Samotni strzelcy przewyższają liczebnie samotnych terrorystów z Wilka, więc nie powinniśmy obawiać się Twittera ISIS

Samotni Strzelcy

Samotni Strzelcy
Anonim

Od 1995 r. Do 2012 r. Ponad połowa „samotnych aktorów” - czyli osób, które popełniły akty terroryzmu samodzielnie, a nie jako część komórki lub grupy - w pewnym stopniu kontaktowała się z informatorami lub tajnymi oficerami. To nieoczekiwane, alarmujące podsumowanie Działania mówią głośniej niż słowa, badanie dotyczące 183 osób skazanych za przestępstwa terrorystyczne w latach 1995–2012. Naukowcy odkryli, że spośród 39 „samotnych aktorów” skazanych w tym okresie, 22 było w pewnym stopniu w kontakcie z informatorem lub tajnym agentem.

„Mówimy w zasadzie, że samotni aktorzy tak naprawdę nie są„ sami ”, jak większość ludzi uważa - powiedział John Horgan, główny autor opracowania, Odwrotność w wiadomości e-mail. W niektórych przypadkach potencjalny terrorysta został nawet popchnięty przez rządowego handlarza. „Samotni aktorzy byli znacznie bardziej skłonni niż członkowie komórki terrorystycznej do otrzymywania zachęt od informatora”.

Odkrycia sugerują, że „samotne wilki”, które zostały „zradykalizowane” przez Internet - memy graniczne dzięki wysiłkom ISIS w zakresie rekrutacji online - są znacznie mniej powszechne niż doniesienia medialne lub przyznają urzędnicy państwowi. Większość napastników uważa, że ​​działa jako część małego zespołu, co z kolei może skutkować dalszym działaniem, którego cel dochodzenia nie ukończyłby samodzielnie. Autorzy przyznają w artykule, że nie przeprowadzono wystarczającej liczby badań, aby wyciągnąć szerokie wnioski na temat wpływu informatorów na przypadki terroryzmu, ale raportowanie na ten temat wykazało wiele przypadków, w których informatorzy byli głównymi czynnikami spisku, albo dla zysku finansowego lub z powodu własnych problemów prawnych.

Informatorzy i tajni agenci regularnie rozwijają głębokie, znaczące przyjaźnie z celami, często przez okres miesięcy lub lat. FBI przyjęło to rozumowanie strategiczne, że gdyby cel był podatny na fałszywego werbującego terrorystów, byłby również podatny na prawdziwego werbującego terrorystów. W rezultacie wielu niedoszłych dżihadystów paradowało, zanim nocne kamery informacyjne są często niewyszukane i bezbronne, aw wielu przypadkach cierpią na choroby psychiczne.

Strategia wykracza również poza łączenie mężczyzn. Basit Javed Sheikh, obywatel USA, który został aresztowany, próbując polecieć do Syrii, rzekomo w celu przyłączenia się do oddziału al-Kaidy, utrzymywany w sądzie, że podróżuje do syryjskiej pielęgniarki, która chce go poślubić. Ta pielęgniarka okazała się informatorką FBI. Ostatnio Trevor Aaronson złamał historię programu honeypot FBI, aby zachęcić człowieka z Michigan do przeprowadzenia dżihadu.

Zwiększona koncentracja na obecności ISIS na Twitterze skłoniła najwyższych urzędników państwowych do wydawania strasznych ostrzeżeń o zagrożeniach stwarzanych przez samotne wilki inspirowane przez dżihadystów. „Myślę, że naszym najbliższym zagrożeniem są tak zwane samotne wilki”, powiedział James Clapper, dyrektor wywiadu krajowego MSNBC w lipcu 2015 r. Kilka dni wcześniej dyrektor FBI Jim Comey powiedział, że ISIS stanowi większe zagrożenie dla USA niż Al-Kaida ze względu na ich zdolność do wykorzystywania „mediów społecznościowych w sposób umożliwiający tłumienie terroryzmu”.

