Lab-Grown Meat: Dlaczego krowy źle się bawią w debacie na temat żywności „Clean”

How clean meat will change the food industry - Docu

How clean meat will change the food industry - Docu

Spisu treści:

Anonim

Bitwa królewska waży nad tym, co nazwać komórkami zwierzęcymi hodowanymi w hodowli komórkowej w celach spożywczych. Czy powinno to być mięso in vitro, mięso komórkowe, mięso hodowlane lub mięso fermentowane? A co z mięsem bez zwierząt, mięsem wolnym od uboju, sztucznym mięsem, mięsem syntetycznym, mięsem zombie, mięsem laboratoryjnym, niemięsnym lub sztucznym białkiem mięśniowym?

Następnie pojawia się polaryzująca „fałszywa” i „czysta” oprawa mięsa, która sprowadza ten złożony temat do prostej dychotomii dobra i zła. Przeciwieństwem podróbki jest oczywiście niejednoznaczne, ale pożądane „naturalne”. I wzorowane na „czystej” energii „czyste” mięso jest z założenia lepsze od jego alternatywy, która musi być logicznie „brudnym” mięsem.

Narracja założona przez, na razie, nazwijmy to mięsem hodowlanym, jest taka, że ​​rolnictwo zwierzęce wymaga dużych ilości ziemi i wody oraz wytwarza wysokie poziomy gazów cieplarnianych (GHG). Wpływ produktu na środowisko, takiego jak hamburger wołowy, jest następnie porównywany z oczekiwanymi wpływami na wytwarzanie pasztecików z hamburgerów hodowlanych poprzez rolnictwo komórkowe oparte na inżynierii tkankowej.

Badam, w jaki sposób biotechnologia może poprawić produkcję zwierzęcą, i choć prawdą jest, że konwencjonalna produkcja mięsa ma duży wpływ na środowisko, problem z tą dychotomiczną ramą polega na tym, że pomija ona resztę historii.

Bydło produkuje więcej niż tylko hamburgery dla zamożnych konsumentów i zazwyczaj robi to wykorzystując paszę zasilaną deszczem rosnącą na gruntach nieuprawnych. Dodatkowo, paszteciki hamburgerów komórkowych same w sobie nie są lunchami bez wpływu na środowisko, zwłaszcza z punktu widzenia zużycia energii.

Wejścia energii a metan

Mięso hodowlane wymaga wstępnego pobrania komórek macierzystych od żywych zwierząt, a następnie znacznego zwiększenia ich liczby w bioreaktorze, urządzeniu do przeprowadzania procesów chemicznych. Te żywe komórki muszą być zaopatrzone w składniki odżywcze w odpowiedniej pożywce wzrostowej zawierającej składniki spożywcze, które muszą być skuteczne i wydajne we wspieraniu i pobudzaniu wzrostu komórek mięśniowych. Typowa pożywka wzrostowa zawiera źródło energii, takie jak glukoza, syntetyczne aminokwasy, antybiotyki, płodowa surowica bydlęca, surowica końska i ekstrakt z kurczaka.

Jeśli mięso hodowlane ma odpowiadać lub przewyższać wartość odżywczą konwencjonalnych produktów mięsnych, składniki odżywcze znajdujące się w mięsie nie syntetyzowanym przez komórki mięśniowe muszą być dostarczane jako suplementy w pożywce hodowlanej. Konwencjonalne mięso to wysokiej jakości białko, co oznacza, że ​​ma pełny zestaw niezbędnych aminokwasów. Zapewnia także źródło kilku innych pożądanych składników odżywczych, takich jak witaminy i minerały oraz związki bioaktywne.

Dlatego też, aby być odżywczo równoważnym, hodowane podłoże mięsne musiałoby dostarczyć wszystkie niezbędne aminokwasy, wraz z witaminą B12, niezbędną witaminą występującą wyłącznie w produktach spożywczych pochodzenia zwierzęcego. Witamina B12 może być wytwarzana przez mikroby w zbiornikach fermentacyjnych i może być wykorzystana do uzupełnienia hodowanego produktu mięsnego. Konieczne byłoby również uzupełnienie żelaza, szczególnie ważnego składnika odżywczego dla kobiet miesiączkujących, które jest również bogate w wołowinę.

Proces wytwarzania mięsa hodowlanego ma technicznie trudne aspekty. Obejmuje to wytwarzanie i oczyszczanie pożywek hodowlanych i suplementów w dużych ilościach, ekspandowanie komórek zwierzęcych w bioreaktorze, przetwarzanie powstałej tkanki w produkt jadalny, usuwanie i usuwanie zużytych mediów oraz utrzymywanie bioreaktora w czystości. Każdy z nich jest powiązany z własnym zestawem kosztów, nakładów i zapotrzebowania na energię.

Początkowy ślad środowiskowy - nazywany oceną cyklu życia (LCA) - mięsa hodowlanego na dużą skalę nie jest dostępny, ponieważ żadna grupa nie osiągnęła tego jeszcze. Prognozowane analizy cyklu życia opierają się zatem na szeregu założeń i różnią się znacznie, od korzystnych do niekorzystnych porównań do konwencjonalnej produkcji mięsa.

