Jak Hillary Clinton i Donald Trump różnią się w polityce kosmicznej?

$config[ads_kvadrat] not found

W przypadku przegranej Trump będzie skarżył wynik. Amerykaniści o wyborach w USA

W przypadku przegranej Trump będzie skarżył wynik. Amerykaniści o wyborach w USA

Spisu treści:

Anonim

Pierwsza debata prezydencka między Hillary Clinton i Donaldem Trumpem była bardzo skąpa w wielu kwestiach związanych z nauką i technologią, z wyjątkiem absurdalnej wymiany na temat „cyber”, czyli cyberbezpieczeństwa.

Ale był jeden temat, który Lester Holt mógł omówić: międzynarodowa polityka kosmiczna. To prawda, prawdziwa międzynarodowa akcja kołowania i rozdawania odbywa się nie na naszej skromnej planecie, ale na galaktyce. Międzynarodowa Stacja Kosmiczna jest ważnym - ale chwiejnym - cogiem, który utrzymuje relacje amerykańskie i rosyjskie od całkowitego rozpadu. Nie zapominajmy także o postępach sojuszników, takich jak Europejska Agencja Kosmiczna i rywali, takich jak Chiny, w lotach kosmicznych. Do diabła, Luksemburg chce zostać mekką kosmicznego górnika.

Z tych wszystkich powodów i więcej, polityka kosmiczna będzie ważną częścią planów następnego prezydenta. Najnowszy kwestionariusz naukowy i techniczny przesłany do czterech głównych kandydatów na prezydenta ilustruje dokładnie, gdzie kandydaci się zgadzają, gdzie się różnią, i wskazuje, jak może wyglądać przyszłość kosmosu zaledwie za kilka lat, gdy jeden z nich zostanie zaprzysiężony.

Hillary Clinton

Reakcja Clintona na politykę kosmiczną była jedną z najbardziej szczegółowych. To nie powinno być wielką niespodzianką - były sekretarz stanu był bardzo wylewny, chcąc zwiększyć budżet NASA i w ciągu ostatnich kilku dekad wykazał żywe zainteresowanie życiem pozaziemskim.

W odpowiedzi na pytanie kosmiczne Clinton wymienia każdą z głównych koncepcji astrofizycznych od czarnych dziur po egzoplanety do ciemnej materii i stara się podkreślić, w jaki sposób program kosmiczny zawiera programy „monitorowania naszej warstwy ozonowej i katastrofalnego wpływu globalna zmiana klimatu. ”Wspomina nawet o obronie planetarnej, nawiązując do identyfikacji i mapowania„ asteroid bliskich Ziemi jako pierwszy krok do ochrony naszej planety przed poważnym uderzeniem asteroidy ”.

Jej odpowiedź zawiera niejasne obietnice promowania i wspierania eksploracji kosmosu, ale jej konkretne plany obejmują wyrażanie pragnienia „współpracy z Kongresem w celu zapewnienia, że ​​NASA ma przywództwo, finansowanie i elastyczność operacyjną niezbędną do pracy w nowy sposób z przemysłem, kładąc nacisk na wymyślanie i wykorzystywanie nowych technologii i wydajności, aby uzyskać wyższą cenę, jednocześnie tworząc miejsca pracy i rozwijając amerykańską gospodarkę. ”

I nie zapominajmy o Marsie: „Celem mojej administracji będzie dalsze poszerzanie tej wiedzy i rozwijanie naszej zdolności do urzeczywistniania ludzkiej eksploracji Marsa”.

Ogólnie rzecz biorąc, polityka kosmiczna Clintona może nie jest tak różna od poprzednich prezydentów - celem jest dalsze przekazywanie NASA tego, o co prosi, aby zapewnić utrzymanie przez USA najpotężniejszego programu kosmicznego na świecie. Innymi słowy - utrzymuj status quo.

Jest to wciąż bardzo mało szczegółów - i może się okazać, że jej administracja odgrywa aktywną rolę, podobnie jak jej poprzednik, i dołącza cały program (RIP Constellation) na rzecz czegoś innego (hej, Orion i Podróż na Marsa). Ale jasne jest, że nie będzie to redukcja NASA - po prostu reorganizacja priorytetów w celu lepszego dopasowania do ogólnej wizji.

Donald Trump

Odpowiedź republikańskiego kandydata miała tylko jeden akapit i była jeszcze gorsza w odniesieniu do szczegółów niż odpowiedź Clintona.

Atutowy rekord na kosmosie został lepiej zilustrowany na podstawie jego komentarzy z przeszłości. Już je podsumowaliśmy, więc nie ma sensu ponownie się nad nimi zastanawiać, ale ogólną sprawą jest to, że administracja Trumpa prawdopodobnie dążyłaby do zmniejszenia budżetu NASA, a zamiast tego wsparłaby wsparcie dla przemysłu prywatnych lotów kosmicznych - który rośnie, ale nadal wykazuje wiele powodów do obaw z powodu braku nadzoru i skłonności do podejmowania ryzyka.

Kongres najwyraźniej nie chce ryzykować, że prezydencja Trumpa będzie się kręciła z dobrą rzeczą - zwłaszcza, że ​​misja Marsa jest teraz centralnym punktem NASA. Bez nazywania Trumpa Kongres wydał ustawę o autoryzacji z dwustronnym wsparciem, która w zasadzie utrudniłaby przyszłym prezydencjom zdobycie funduszy na Podróż na Marsa.

Gary Johnson

Libertariański kandydat trzyma się swojej marki. Jego bardzo krótka odpowiedź mówi: „sektor prywatny ma dostęp do znacznie większej ilości zasobów niż społeczeństwo, dlatego z zadowoleniem przyjmujemy udział prywatny, a nawet dominację w eksploracji kosmosu”.

Innymi słowy, nie zdziw się, jeśli prezydent Johnson w zasadzie zamieni NASA w pokrzywiony cień tego, czym był kiedyś - lub nawet całkowicie go zasłonił - na rzecz umożliwienia SpaceX i innym wypełnienia próżni. Nie jest jasne, jakie byłyby konkretne konsekwencje, ale biorąc pod uwagę fakt, że prywatne firmy nie są jeszcze gotowe do przejęcia tego, co obecnie robi NASA, można oczekiwać, że USA utracą pozycję lidera przestrzeni kosmicznej.

Jill Stein

Stanowiska Steina są również ściśle związane z tym, na czym polega jej Partia Zielonych - pokój, ochrona środowiska i współpraca. Składa konkretne wezwania do wzmocnienia prac NASA w dziedzinie badań nad klimatem. Ponadto przedstawia kilka punktów rzeczywistych kroków, jakie stara się podjąć administracja.

Najbardziej wyjątkowym działaniem byłoby „podpisanie międzynarodowego traktatu o demilitaryzacji przestrzeni kosmicznej”.

To nie jest prawdziwa sprawa. Stein odwołuje się do traktatu o przestrzeni kosmicznej z 1967 r. - podpisanego przez USA - lub proponowanego traktatu o ochronie przestrzeni kosmicznej z 2006 r. - przeciwko któremu USA głosowały. Ten ostatni wezwał do zakazu wszelkich broni kosmicznych (oficjalna linia amerykańska mówi, że traktat zabezpieczyłby własne aktywa).

Gotowość Stein do podpisania rezolucji byłaby istotnym punktem zwrotnym w amerykańskiej polityce zagranicznej. Postępy w technologii broni prawdopodobnie wywrą presję na USA, by złamały traktat w przyszłości.

$config[ads_kvadrat] not found