Jednak postrzegane zagrożenie samotnych aktorów nie jest nowe. W 2011 r. Prezydent Obama powiedział, że „najbardziej prawdopodobny scenariusz, przed którym musimy się teraz bronić, kończy się bardziej samotną operacją wilka niż dużym, dobrze skoordynowanym atakiem terrorystycznym”.

Ponieważ badania Horgana kończą się wyrokiem skazującym za terroryzm od 2012 r., Nie uwzględnia on dochodzeń ISIS organów ścigania. Trwające badania Centrum Bezpieczeństwa Narodowego Fordham Law School oferują jednak cenne informacje. Dane - które nie zostały opublikowane, ale zostały mi przekazane - pokazują, że spośród 88 osób oskarżonych w sądzie federalnym o naruszenia związane z ISIS, około 57 procent dotyczyło tajnych agentów lub informatorów. Trzydzieści trzy z 88 osób zostało oskarżonych o planowanie ataków na grunty amerykańskie - w przeciwieństwie do podróżowania za granicę - a spośród tych działek 70 procent zaangażowało tajnych agentów lub informatorów. Dziewięciu z tych spiskowców nie było współspiskowcami innymi niż agenci rządowi.

Bliska wszechobecność informatorów i tajnych agentów rodzi ważne pytania dotyczące zarówno skali tak zwanego zagrożenia samotnym wilkiem, jak i stopnia, w jakim zaangażowanie rządu napędza spisek, który w przeciwnym razie pozostałby abstrakcją.

„Czy powiązanie z organami ścigania jest czynnikiem sprzyjającym przestępstwom, które w przeciwnym razie mogłyby opierać się na fantazjach niezadowolonej młodzieży, szczególnie kłopotliwym pytaniu, gdy masz do czynienia z grupą osób w późnej młodości?” - pyta Karen Greenberg, dyrektor Centrum Bezpieczeństwo narodowe. „Czy te osoby, można by zapytać, były lepiej obsługiwane przez programy mające na celu odwrócenie ich w kierunku poradnictwa psychologicznego, programów rehabilitacyjnych i tym podobnych?”

Oczywiście, istnieje niebezpieczeństwo - a nawet prawdopodobieństwo - że ktoś w USA kupi broń, zastrzeli centrum handlowe i powie, że zainspirował się ISIS lub al-Kaidą. Ale biorąc pod uwagę oszałamiającą liczbę masowych strzelanin w Stanach Zjednoczonych, najświeższe informacje na ten temat wydają się być takie, że zdarza się to rzadziej niż wcześniej.

Funkcjonariusze organów ścigania twierdzą, że zapobiegają tym niewielkim rodzajom ataków, korzystając z ukrytych informacji i informatorów. Ale nawet śledczy regularnie przyznają, że nie ma spójnego profilu, który chciałby dołączyć do ISIS, aby podróżować za granicę lub popełnić akt przemocy w USA. Policja próbuje przewidzieć, kto będzie popełniał przemoc inspirowaną dżihadystami, poprzez programy, które mają na celu studiowanie radykalizacji, były nieudane i czasami miały tragiczne konsekwencje.

Badanie Horgana potwierdza kilka ograniczeń. Po pierwsze, ogólny zestaw danych jest niewielki, a dokonywanie rozległych założeń w oparciu o dziesiątki przypadków byłoby błędem. Poza tym naukowcy pracowali w całości nad materiałem o otwartym kodzie źródłowym - czyli dokumentami sądowymi i doniesieniami medialnymi.

Z definicji nie można wiedzieć, czy którekolwiek z tych aresztowań zapobiegło przyszłemu atakowi, który z pewnością miałby miejsce bez kontaktu z organami ścigania. Ale w obliczu tej niepewności oficjalne oświadczenia o niebezpieczeństwie, jakie stwarzają samotne wilki inspirowane dżihadystami, należy przyjmować z przymrużeniem oka.