Jak hałas otoczenia, sztuczka produktywności OG, pomaga ludzkim mózgom skupić się na pracy

Animacja Poklatkowa - As, Król, Dama, Walet

Animacja Poklatkowa - As, Król, Dama, Walet
Anonim

W cichym biurze najdrobniejszy dźwięk - ostre skrzypienie krzesła; buczenie telefonu - może być tak samo rozpraszające, jak najnowsze odchody Drake'a, ryczące z zakręconego Sonosa. Gdy zwracamy się do nauki, aby znaleźć sposoby na szybsze i lepsze działanie, jedna wiadomość dociera głośno i wyraźnie: Cisza jest tak samo rozpraszająca jak hałas. Od lat debatujemy, czy powinniśmy słuchać muzyki podczas pracy; teraz zdajemy sobie sprawę, że pytanie było niewłaściwe. Słuchawki i słuchawki z białym kołnierzykiem, zmęczone wahaniem między dźwiękowym spokojem a zgiełkiem, zdecydowały się na dźwięk otoczenia, który ma na celu uzyskanie słodkiego, niezrozumiałego miejsca między nimi.

Wydaje się, że sztuczka równoważenia dźwięku i ciszy polega na tworzeniu hałasu, którego tak naprawdę nie mamy słyszeć. Aplikacja „Augmented Sound” na iPhone'a Posłuchaj, wydana w tym tygodniu, pobiera dźwięk z prawdziwego świata i uruchamia go przez serię filtrów przetwarzających, zanim podasz go przez słuchawki do twoich uszu. Efektem końcowym jest wciąż dźwięk - ale dostosowany do Twoich potrzeb słuchowych. W szczególności filtr „Biuro” obiecuje pomóc „odłączyć się i skupić”, gdy masz problemy z koncentracją. Robi to poprzez szyfrowanie sekwencji, w której słyszysz szum otoczenia, zmieniając w ten sposób znajome dźwięki w wrażenia dźwiękowe, których nie możesz rozpoznać. Wynikowy pejzaż dźwiękowy jest początkowo nieco denerwujący (nadawanie sensu mowie staje się niemożliwe, ponieważ składnia jest całkowicie błędna), ale ta niezrozumiałość jest całym punktem. To, co nas rozprasza od naszej pracy, nie brzmi, to czy możemy je ignorować.

Z podobnych powodów jesteśmy bardziej produktywni w tętniącej życiem kawiarni lub wspólnej przestrzeni roboczej niż w cichym biurze. Hałas w tych środowiskach to głównie tło - jednoczesne rozmowy, które podsłuchujemy, łączą się w niezrozumiały szum, więc mamy mniej możliwości, aby nasz mózg wskoczył i zaangażował się. Strona internetowa Hipster Sound, dostarczająca dźwięków, podobnie jak wcześniej RainyMood, jest oparta na tym założeniu, umożliwiając użytkownikom strumieniowanie dźwięków „uroczej atmosfery paryskich kawiarni” lub „tętniącej życiem atmosfery rodzinnej restauracji Rio de Janeiro” jako tło hałas zwiększający koncentrację. Stukot srebra i szmer francuskiego na łyk café au lait jest głośny, ale nie nachalny. Ponownie, strumieniowe dźwięki dają nam niewiele możliwości zaangażowania intelektualnego lub emocjonalnego.

Dlatego debata na temat tego, czy muzyka może zwiększyć wydajność, była tak kontrowersyjna. Muzyka, choć okazała się przydatna w ulepszaniu pewnych zadań poznawczych, może być rozpraszająca z powodu jej emocjonalnego pociągnięcia. Firma focus @ will, która produkuje muzykę „naukowo zoptymalizowaną pod kątem koncentracji i skupienia”, sprawia, że ​​warto komponować utwory, które nie wywołują emocjonalnej reakcji, dążąc w zamian do zrównoważenia muzycznej nowości i powtarzania, aby słuchacze nie mieli znudzić się. Chodzi o to, żeby ich zaangażować, ale nie za dużo - wystarczy, by nie zasnąć.

Naukowe podstawy tej idei zostały zbadane w 2014 r. Przez psychologów publikujących w czasopiśmie Raporty naukowe, który wziął długotrwałą debatę na temat tego, czy słuchanie muzyki podczas pracy zwiększyło produktywność i przeformułowało ją, pytając: co o słuchanie muzyki czyni nas bardziej lub mniej produktywnymi? W badaniu, w którym uczestnicy słuchali piosenek podczas przechodzenia przez skaner MRI, naukowcy nie skupiali się na braku lub obecności muzyki; skupili się na tym, czy uczestnicy są czy nie zaręczony z tym. Jak się okazuje, gdy uczestnicy słuchali muzyki, aktywnie lubiłem, część ich mózgu zajmująca się snem, domyślna sieć trybu, była bardziej aktywna. Sugerowali, że słuchanie ulubionej piosenki może przywrócić emocjonalne i potencjalnie bardzo rozpraszające wspomnienia autobiograficzne i epizodyczne, przynajmniej bardziej niż muzyka mniej znana.

To założenie może również podkreślać powód, dla którego milczenie jest tak rozpraszające. W cichym pokoju nie podsłuchujemy pomruków, słyszymy całe rozmowy. Ankieta przeprowadzona w 2014 r. Wśród 689 pracowników z różnych firm, przeprowadzona przez firmę Cambridge Sound Management, zajmującą się maskowaniem dźwięku, zauważyła, że ​​prawie połowa uczestników stwierdziła, że ​​podsłuchana mowa była najbardziej niepokojącym źródłem hałasu w miejscu pracy. Ponownie, roztargnienie nie dotyczy tak dużo dźwięku, jak i zaangażowania.

Nie oznacza to, że wszystkie miejsca pracy powinny instalować generatory białego dźwięku i przyjmować surowe zasady braku słuchawek. Ludzie są przygotowani do pracy, ale nie robią tego bez przerwy. Czasami musisz mentalnie zaangażować się w Drake'a, a czasami chcesz wskoczyć do rozmów wokół ciebie. Zaangażowanie - dzięki podsłuchanej rozmowie lub naładowanej emocjami muzyce - może być rozpraszające, ale aby utrzymać nas przy zdrowych zmysłach, potrzebne są rozrywki.