Krótkie słodkie historie miłosne o chwilach awww

$config[ads_kvadrat] not found

ОСНОВЫ БАЛДИ: МЮЗИКЛ (ЖИВЫЕ ДЕЙСТВИЯ, ОРИГИНАЛЬНАЯ ПЕСНЯ)

ОСНОВЫ БАЛДИ: МЮЗИКЛ (ЖИВЫЕ ДЕЙСТВИЯ, ОРИГИНАЛЬНАЯ ПЕСНЯ)

Spisu treści:

Anonim

Czy kiedykolwiek zdarzyło Ci się czekać na idealny moment, aby wyrazić swoją miłość? Nawet jeśli minęły lata, zanim nadszedł ten moment? Felicia Watson opowiada ci swoją słodką historię miłosną z chwilami.

Nie miałem czegoś, co nazwałbyś najbardziej udanymi związkami i nigdy nie spotkałem się z wieloma uroczymi historiami miłosnymi aż do tego wydarzenia w moim życiu.

Większość facetów, na których się zakochałem, była niedostępna, wzięta przez przyjaciela lub wzięta przez przyjaciela i mająca romans!

Tworzy krótką, uroczą historię miłosną o komicznych błędach, nie sądzisz?

Ale zdarzały się momenty „awww…”, które powinny rozgrzać małże serca każdego romantyka.

Bez względu na to, ile dziewczyn może protestować, wszystkie zakochały się w co najmniej jednym facecie tylko ze względu na jego wygląd.

Jeśli dziewczyna mówi, że lubi przystojnego faceta, ponieważ ma „osobowość”, „dobre serce” lub Boże, „intelekt”, to wiesz, czego tak naprawdę chce.

Moja uwaga polegała na tym, że był studentem zarządzania hotelem i prawdopodobnie gotowałby dla mnie. Przynajmniej moja matka nie musiałaby rozpaczać, że nigdy nie będę mogła zjeść porządnego posiłku po ślubie. Nie mogę nawet ugotować jajka.

Znałem tego faceta, Roberta, z drogi powrotnej. Przyjaciele rodziny i tak dalej. Gdy pierwszy raz go spotkałem, nawet na mnie nie patrzył, co wydawało mi się dziwne, biorąc pod uwagę, że nazywają mnie wczesnym rozkwitem.

Wydawał się bardziej zainteresowany spędzaniem czasu z moim młodszym bratem. W każdym razie minęło kilka lat, podczas których ukończyliśmy szkołę. Wyjechał z miasta, aby ukończyć kurs zarządzania gościnnością, a ja chodziłem po przedmieściach, studiując sztukę.

Moja matka poznała go na obiedzie kilka lat później i wróciła z entuzjazmem. „Nigdy nie zgadniesz, kto rozkwitł na cudownego młodego człowieka, Felicię. Robert! Okazało się, że nie jest aż tak źle wyglądający i może całkiem dobrze prowadzić rozmowę - powiedziała. Minął rok i w końcu spotkałem tego „późnego kwitnącego” i wow! Nie obchodziło mnie, czy mógłby całkiem dobrze prowadzić rozmowę.

Ten facet był gorący! Jako bonus był zabawny, bystry i miał doskonałe umiejętności konwersacyjne. Niestety, nie mogłem do końca pokazać mojej, ponieważ byłem tak przywiązany do języka.

Minął kolejny rok i dostałem telefon od taty Roberta, zapraszając mnie do spędzenia weekendu u nich. A Robert był jeszcze bardziej przystojny niż pamiętałem. To musiało być powietrze w Szwajcarii. (Czy wspomniałem, że poszedł tam studiować swoich mistrzów?) Wyszliśmy z przyjaciółmi, wyśmialiśmy się i napiliśmy.

W drodze do domu po prostu rozmawialiśmy. On o tym, jak chciał iść i pracować w jakiejś dużej korporacji, której nie potrafię właściwie wymówić, a ja o tym, jak nie wiedziałem, co chcę zrobić. To było proste. Tak naprawdę nie musiałem dużo myśleć o tym, co musiałem powiedzieć dalej. Mógłbym nawet trochę go użebrować, a on nie miał nic przeciwko, dopóki mógłby mnie zranić.

Gdy wysiadłem z samochodu, poprosił mnie o numer. „Zadzwonię do ciebie”, powiedział. Ale wiedziałem, że nie należy się spodziewać, że tak naprawdę będzie.

Zadzwonił.

Ale wtedy byłem zmieszany. Zaprosił mnie na obiad, ale czy to była randka? A może czuł wyrzuty sumienia z powodu powiedzenia, że ​​do mnie zadzwoni, mimo że nie miał zamiaru? A potem nieuniknione pytanie. Czy to była litość?

Nadszedł dzień. Pojawił się nawet wcześnie! Gdy otworzył drzwi, zapytał mnie: „Mam nadzieję, że nie spodziewałeś się kwiatów ani niczego”.

"Kwiaty? O nie! Wszystko, co żyje, co jest powierzone mojej opiece, umiera. ” To prawda. Świadczy o tym kilka roślin doniczkowych na moim balkonie pozbawionych roślin.

„Dobrze”, powiedział, kiedy wsiedliśmy do samochodu, „spójrz w tył”.

Spojrzałem i pomyślałem: „Yikes!” Ponieważ na tylnym siedzeniu siedział bukiet żółtych kwiatów. „Hmmm… może mimo wszystko to randka” - pomyślałem. I obudził mnie ten szczęśliwy pomysł Roberta, mówiąc: „Siedzisz na czymś!” I oto siedziałem na pięciu płytach, które dla mnie napisał. Rzeczy rzeczywiście wyglądały bardzo randkowo.

Byliśmy w drodze, a on zapytał, czy miałbym coś przeciwko pójściu do jednego z gazillionowych salonów w mieście. Do tego czasu byłem w trybie skromnej dziewczyny i odpowiednio odpowiedziałem: „Och, wszystko mi pasuje”.

„I nie przeszkadza ci, że ktoś inny przyjdzie? Mój przyjaciel siedzi w domu i nie ma dziś nic do roboty.

„Och, jasne” - powiedziałem cały czas myśląc: „Kwiaty: sprawdź; prezent: czek; sam czas:… No cóż, dwa na trzy nie są złe. ”

Odebraliśmy jego przyjaciela i poszliśmy do salonu. I zrobiliśmy to samo, trochę więcej drinków i trochę więcej śmiechu. Potem poszliśmy do jednego z klubów gazillionowych. Po chwili zostawiliśmy przyjaciela w jednej części klubu i stanęliśmy w rogu w pobliżu parkietu.

I wtedy powiedział mi, że lubił mnie od dawna. Odkąd się poznaliśmy po raz pierwszy. I jak nie był pewien, czy czuję to samo. I tam właśnie rozwinęła się moja słodka historia miłosna, która przerodziła się w krótką historię miłosną szczęścia i romansu!

Aaawwwww….

$config[ads_kvadrat] not found