Czy test Polygraph jest wiarygodnym sposobem wykrywania kłamstw?

$config[ads_kvadrat] not found

Jak to działa: wykrywanie pojazdów

Jak to działa: wykrywanie pojazdów

Spisu treści:

Anonim

Adwokaci Christine Blasey Ford, kobiety, która oskarżyła Bretta Kavanaugha o napaść na tle seksualnym ze strony sędziego Sądu Najwyższego, opublikowali wyniki testu poligraficznego skoncentrowanego na tym dziesięcioleciu. Sugerują, że odpowiedzi Forda na dwa pytania dotyczące jej zarzutów „nie wskazują na oszustwo”.

Jak wiarygodna jest ta ocena i technologia poligraficzna?

Ludzie od dawna tęsknili za sposobem na oddzielenie prawdy od fałszu, czy to w sprawach sądowych na wysokie stawki, czy w rodzinnych zmaganiach. Przez lata wynalazcy opracowali ewoluujący zestaw narzędzi i instrumentów mających na celu ustalenie, czy ktoś kłamie. Próbowali włączyć coraz więcej nauki, ale z różnym powodzeniem. Społeczeństwo często szuka instrumentów, takich jak poligraf, aby wprowadzić obiektywizm w wykrywanie oszustwa.

Zobacz także: Nie, Buzz Aldrin nie zdał testu wykrywacza kłamstw o ​​widzeniu obcych

Jako obrońca miałem wielu klientów, którzy powiedzieli mi, że nie popełnili rzekomego przestępstwa. Ale nigdy nie prosiłem klienta o poddanie się badaniu poligraficznemu: jest to wysokie ryzyko, niska nagroda, a wyniki - choć niedopuszczalne w sprawie karnej - są nieprzewidywalne. Jak wiarygodny jest poligraf w identyfikacji kłamstwa i kto mówi prawdę?

Szukam znaków kłamstw

Metody wykrywania kłamstw rozwinęły się z ich korzeni zorientowanych na tortury. Wczesne techniki polegały na poddaniu kogoś próbie wodnej: ci, którzy zatonęli, byli uważani za niewinnych, podczas gdy pływający wskazywali na poczucie winy, kłamstwa i czary. Żaden wynik nie był dobrą wiadomością dla oskarżonych. W średniowiecznej Europie uważano, że uczciwy człowiek może zanurzyć rękę we wrzącej wodzie dłużej niż kłamca.

W końcu ludzie opracowali bardziej humanitarne metody, koncentrując się na czynnikach fizjologicznych, które można wykorzystać jako arbitrów prawdy. Na początku XX wieku William Moulton Marston - samozwańczy „ojciec poligrafu” - wykazał silny związek między skurczowym ciśnieniem krwi a kłamstwem. Zasadniczo zakręć opowieścią, a ciśnienie krwi wzrośnie. Martson stworzył także komiksową postać Wonder Woman, której złoty lasso może wydobyć prawdę z tych, których usidla.

W 1921 roku fizjolog John Larson z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley jako pierwszy połączył pomiary ciśnienia krwi i oddychania, patrząc na wzrosty i spadki oddechu. Departament Policji w Berkeley przyjął jego urządzenie i wykorzystał je do oceny wiarygodności świadków.

W 1939 roku protegowany Larsona, Leonarde Keeler, zaktualizował system. Zrobił to kompaktowe do podróży i dodał element do pomiaru galwanicznej reakcji skóry, który mierzy aktywność gruczołów potowych, która może odzwierciedlać intensywność stanu emocjonalnego. Jego urządzenie zakupione przez FBI było prekursorem współczesnego poligrafu. Późniejsze wersje były odmianami tego oryginału.

Wykrywacze Lie Dzisiaj

„Wykrywacz kłamstw” to szerokie pojęcie. Najczęściej odnosi się do poligrafu, ale odnosi się również do Certyfikowanej analizy naprężeń głosowych, skanowania mózgu fMRI, a nawet oprogramowania służącego do analizy wyboru słowa i jego zmienności podczas przeliczania wydarzenia.

To, co robi dzisiejszy poligraf, jest zawarte w samym słowie. „Poly” oznacza wiele lub wiele, a „-graph” oznacza pisać. System rejestruje kilka odpowiedzi fizjologicznych - najczęściej pocenie się, tętno, częstość oddechów i ciśnienie krwi - i wykreśla je wizualnie dla egzaminatora do interpretacji.

Istnieją dwa najczęstsze podejścia do administrowania poligrafem. W tak zwanej technice kontrolowanego pytania egzaminator zada nieistotne pytania, pytania kontrolne i odpowiednie pytania. Następnie, na podstawie tego, co widzi w graficznej reprezentacji odpowiedzi fizjologicznych podmiotu, określi, czy zmieniają się one znacząco w odpowiedzi na odpowiednie pytania. Podstawowym założeniem jest to, że oszustwo, ze względu na stres wywołany przez kłamstwo, doprowadzi do mierzalnej odpowiedzi w postaci zwiększonego pocenia się, tętna i tak dalej.

