Czy jesteś zbyt przywiązany do miłości? jak umówić się z niezależną dziewczyną

$config[ads_kvadrat] not found

Bella Ciao by Delia | Tribute to La Casa de Papel

Bella Ciao by Delia | Tribute to La Casa de Papel

Spisu treści:

Anonim

Czy twój partner chce więcej miejsca? Potrzeba przestrzeni nie musi być złą rzeczą. Chodzi o to, aby szanować się nawzajem i pomagać sobie nawzajem w rozwoju, pozostając razem jako para. Przeczytaj tę historię, aby dowiedzieć się więcej na jej temat.

Kliknij tutaj, aby przeczytać wprowadzenie: Potrzebujesz przestrzeni w swoim związku?

Ruszyłem do pracy, cały czas myśląc, co ona zrobi. To miał być dzień ślubu. Zadzwoniłem do niej. Brak odpowiedzi. To samo, kolejne pięć razy z rzędu. Ona musi być zajęta.

Zadzwoniłem do niej po obiedzie. Odebrała komórkę i była z kumplami, świetnie się bawiąc. Rozmawialiśmy o rzeczach i miłości oraz o tym, jak bardzo za nią tęskniłem i jeszcze więcej. Chłodna mżawka w miłości.

To był dla mnie pracowity dzień w pracy, więc zadzwoniłem do niej jeszcze raz po pracy, gdy wracałem do domu. Pięć minut rozmowy. Miło było z nią rozmawiać. Sprawiło mi to przyjemność. I ciągle tęskniłem za nią. Nie wiem dlaczego.

Obiad. Połączenie. Pięć minut. Była w trakcie obiadu. Potem kładę się w łóżku. Przez moje myśli pędzą szczęśliwe myśli. Obiady, lunche, małe klamry, słodkie pocałunki i wiele innych. Piszę do niej. „Pytanie: co musi zrobić facet, gdy bardzo tęskni za dziewczyną, a jednak nie chce dzwonić, bo już dużo dzwoni?” Bez odpowiedzi. Piszę ponownie. Godzinę później dostałem od niej wiadomość. Leżała z przyjaciółmi w łóżku i już miała iść spać. Odpisałem jej. Chciałem usłyszeć jej głos. Tak bardzo za nią tęskniłem. Pół godziny SMS-ów i żartów, aby zadzwonić później, zadzwoniła do mnie. Jedna minuta. Szybki plusk miłości. Wystarczająco dobry. Poszedłem spać.

Następnego dnia była w biurze. Zadzwoniłem do niej po obiedzie. Spotkała się z kilkoma swoimi klientami. Jedna minuta. Coraz bardziej denerwowałem się brakiem papki w moim życiu. W każdym razie zawsze był czas na rozmowy w nocy. Zjadłem szybki obiad i zadzwoniłem do niej na kilka godzin przed czasem, kiedy zwykle do niej dzwonię. Była w trakcie obiadu z rodziną. Rozłączyłem się. Godzina dwunasta. Ona zadzwoniła do mnie. Byłem szczęśliwy. Kilka minut przed rozmową i po prostu wiedziałem, że coś ją niepokoi. Chciała się rozłączyć!

Kilka minut dręczenia, dzikich rzutów w ciemności i dwadzieścia pytań później dowiedziałem się, że to moje ciągłe wołanie wkurzyło ją. A potem usłyszałem najgorsze, byłem zbyt przywiązany !! Tej nocy nie wylało miłości, to była nędza. Według niej nie szanowałem jej przestrzeni. Ale ja to zrobiłem. Tak zrobiłem. Właśnie za nią tęskniłem. Dużo. Myślała inaczej.

Powtórzyła, że ​​wyjaśniła, że ​​nie powinienem do niej dzwonić przez te dwa dni, kiedy tylko chciała swojej prywatności. Ale dwa dni były dla mnie za długie, błagałem ją. Utknęła z historią, że jej nie szanuję i nie daje jej przestrzeni. Utknąłem z moim. Tęskniłem za nią. Rozmowa trwała kilka godzin, ale było więcej dźwięków ciszy niż szczęśliwych chichotów. I w każdej z tych cichych chwil, kiedy słyszałem tylko ciężki oddech i bicie mojego serca, wpadałem w panikę.

