Czy potrafisz zamienić śmieci w energię? Oni już to robią w Estonii

Trash to Treasure | Rusty Paint Finish | FAT Paint

Trash to Treasure | Rusty Paint Finish | FAT Paint
Anonim

Estonia przyjmuje idiom „śmieci jednego człowieka to skarb innego człowieka”, zbierając śmieci z innych narodów i zamieniając je w energię. Czy ta konfiguracja mogłaby rzucić okiem na przyszłość produkcji energii, która w mniejszym stopniu opiera się na paliwach kopalnych, ale czy nie wymaga dużych paneli słonecznych lub gigantycznych kompleksów baterii?

W środę odnotowano, że kraj importował około 56 000 ton odpadów - około 62 000 ton w amerykańskich pomiarach - w celu uruchomienia elektrowni na odpady w Iru. Mówi się, że wszystkie śmieci pochodzą z Finlandii i Irlandii, między innymi z innych krajów.

Kompleksy odpadów na energię, takie jak ten w Estonii, działają poprzez spalanie śmieci i wykorzystywanie powstałej pary do wytwarzania energii elektrycznej. Celem jest zmniejszenie ilości pozostałego materiału i emisji uwalnianych do atmosfery, aby uczynić te obiekty jak najbardziej przyjaznymi dla środowiska i produktywnymi.

W tym miejscu zderzają się dwa problemy - przepełnione wysypiska śmieci na całym świecie i potrzeba znalezienia alternatyw dla paliw kopalnych. Lepiej, niektórzy myślą, spalić śmieci zamiast próbować znaleźć więcej miejsc, żeby je pochować.

Wiele osób skorzystało z innych rozwiązań w zakresie zrównoważonej energii. Ponieważ w lipcu Tesla zmieniła swoją misję z „transportu” na „energię”, pracowała nad przejęciem SolarCity, aby mogła pracować nad systemami energii słonecznej, i podjęła największy projekt baterii na świecie, aby udowodnić, że jej baterie mogą pomóc zmniejszyć zależność sieci elektrycznej od zużycia paliw naturalnych.

Rozwiązanie Estonii jest trochę bardziej pragmatyczne. Świat ma za dużo śmieci, a społeczeństwo nie może uzyskać wystarczającej ilości energii elektrycznej potrzebnej do zasilania wielu gadżetów. Pożyczyć od innego, mniej dosłownego idiomu: Dlaczego nie zabić dwóch ptaków jednym kamieniem?