Jedno z badań wykazało, że „uprawa biomasy in vitro może wymagać mniejszych ilości środków produkcji rolnej i ziemi niż zwierząt gospodarskich; jednak korzyści te mogą się pojawić kosztem bardziej intensywnego wykorzystania energii, ponieważ funkcje biologiczne, takie jak trawienie i obieg składników odżywczych, są zastępowane odpowiednikami przemysłowymi. ”

Ta idea „przemysłowej wymiany funkcji biologicznych” podkreśla, że ​​natura opracowała już w pełni funkcjonalny biologiczny bioreaktor fermentacyjny do przekształcania niejadalnego materiału celulozowego zasilanego energią słoneczną, takiego jak trawa, w białko wysokiej jakości. Nazywa się krową. Przeżuwacze ewoluowały wraz z dużą kadzią mikrobów żwacza, aby strawić celulozę, nierozpuszczalny węglowodan, który jest głównym składnikiem komórki roślinnej. To jest ich supermocarstwo.

Z kompromisem wynika, że ​​bakterie metanogenne są wymagane do przeprowadzenia tej konwersji, i wytwarzają metan, gaz cieplarniany, który jest następnie wyrzucany (krąży) przez krowy.

Aby utrzymać emisję gazów cieplarnianych z żywego inwentarza w perspektywie, zgodnie z EPA, całe rolnictwo odpowiada za dziewięć procent emisji gazów cieplarnianych w Stanach Zjednoczonych, a łącznie rolnictwo zwierzęce jest odpowiedzialne za nieco mniej niż cztery procent. Całkowite wyeliminowanie wszystkich zwierząt z amerykańskich systemów produkcji rolnej zmniejszyłoby emisję gazów cieplarnianych o zaledwie 2,6 procent. Natomiast produkcja energii elektrycznej i transportu odpowiada za 28 procent amerykańskich gazów cieplarnianych.

Użytkowanie bydła i ziemi

W skali globalnej, 1,5 miliarda bydła na Ziemi znajduje się w prawie wszystkich strefach klimatycznych. Zostały wyhodowane w celu przystosowania do upałów, zimna, wilgoci, ekstremalnej diety, niedoboru wody, terenu górzystego, suchych środowisk i ogólnej odporności. Więcej niż tylko hamburgery, samodzielnie zbierają paszę na marginalnych terenach, aby wyprodukować 66 milionów ton wołowiny, 6,5 miliarda ton mleka, makro- i mikroelementów, włókien, skór, skórek, nawozów i paliwa; i są wykorzystywane do transportu, siły pociągowej, źródła dochodu i formy bankowości dla milionów drobnych rolników w krajach rozwijających się. Nawet w krajach rozwiniętych produkty i usługi ekosystemowe wytwarzane przez bydło znacznie wykraczają poza mleko i zbieralne mięso bez kości.

Użytkowanie gruntów na jednostkę wołowiny różni się znacznie w zależności od regionu. Szacuje się, że na całym świecie tylko dwa procent pogłowia bydła jest produkowane w systemach intensywnej paszy, a pozostałe 98 procent jest produkowane na pastwiskach lub mieszanych systemach upraw i zwierząt gospodarskich. Trawa i pastwiska stanowią 80 procent 2,5 miliarda hektarów ziemi wykorzystywanej do produkcji zwierzęcej, a większość tej ziemi jest uważana za zbyt marginalną, aby można ją było przekształcić w ziemię uprawną.

Hipotetyczne usuwanie przeżuwaczy z tych nieużytków oznaczałoby, że 57 procent gruntów obecnie wykorzystywanych do produkcji zwierzęcej nie przyczyniłoby się już do globalnej produkcji żywności. Nie uwzględnia to niezamierzonych skutków usuwania zwierząt wypasanych, które odgrywają ważną rolę w utrzymaniu zdrowych ekosystemów glebowych i łąkowych. Deszcz, tak zwana „zielona” woda, odmienna od „niebieskiej” wody powierzchniowej i gruntowej, nadal padałaby na bezkręgowce bez bydła, ale nie generowałaby żywności. Jak na ironię, to właśnie te zielone opady deszczu stanowią ogromną większość śladu wodnego wołowiny. Wołowina LCA dokumentuje duże ilości ziemi i wody, ale nie odzwierciedla, że ​​deszcz padający na ziemię nieużytkową nie ma alternatywnego zastosowania w produkcji żywności.

Mięso hodowlane lub jakkolwiek się go nazywa, może stanowić dodatkowe źródło białka, aby pomóc spełnić przewidywane przyszłe zapotrzebowanie, a ponadto może spodobać się konsumentom, którzy zdecydują się nie spożywać mięsa konwencjonalnego z powodów etycznych lub innych.

Jednak kadrowanie mięsa hodowlanego jako „czystego”, w ten sposób nieuchronnie wywołującego brudne jako alternatywę, umniejsza istotną rolę, jaką przeżuwacze odgrywają w globalnych ekosystemach i bezpieczeństwie żywności. Co więcej, uważam, że prześcignięcie roli, jaką wybory dietetyczne odgrywają w emisjach gazów cieplarnianych w Stanach Zjednoczonych, odwraca uwagę od ograniczenia znacznie większego źródła gazów cieplarnianych z działalności człowieka - spalania paliw kopalnych na energię elektryczną, ciepło i transport.

Ten artykuł został pierwotnie opublikowany w The Conversation przez Alison Van Eenennaam. Przeczytaj oryginalny artykuł tutaj.