GORĄCE PYTANIA NOCĄ. DEPRESJA. JAK Z NIĄ ŻYĆ? Goście: J. Kret i dr K. Lenkiewicz
Około jedna trzecia osób z dużą depresją nie odczuwa ulgi z istniejących metod leczenia. Dotyczy to 3,2 miliona pacjentów w samych Stanach Zjednoczonych, dlatego naukowcy pilnie starają się znaleźć w mózgu cząsteczki związane z depresją, aby celować w nowe leki. W poniedziałek naukowcy ujawnili tożsamość jednego szczególnie obiecującego biomarkera, cząsteczki o nazwie acetylo-L-karnityna.
Acetylo-L-karnityna, czyli ALC, jest naturalnie wytwarzana w organizmie i pomaga w metabolizmie pokarmu w energię. W nowym Materiały z Narodowej Akademii Nauk artykuł, naukowcy ujawniają osoby z depresją niższy poziomy ALC we krwi. Ten związek został wcześniej ustalony w badaniach na zwierzętach, ale ten artykuł jest pierwszym, który wskazuje, że istnieje również u ludzi.
Jednak współautor badania i profesor Uniwersytetu Stanforda dr Natalie Rasgon opowiada Odwrotność że to odkrycie robi nie oznacza, że osoby z depresją powinny kupić suplementy ALC, które są powszechnie dostępne w Internecie. Te suplementy, które nie są zatwierdzone przez FDA, są stosowane przez konsumentów w leczeniu różnych chorób, od zaburzeń poznawczych związanych z wiekiem po zaburzenia erekcji. Tylko dlatego, że depresja jest powiązana ze zmniejszeniem ALC, nie oznacza to, że można ją naprawić, uzupełniając organizm o więcej.
Jak pokazują badania, po prostu nie wiemy, czy te suplementy pomagają w depresji. Opowiada się za ich użyciem, „może wykoleić potencjalną skuteczność leku, jeśli uda nam się go znaleźć w kontrolowanych badaniach”.
„To jest dodatek, ale testowana substancja nie jest dodatkiem; to endogenna cząsteczka ”, mówi Rasgon. „W tym momencie chcemy być bardzo ostrożni w określaniu tego, co osiągnęliśmy: znaleźliśmy nowy biomarker dla depresji i ma on znaczny potencjał w poszukiwaniu nowego celu molekularnego dla leków”.
Rasgon i jej współautorzy znaleźli biomarker, zbierając dane medyczne i osobiste, próbki krwi i oceny kliniczne od osób w wieku od 20 do 70 lat, u których zdiagnozowano depresję. Wśród wszystkich uczestników 28 miało umiarkowaną depresję, a 43 ciężką depresję.
Po porównaniu próbek krwi osób z depresją z wynikami 45 „dopasowanych demograficznie osób zdrowych” było oczywiste, że osoby z depresją miały znacznie niższe poziomy ALC we krwi, niezależnie od wieku i płci.
Najniższe poziomy ALC obserwowano we krwi osób, które doświadczyły najcięższych objawów, które przeszły depresję wcześniej w życiu, oraz tych, które nie miały szczęścia w leczeniu. Co ważne, zespół odkrył również, że poziomy ALC były niższe w próbce uczestników, którzy zgłosili naukowcom historię zaniedbania, nadużyć i ubóstwa z dzieciństwa - korelacja, którą Rasgon mówi, podkreśla złe skutki przeżywania przeciwności losu w ciągu lat rozwojowych.
„Wiemy, że ludzie, którzy doświadczyli przeciwności losu w dzieciństwie, następnie doświadczają gorszego ogólnego stanu zdrowia, sprawności poznawczej i są narażeni na depresję, gdy osiągną wiek średni”, mówi Rasgon. „Badanie to mechanistycznie odnosi się do związku między przeciwnościami losowymi a depresją ze względu na niski poziom ALC. To jest spekulacyjne, ale może zmniejszyć zdolność organizmu do tolerowania stresu. ”
Chemia gospodarcza związana z wczesnym okresem dojrzewania w nowych badaniach na dziewczynach
Długotrwałe badanie na matkach i dzieciach opublikowane w „Human Reproduction” wykazało, że początek dojrzewania żeńskiego jest związany z ekspozycją na substancje chemiczne, takie jak ftalany, parabeny i środek przeciwbakteryjny triclosan. Produkty te są szeroko stosowane w produktach do pielęgnacji ciała.
Depresja związana z brakiem naturalnie występującej chemicznej ALC
W artykule opublikowanym w lipcu profesor psychiatrii w Stanford znalazł mocne dowody na to, że niektóre rodzaje depresji mogą być związane z brakiem jednego związku chemicznego w mózgu. Wierzą, że może to otworzyć nową drogę dla przyszłego leczenia depresji.
Makabryczna praktyka religijna związana z rozprzestrzenianiem rzadkich chorób, ostrzega CDC
Samobiczowanie przypomina mnichów w średniowiecznych manuskryptach, ale praktyka nadal się zdarza. Studium przypadku przeanalizowane przez CDC sugeruje, że surowa praktyka religijna pomaga rozprzestrzeniać rzadki, potencjalnie niebezpieczny wirus przenoszony przez krew. Dziesięciu mężczyzn w Wielkiej Brytanii zakontraktowało HTLV-1 dzięki tej praktyce.