Dlaczego nie możesz nucić żadnych melodii ze ścieżki dźwiękowej „Star Wars” Johna Williamsa do „Przebudzenia siły”

$config[ads_kvadrat] not found

John Williams - The Jedi Steps and Finale (Audio Only)

John Williams - The Jedi Steps and Finale (Audio Only)
Anonim

Czy wyszedłeś z teatru w Przebudzenie Mocy nucąc jakikolwiek nowy Gwiezdne Wojny melodie? Czy zauważyłeś jakieś fantastyczne, nieoczekiwane sygnały muzyczne? Mało prawdopodobne. Jednak w filmie jest dużo nowej muzyki. Jak każdy Gwiezdne Wojny flick, muzyka jest inwazyjna, ma być dużą częścią doświadczenia. Film może być pełen różnych usług fanów i na pewno nie przesadza z klasycznymi motywami serialu - mogę twierdzić, że może nawet być mało powtórzenie. Jednak nic nowego nie pozostawia znaczącego śladu, na lepsze i na gorsze.

Najbardziej pamiętny nowy temat filmu pojawia się bardzo wcześnie - kiedy Rey po raz pierwszy pojawia się, żerując na pustyni Jakka, a następnie ześlizgując się po ogromnej wydmie do jej unoszącego się, gnijącego piasku vespa. „Scavenger” zaczyna się jako rodzaj delikatnego ćwiczenia, opartego na oboju, który kręci się jak krzakowa liga Preludium do popołudnia płowy, ale w miarę jak robi się pełno z migoczącymi wibracjami - niejasno przypomina Dziadek do orzechów - i pulsujący rytm, widzisz, że Williams wybiera tutaj inny rodzaj złota.

Tak niezmienny jak styl i poczucie melodii Williamsa w oryginalnych ścieżkach dźwiękowych i stylach prequeli, czasy bardzo się zmieniły od lat 70-tych, 80-tych, a nawet przełomu tysiącleci. Nawet „Temat Anakina” wprowadzony w Groźba, czy nigdzie w filmie Abramsa nie ma przyjemnego, prawie Randy'ego Newmana. Ale obecnie Philip Glass i muzyka klasyczna post-minimalistyczna - Hans Zimmer jest prawdopodobnie medianowym przykładem Hollywood w tej chwili - nadawaj ton. Ta muzyka to wszystkie napędzające rytmy, bombastyczne i nawiedzone, cykliczne progresje akordowe, z niewielką ilością chwytliwych melodii.

Williams nie jest szkłem: Jego rozległe dramatyczne gesty i bogata progresja akordów wciąż opierają się w dużej mierze na twórczości postromantycznych mistrzów wielkiej orkiestry z końca XIX wieku, takich jak Mahler, Strauss i Wagner. Ale mimo że jest teraz ośmiolatkiem, Williams również nie jest za czasów. W dzisiejszych ścieżkach dźwiękowych ładna melodia nie jest już po prostu miarą dobrej „postaci” lub sekwencji napisów. Fakt, że „The Scavenger” / „Rey’s Theme” - który składa się z małych, odbijających się echem fragmentów roztrzęsionej pół-melodii przekazywanej w tę iz powrotem przez orkiestrę - jest głównym nowym tematem wprowadzonym w Przebudzenie Mocy sygnalizuje, że jesteśmy w nowej erze muzyki i Gwiezdne Wojny. Surowy nastrój i energia kinetyczna - a nie songcraft - to przesłanie tej ścieżki dźwiękowej.

Ta teoria jest widoczna w pozostałej części ścieżki dźwiękowej. „I Can Fly Anything” to nieskrępowana kanciasta, dysonansowa muzyka z efektem dźwiękowym, naśladująca brzmienie Poe Damerona i fightera TIE Finna walczących z innymi wskazówkami z sekwencji akcji, podążających czasem za galopującymi, hiszpańsko brzmiącymi rytmami (zobacz haczyki w „ Follow Me ”i„ The Falcon ”). To niewiele różni się od większości wcześniejszych Gwiezdne Wojny muzyka, ale tak naprawdę wszystko to jest rykoszetem. Nie możesz ich rozróżnić zbyt dobrze i nie ma triumfalnej chwili gwizdka. Jak można sobie wyobrazić, „Scherzo for X-Wings” - mimo zabawnego tytułu - jest bardzo podobny: cała sekcja rogowa gra jedną nutę tyle razy i tak szybko, jak to możliwe, jakby emulowała blasterowy ogień.

I nie oczekuj triumfalnej kontynuacji Cesarskiego Marszu. Nie ma tu też nikłej muzyki dla złych ludzi. „Kylo Ren przybywa do bitwy” i „The Abduction” są po prostu podstępnymi, złowieszczymi interpolacjami melodii „The Force Theme”, przerywanej dramatycznymi wybuchami i podwójnymi czasami smyczków, ułożonymi w pozornie bezsensownym porządku; cały dym, bez ognia. Najwyższy Przywódca Snoke dostaje kilka niższych niż piekło basowych fałszywych teł chorału gregoriańskiego, a niektóre widmowe dreszcze sznurowe - jeden z lepszych momentów partytury. Ale może to dlatego, że nie zabezpiecza swoich zakładów. To cała faktura i niesamowity, morski ruch akordowy, żadna melodia nie jest nawet wskazana.

Wiesz, co jest piękne? „Han i Leia.” To dlatego, że jest to wynik muzyki, którą słyszeliśmy wcześniej - melodie Williams dokuczały od „Tematu księżniczki Leii” z Nowa nadzieja. To są stare postacie, pełne starej miłości, a do tego stara muzyka. To punktacja ścieżki dźwiękowej dla Ciebie: nałóż nowy płaszcz na klasyczne hity. Nie martw się, bądź szczęśliwy. Naprawdę nie było żadnego powołania, aby odkryć koło tutaj.

Podejście Williamsa zmieniło się, odkąd stworzył muzykę - głównie w poprzek Odcinek IV i V - do poprzedniego Gwiezdne Wojny filmy, ale nie w żaden odważny, nawet celowy sposób. Brzmi bardziej jak nieuchronny dryf, który pojawia się, gdy jesteś szarpiącym łzy najemnikiem filmowym, który dosłownie widział i zrobił to wszystko w tym momencie. Znaczące jest również to, że Williams współpracuje z Abramsem tutaj - nowym szkolnym reżyserem ery Christophera Nolana, który porusza rzeczy w tak szybkim tempie, że nie ma zbyt wiele czasu na zatrzymanie się i zastanowienie się nad tym, co dzieje się na bieżącym tle jest.

Jestem pewien, że Williams jest podekscytowany powrotem Gwiezdne Wojny, ale nie możesz wymusić świetnej melodii, a może i tak nie ma już sensu dla niego ani dla serii. Zobaczysz Gwiezdne Wojny i chcesz dotyku Williamsa - cóż, dostałeś to. Tak to brzmi dzisiaj.

Nie mówię Przebudzenie Mocy ścieżka dźwiękowa nie jest lepsza niż Koń wojenny ścieżka dźwiękowa, ale nie wykluczam tego całkowicie.

$config[ads_kvadrat] not found