po ożywieniu, nagle wydają się zbyt trudne do opanowania. Autorzy nowego badania tego zjawiska opublikowanego w Natura Ludzkie zachowanie, nazwijmy to przytłaczającą sensacją: nazywają to „przeciążeniem wyboru”.

Axel Lindner, Ph.D., neurobiolog z Hertie Institute for Clinical Brain Research i współautor badania, wyjaśnia, że ​​posiadanie wielu wyborów może wydawać się fascynujące, ponieważ reprezentują możliwość znalezienia idealnego dopasowania, ale są także podwójnym ostry miecz. „Zgadzam się, że duża różnorodność opcji jest atrakcyjna z jednej strony”, mówi Lindner Odwrotność, „Ale jeśli musisz marnować czas na wybieranie opcji, które są nieznacznie różne, to zabiera zbyt dużo energii”.

„Jeśli jesteś przeciążony wszystkimi tymi różnymi opcjami, naprawdę jest powódź”, kontynuuje. „Wymaga to dużo wysiłku, a wysiłek obniża wartość tego, co ostatecznie otrzymasz”.

Wcześniejsze badania psychologiczne i badania rynku w latach 70. opisały zjawisko „przeciążenia wyboru” lub „paraliżu analizy”, ale praca Lindnera pozwala nam lepiej zrozumieć, co tak naprawdę dzieje się w naszych mózgach, gdy stajemy w obliczu zbyt wielu opcji. Jego eksperyment połączył obrazowanie mózgu z tradycyjnym eksperymentem wyboru, aby dowiedzieć się, gdzie nasze mózgi naturalnie wyznaczają granicę między wystarczającym wyborem a zbyt dużym wyborem.

W eksperymentach Lindner i zespół dał 19 wolontariuszom zestawy sześciu, 12 lub 24 ładnie wyglądających krajobrazów do wyboru. Badanym kazano wybrać ich ulubione zdjęcie, a naukowcy mieli je wydrukować na koszulce lub kubku. Podczas gdy wolontariusze przeglądali obrazy w bibliotece online, zespół wziął skany mózgowe fMRI w celu określenia, co dzieje się podczas zakupów.

Skany mózgu ujawniły delikatną równowagę między dwoma obszarami mózgu: prążkowiem grzbietowym i przednią korą obręczy (ACC). Poprzednie badania wykazały, że prążkowie grzbietowe pomaga zintegrować emocjonalne i rzeczowe informacje, aby pomóc wybrać odpowiednie działanie, a następnie je zainicjować. Z kolei ACC wydaje się odgrywać rolę w szacowaniu, jak poznawczo lub fizycznie opodatkowuje to, aby uzyskać nagrodę, jak wykazały wcześniejsze badania na zwierzętach.

Analiza skanów mózgu przeprowadzona przez Lindnera sugeruje, że te dwa obszary działają razem, tworząc „sygnał wartości”, co z kolei pomaga nam określić, jaka liczba elementów pozwoli osobie zrównoważyć wysiłek i nagrodę. W przypadku Tindera pojawia się pytanie: ilu ludzi muszę przesuwać, aby znaleźć akceptowalne dopasowanie, ale także unikać zmęczenia przeskakiwaniem? Jakakolwiek jest ta liczba, wyjaśnia Lindner, może ona mieć duży wpływ na to, jak silnie „sygnał wartości” mózgu przejdzie.

Gdy uczestnikom przedstawiono tylko sześć różnych opcji obrazu, oba omawiane obszary mózgu wykazywały niski poziom aktywności. Sugerowało to, że chociaż nie było wiele pracy do zrobienia pod kątem wyboru (niewielki wysiłek), prawdopodobnie nie było też dużego prawdopodobieństwa otrzymania kubka z ładnym zdjęciem (duża nagroda). Ale dla uczestników zajmujących się 24 opcjami, dwoma obszarami mózgu również wykazał niski poziom aktywności, co sugeruje, że równowaga aktywności mózgu przechyliła się w przeciwnym kierunku: wybór pomiędzy wszystkimi krajobrazami w poszukiwaniu idealnego obrazu po prostu nie był wart pracy.

„Jeśli trzeba włożyć zbyt wiele wysiłku w coś, ludzie nie są już szczęśliwi” - mówi Lindner. „Ludzie są niepewni. Czy to był właściwy wybór? Czasem nic nie wybierają. ”

Ostatecznie naukowcy zidentyfikowali słodki punkt: w obliczu 12 obrazów uczestnicy wykazywali wysoką aktywność w obu obszarach mózgu, co odpowiadało silnemu „sygnałowi wartości”. Liczba 12 może się zmieniać w różnych kontekstach, ale fakt, że istnieje, wskazuje na idea, że ​​istnieje punkt krytyczny neuronalny, w którym wybór staje się paraliżujący. Tu leży wartość dobrej rekomendacji, mówi Lindner. To sposób na wyciszenie hałasu zbyt wielu opcji.

„Kiedy przyjechałem do Caltech na mój post-doc, były setki funduszy emerytalnych, które mogliśmy wybrać. Trudno mi było podjąć decyzję - nie miałem pojęcia ”, dodaje. „Byłem bardzo szczęśliwy, ponieważ Caltech przedstawił kilka zaleceń. Widzimy to wszędzie. ”

Wyślij wiadomość e-mail do autora: [email protected].

$config[ads_kvadrat] not found