Drugie podejście jest znane jako Test Wiedzy Winnej, który jest naprawdę mylący. Sprawdza każdą wiedzę o zdarzeniach, a nie tylko winną wiedzę. Egzaminator mierzy odpowiedź podmiotu na konkretne pytania, starając się ustalić, czy podmiot rzeczywiście posiada osobistą wiedzę o wydarzeniu. Może to być wszystko, od wiedzy o tym, ile razy ofiara została pchnięta nożem do koloru uciekającego samochodu.

Przypuszczalnie osoba, która nie ma wiedzy o wydarzeniu, nie zareagowałaby znacząco inaczej na dokładną odpowiedź, ponieważ nie wiedziałaby, co jest właściwe, a co nie. Tymczasem, zgodnie z logiką, osoba posiadająca wiedzę z pierwszej ręki wykazałaby reakcję fizjologiczną. Oczywiście metoda ta ma również nieodłączne ograniczenia dotyczące, między innymi, rodzajów pytań, które mogą być prezentowane.

Czy poligrafy naprawdę potrafią powiedzieć prawdę od kłamstw?

Skuteczność poligrafów jest przedmiotem gorących dyskusji w środowiskach naukowych i prawnych. W 2002 r. Przegląd przeprowadzony przez National Research Council wykazał, że w populacjach „niewykształconych w przeciwdziałaniu, specyficzne testy poligraficzne (GKT) mogą odróżniać kłamstwo od mówienia prawdy w tempie znacznie przewyższającym szansę, choć znacznie poniżej doskonałości”. moneta, aby dowiedzieć się, czy ktoś mówi prawdę, ale daleki jest od osiągnięcia spójnych i wiarygodnych wyników.

NRC przestrzegało przed używaniem poligrafów w badaniach zatrudnienia, ale zauważyło, że konkretne testy poligraficzne w terenie dają dokładniejsze wyniki. Wydaje się celowe, istotne pytania - na przykład „Czy napad z użyciem broni?” - mający na celu zdemaskowanie podmiotu, który może mieć silny motyw do kłamania lub ukrywania informacji, wydaje się działać lepiej.

Poligrafy mogą dostarczyć fałszywych alarmów: twierdząc, że ktoś kłamie, kto mówi prawdę. Konsekwencje „upadku” poligrafu mogą być poważne - od nieprzyznania się do bycia etykietowanym seryjnym mordercą.

W sprawie Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych przeciwko Schefferowi z 1998 r. Większość stwierdziła, że ​​„po prostu nie ma konsensusu, że dowody poligraficzne są wiarygodne” i „podobnie jak inni biegli świadkowie, którzy świadczą o faktycznych sprawach wykraczających poza wiedzę jurorów, takich jak analiza odcisków palców, balistyki lub DNA znalezionego na miejscu zbrodni, ekspert poligraficzny może dostarczyć jury tylko inną opinię. ”

Warto zauważyć, że spór o prekursora współczesnego poligrafu doprowadził do przełomowej opinii Frye'a z Obwodu D.C. w 1923 r., Która utrzymywała, że ​​dowód poligraficzny jest niedopuszczalny w sądzie. W 2005 r. 11. Sąd Apelacyjny powtórzył, że „poligrafia nie cieszyła się powszechną akceptacją społeczności naukowej”.

Rzeczywistość jest taka, że ​​wiele czynników - w tym nerwowość w sytuacji wysokich stawek - może wpływać na odczyty wykrywane przez maszynę poligraficzną i sprawiać wrażenie, że przedmiot leży. Z tego powodu poligrafy nie są ogólnie dopuszczalne w żadnej sprawie karnej, nawet jeśli policyjni przesłuchujący czasami oszukają podejrzanego do poddania się. Poligrafy mogą być dopuszczalne w sprawach cywilnych, w zależności od stanu, a niektóre stany zezwalają na stosowanie testów poligraficznych w sprawach karnych, jeśli wszyscy się na to zgadzają.

Lepsze niż nic?

Krótko mówiąc, poligrafy mogą oferować pewną - choć niewielką - pewność, że dana osoba mówi prawdę o konkretnym incydencie. Badania wykazały, że kiedy dobrze wyszkolony egzaminator używa poligrafu, może wykryć kłamanie ze względną dokładnością.

Ale poligraf nie jest doskonały: interpretacja egzaminatora jest subiektywna, a wyniki są specyficzne dla testowanej osoby. W odpowiednich okolicznościach poligraf może zostać oszukany przez wyszkoloną osobę. Nawet niektórzy z moich dowodów kryminalistycznych „pokonali test”, kiedy przyprowadzam egzaminatora poligraficznego na demonstrację w klasie.

Być może jedenasty obwód najlepiej to podsumował: nie ma czynnika Pinokio związanego z poligrafami. Choć chcielibyśmy, aby znak był tak oczywisty jak rosnący nos, nie ma 100-procentowego wiarygodnego fizycznego znaku kłamstwa.

Badanie wariograficzne pokazuje „że badany wierzy w swoją własną historię”. I może to wystarczy. Gotowość poddania się egzaminowi często ujawnia poziom prawdziwości i może wypełnić pustkę, gdy druga strona nie poddała się podobnie egzaminowi.

Ten artykuł został pierwotnie opublikowany w The Conversation przez Jessikę Gabel Cino. Przeczytaj oryginalny artykuł tutaj.

$config[ads_kvadrat] not found