Inżynier, który wzbudził obawy o Challenger Explosion opowiada swoją historię

$config[ads_kvadrat] not found
Anonim

„To wybuchnie”.

Tak powiedział Bob Ebeling swojej żonie 30 lat temu, 27 stycznia 1986 r. - w noc poprzedzającą wystrzelenie promu kosmicznego Challenger w ognistym płomieniu, który zabił wszystkich siedmiu astronautów NASA na pokładzie.

W tym czasie Ebeling był inżynierem w firmie NASA Morton Thiokol, producentem uszczelek O-ringów wahadłowych, które były częścią wzmacniacza rakietowego promu wahadłowego. Późniejsze badanie określiłoby, że wadliwe O-ringi były przyczyną katastrofy * Challengera.

Szokujące, że wypadek był dla reszty kraju i świata, Ebeling nie był zbyt zaskoczony. To tylko pogorszyło jego smutek.

Ebeling i czterech innych inżynierów w Morton Thiokol próbowali powstrzymać start na kontrowersyjnym spotkaniu przed kierownictwem z menedżerami firm i NASA. Ustalili, że gumowe uszczelki O-ring nie będą działać tak, jak powinny w niskich temperaturach. Start następnego dnia będzie najzimniejszy w historii.

Niestety, menedżerowie Ebelinga - wywierani przez wyŜszych kierowników NASA, którzy próbowali stosować się do niezwykle pracowitego harmonogramu startów w tym roku - postanowili uchylić te obiekcje i ruszyć do przodu.

Dzisiaj zatrzymujemy się, aby pamiętać naszych poległych bohaterów załóg Apollo 1, #Challenger i Columbia:

- NASA (@NASA) 28 stycznia 2016 r

Po katastrofie Ebeling i inny inżynier osobno przekazywali anonimowe raporty NPR szczegółowe informacje o tym, co się stało: zebrane i przeanalizowane dane, wyciągnięte przez nich wnioski, informacje przekazane przełożonym, informacje zwrotne i wynikający z nich wypadek.

Teraz 89-letni Ebeling wystąpił i pozwolił NPR w końcu zidentyfikować go, ponieważ świat pamięta 30 rocznicę wybuchu Challengera.

„Byłem jednym z nielicznych, którzy byli naprawdę blisko sytuacji”, powiedział Ebeling NPR. „Gdyby mnie wysłuchali i czekali na zmianę pogody, może to być zupełnie inny wynik”.

W latach 80-tych NASA posuwała się naprzód z niewiarygodnie ambitnym programem uruchomieniowym, który zachwalał niezawodność wahadłowców i utrzymywał pozycję narodu jako najważniejszej na świecie potęgi kosmicznej. Niestety, ten nacisk zdaje się przekonać urzędników NASA do podjęcia ryzykownych środków, które zignorowały bardzo poważne obawy.

Chociaż Ebeling wykonał swoją pracę, podnosząc te obawy do swoich przełożonych, nadal czuje się winny z powodu tego, co się stało, i uważa, że ​​powinien był przedstawić silniejszy argument na temat tego, co wskazują dane. „Mogłem zrobić więcej”, powiedział. „Powinienem był zrobić więcej”. Do dziś nadal czuje się odpowiedzialny za to, co się stało.

Po tym wydarzeniu NASA przeprowadzi gruntowny przegląd kulturowy, który kładzie nacisk na bezpieczeństwo w terminach. Chociaż błędy i niegospodarność przygotowały grunt pod wypadek Challengera, zmiany agencji pomogły zagwarantować, że inżynierowie tacy jak Ebeling nie będą już ignorowani, gdy coś jest na linii, co oznacza różnicę między życiem a śmiercią astronautów, którzy mają podróżować w kosmos.

$config[ads_kvadrat] not found