Taksówki lotnicze wreszcie się rozchodzą, ale czy są odpowiednie dla miejskich podróży?

$config[ads_kvadrat] not found

TAKS HESABI

TAKS HESABI

Spisu treści:

Anonim

Niewiele pojawiających się technologii oddaje klimat science fiction z połowy lat 50. tak samo jak taksówki powietrzne. Ale podczas gdy sceptycy nadal pozostają, w tym entuzjastą sci-fi z lat 50-tych Elon Musk - latające koncepcje taksówek startują w lewo i prawo. Ostatnio gigant kosmiczny Boeing wydał materiał z pierwszego udanego lotu testowego swojej nowej taksówki powietrznej. Trzymaj się swoich tyłków, będzie to samodzielna, niedostatecznie regulowana jazda. I może tu być wcześniej niż myślisz.

W wideo opublikowanym wczoraj Boeing ujawnił, że ich autonomiczny „Passenger Air Vehicle” (PAV), prototyp taksówki powietrznej, z powodzeniem ukończył we wtorek kontrolowany start, zawisł i wylądował w swoich ośrodkach testowych w Manassas w stanie Wirginia. Test oznaczał pojawienie się najnowszego konkurenta w wyścigu, aby udoskonalić skalowalny model taksówki powietrznej. Jak widać na powyższym filmie, pierwszy lot Boeing Air Taxi był krótki, ale nadal oferuje potencjał do przełomowego.

Dlaczego możemy potrzebować taksówek lotniczych

Istnieje duży powód, dla którego pomysł jest tak bardzo inwestowany, mimo że jest czasem parodią (co tak naprawdę różni się latającym samochodem lub taksówką od, powiedzmy, małego samolotu?) Ale faktem jest, że poruszanie się po miastach to problem, który już jest zły, i ma się znacznie, znacznie gorzej w nadchodzącym stuleciu. Nic więc dziwnego, że koncepcja podróży lotniczych na krótkich dystansach generuje tyle emocji.

Właśnie zaczyna się boom ludności miejskiej. Aktualne szacunki sugerują, że 68 procent z nas będzie mieszkać w miastach do 2050 roku, a te miasta będą duży. Do 2100 r. Będzie co najmniej 10 miast mniej więcej dwa razy wielkości największego miasta świata, Szanghaju. Przewiduje się, że do 2100 roku Lagos w Nigerii osiągnie 88,3 miliona mieszkańców. Martwisz się o kilka spadających części samochodowych?

Większość istniejących koncepcji, w tym Boeinga, opierała się na modelach elektrycznych pionowych startów i lądowań (eVTOL), które łączą elementy samolotów i helikopterów, aby stworzyć pojazd, który obiecuje niższe emisje, cichsze starty i lądowania oraz możliwość nawigacji w ciasnych warunkach miejskich.

Większość ze 120+ koncepcji taksówek powietrznych dostępnych obecnie na rynku to tylko koncepcje. Kilka modeli wykonało skok do funkcjonujących prototypów i gdyby PAV Boeinga przeszedł kolejną rundę testów, która skupia fazę przejścia między trybem pionowym i przednim - historycznie, największą przeszkodą techniczną dla pojazdów eVTOL - będzie zapewne być najbardziej obiecującym modelem podatku powietrznego, który zachwyci niebo.

Podobnie jak w przypadku autonomicznej jazdy, opanowanie technologii to tylko połowa sukcesu. Bardziej ruchliwe niebo i zwiększony ruch lotniczy będą wymagały gruntownej przebudowy obecnej infrastruktury. Niedostateczna regulacja może szybko doprowadzić do wzrostu hałasu i zanieczyszczenia powietrza. Carports - „skyports” - musiałyby zostać zbudowane, aby pomieścić i naładować floty taksówek lotniczych. A potem pojawia się kwestia przekonania ludzi, by wsiedli w maleńkie samoloty pilotujące, latające bardzo szybko na gęsto zaludnionych obszarach.

Elon Musk nie jest sławnym fanem taksówek powietrznych, choć jego obawy bardziej koncentrują się raczej na tym, że taksówki powietrzne odrzucają rzeczy, a nie na kwestie regulacyjne. Jednak plan mobilności w mieście Musk, który opiera się na tworzeniu podziemnych tuneli dla swojego pociągu HyperLoop, stoi przed kilkoma wyzwaniami logistycznymi, z których najważniejszym jest koszt.

Kiedy więc, jako przeciętna osoba ludzka, możesz powitać taksówkę powietrzną? Potencjalnie w ciągu następnej dekady. Ale z czasem technologia ta jest skalowalna dla obszarów miejskich, i tak jest duża szansa, że ​​wszyscy będziemy powiększać nasze biedne, zalane miasta na łodziach.

$config[ads_kvadrat] not found