A gdzieś pośrodku był Charlie z filmu Good Luck Chuck, kiedy staje się przywiązany do Jessiki Alby. Kiedy kilka lat temu obejrzałem ten film, pomyślałem, że jest przezabawny i wyjątkowo głupi. Ale mając telefon w ręku i odgłosy piskliwych oddechów, nie mogłem się nie obrazić faktem, że byłem tym facetem!

Powiedziałem jej, że mi przykro. Nie chciała słuchać. Miałem złamane serce. Ona zerwała. I rozłączyłem się. I nie oddzwoniłem. Delikatnie przytrzymałem telefon. Upadłem twarzą do poduszki. Wstrzymałem oddech. Nie umarłem Obudziłem się następnego ranka. Trzymałem się poduszki jak naczelny w upale. Jezu, za głośne wołanie! Wyrzuciłem to.

Chciałem z nią porozmawiać. Ale chciałem też, żeby wiedziała, że ​​ją szanuję. Zadzwoniłem do niej tej nocy. Odwołała mój telefon. I przesłał mi wiadomość, że nie chce rozmawiać tej nocy. Myślałem, że to wszystko było szalone. Trzy dni później zadzwoniłem do niej po obiedzie. Odebrała telefon. Przez kilka minut rozmawialiśmy jak przyjaciele. A potem powiedziała, że ​​dużo o mnie myślała przez kilka ostatnich dni.

Chciałem tylko krzyknąć: „dlaczego do mnie nie zadzwoniłeś, jeśli za mną tęsknisz, zwłaszcza kiedy tu umarłem ?!” ale wiedziałem lepiej. Mówiłem tonem człowieka, który przeżył wojnę, a jednak wydawał się niezakłócony. Tęskniłem za nią. Powiedziałem jej to. Zrobiliśmy to ponownie. Przeprosiłem. Zaśmiała się. Czy to była mżawka, którą czułam gdzieś z tyłu głowy? Czy to było w moim sercu? Zaśmiałem się. Wróciliśmy. Czułem się jak Superman. Chciałem tylko zmienić spodnie i majtki!

Rozmowa trwała do piątej rano. A potem trafiliśmy na nasze łóżka. W ciągu tych pięciu dziwnych godzin, które rozmawialiśmy, padało, grzmiało i zrzucało koty i psy miłości oraz grad namiętności. Wszystko było tak dobrze, że czułem się pijany. Następnego ranka obudziłem się obleśny. Moja komórka mnie obudziła. To był jej telefon. Czy mógłby istnieć lepszy sposób na przebudzenie? Rozmawialiśmy przez dziesięć minut, a po miłej rozmowie pocałowaliśmy się na pożegnanie. I obiecałem jej, że zadzwonię do niej tej nocy.

Stało się to kilka dni temu, a teraz, kiedy o tym myślę, może była trochę zbyt surowa, ale miała rację. I może też byłem trochę zbyt czepliwy. Zwłaszcza, gdy powiedziała mi, żebym nie dzwonił do niej przez dwa dni.

Może to właśnie nazywamy równowagą w życiu. Miałem kilka dziewczyn wcześniej w moim życiu, ale nigdy nie było czasu, aby którakolwiek z nich mnie wyrzuciła, gdy najechałem ich przestrzeń. Postanowiłem ją wysłuchać, a ona wyjaśniła, że ​​mogę do niej zadzwonić, kiedy tylko chcę, pod warunkiem, że dam jej przestrzeń, której potrzebuje, kiedy o nią poprosi. Jestem z tym spoko. Wychodzę z wymarzoną randką każdego mężczyzny, dziewczyną, która jest dokładnym przeciwieństwem przywiązania, ale jakoś chciałabym, żeby była trochę bardziej przywiązana! Ale hej, może wtedy po prostu chciałbym, żeby nie była.

Teraz jestem szczęśliwy i cały znów jestem zakochany. Właśnie dzisiaj obejrzałem Good Luck Chuck. Wiesz, jakoś, Charlie nie wydaje się taki zły.

W końcu był po prostu zakochany, prawda? Ja też.

$config[ads_kvadrat] not found