Obywatelstwo robota: dlaczego nasi sztuczni asystenci mogą potrzebować paszportów jednego dnia

Pierwszy robot z obywatelstwem!

Pierwszy robot z obywatelstwem!

Spisu treści:

Anonim

Jest rok 2030. Właśnie otrzymałeś e-mail: wymarzona praca w Japonii należy do Ciebie. Rozpoczynasz rozmowy telefoniczne, sprawdzasz czynsz w apartamentach w Tokio i przygotowujesz się do tego, by zrobić karierę na całe życie. Jest tylko jeden problem: czy twój Siri może otrzymać wizę?

To potencjalna przeszkoda, która jest mniej skomplikowana niż myślisz. W listopadzie 2018 r. Maltański minister rządu Silvio Schembri ogłosił inicjatywę zmagania się z pytaniami, jak wiele robotów wpuścić do kraju w tym samym czasie i więcej. Malta.ai ma na celu uczynienie Malty jednym z 10 krajów na świecie, jeśli chodzi o gotowość do zaawansowanego A.I. Jednym z jej pierwszych zadań jest zbadanie, wraz z SingularityNET, jak ustanowić rodzaj testu obywatelstwa dla robotów. Ben Goertzel, dyrektor generalny SingularityNET, rozwinął ten pomysł kilka dni po ogłoszeniu w blogu. Jego celem jest upewnienie się, że jako roboty i A.I. będą coraz bardziej wyrafinowani i autonomiczni, nadal będą wiedzieć, jak podążać i szanować prawa ziemi.

„Wiem, co to znaczy być obywatelem USA lub Europy” - mówi Goertzel Odwrotność. „Jeśli jesteś naturalizowanym obywatelem USA, wykonujesz prosty test konstytucji i rządu i tak dalej. Właśnie o tym myślałem, jakie testy można przekazać A.I. lub robotowi kontrolowanemu przez A.I., aby rozsądnie rozważyć dokonanie tego A.I. obywatel."

Dlaczego futurystyczny Siris może potrzebować paszportu?

Inicjatywa uderza w sedno relacji ludzkości z maszynami. Przepisy mają na celu przystosowanie ludzi i organizacji, jedynych zdolnych do wzięcia odpowiedzialności. Ale ponieważ nasze komputery przechodzą od głupich sług do zaawansowanych konfiguracji zdolnych do przejścia testu Turinga, prawodawcy na całym świecie będą musieli rozważyć, jak te pseudo-ludzie funkcjonują w systemach prawnych zaprojektowanych na przeszłość. Benoît Hamon uczynił opodatkowanie robotów kluczową deską jego kandydatury na francuską prezydencję w 2017 r., A Andrew Yang ubiegał się o amerykańską prezydencję na platformie „podstawowego dochodu”, aby zrównoważyć utratę miejsc pracy z automatyzacji. Parlament Europejski wezwał do ustanowienia standardów etycznych, aby kierować rozwojem takich maszyn, aw Stanach Zjednoczonych miliarder filantrop Bill Gates wezwał również do podatku od robotów.

Ale ponieważ granica między prostym narzędziem a jednostką myślącą nadal się zaciera, ewolucja prawnych oznaczeń oddzielających życie i sztuczność będzie musiała ewoluować.

W opinii Goertzela oznacza to opracowanie A.I. które potrafią zrozumieć prawa danego kraju, poprawnie odpowiedzieć na pytania dotyczące wspomnianych przepisów i zastosować te przepisy do sytuacji rzeczywistych. Jednak chętnie przyznaje, że grupa zadaniowa będzie musiała udoskonalić te pomysły - i może zaistnieć potrzeba szybkiej pracy nad nimi.

„Sztuczna inteligencja jest postrzegana w wielu kwartałach jako najbardziej transformująca technologia od czasu wynalezienia elektryczności”, mówi Francois Piccione, doradca polityczny rządu Malty Odwrotność. „Zrozumienie, że taka rewolucja ma miejsce i nie jest najlepiej przygotować się na nią, byłoby nieodpowiedzialne”.

Problemy związane z odpowiedzialnością zaczynają już pojawiać się w przypadku samochodów autonomicznych. Bieżące systemy żądają od użytkowników zachowania czujności przez cały czas, ale gdy komputer może przejąć pełną kontrolę, rodzi szereg pytań.

„Autonomia nieuchronnie rodzi pytania o odpowiedzialność i odpowiedzialność”, mówi Piccione. „Aby zilustrować ten punkt, jeśli samochód bez kierowcy powoduje wypadek, kto lub co jest odpowiedzialny? Może to być producent, użytkownik systemu lub inni pośrednicy. Odpowiedzialność można jednak przypisać bezpośrednio i wyłącznie samemu robotowi lub systemowi ”.

Roboty maltańskie nie byłyby nawet pierwszymi, które uzyskałyby obywatelstwo. Sophia, humanoidalny robot napędzany przez SingularityNET, otrzymała honorowe obywatelstwo Arabii Saudyjskiej w październiku 2017 r. Stunt miał wywołać rozmowę o robotach w społeczeństwie. Zamiast tego uwaga prasowa skupiła się na tym, jak Sophia wydawała się cieszyć więcej praw w Arabii Saudyjskiej niż rzeczywiste ludzkie kobiety, ponieważ nie potrzebowała męskiego opiekuna publicznie.

Co oczywiście rodzi jeszcze bardziej złożone pytanie: w świecie, gdzie człowiek prawa są dalekie od rozstrzygniętego problemu, wydaje się nieco głuche, aby rozpocząć omawianie uprawnień robotów do maszyn, które jeszcze nie zostały jeszcze wynalezione. Ale Goertzel stał przy tej inicjatywie jako „prawdziwie przyszłościowy i pozytywny akt ze strony saudyjskiego rządu”.

Gra marketingowa?

Inni eksperci w tej dziedzinie nie są przekonani. David Gunkel, profesor Northern Illinois University, którego książka Prawa robotów uważa, że ​​etyka przyznawania takich korzyści maszynom Odwrotność że obywatelstwo Sophii było „głównie związane z marketingiem”, którego celem było przyciągnięcie branży technologicznej do krajowego Future Investment Summit. W końcu było to tylko honorowe obywatelstwo, zasadniczo podobne do honorowego dyplomu uniwersyteckiego.

„Jeszcze nie widziałem dobrze uzasadnionego i / lub przekonującego argumentu za przyznaniem A.I. lub obywatelstwo robotów - mówi Gunkel. „Widzę dobre powody, by rozważać kwestie osobowości prawnej dla A.I.s i robotów, ale to zupełnie inny zestaw pytań”.

Problem obywatelstwa Siri obejmuje zatem dwie odrębne debaty. Pierwsze dotyczy tego, co dzieje się, gdy A.I.robi coś złego, debata już się dzieje wokół samochodów autonomicznych. Ale druga jest znacznie bardziej skomplikowana: Siri i inni kierują szacunkiem do punktu, w którym społeczeństwo zaczyna rozważać przyznanie takich praw jako „sprawiedliwych”.

„Żadne z tych pytań nie wymaga, aby A.I./robots byli obywatelami”, mówi Gunkel. „Właściwie już poruszyliśmy i odpowiedzieliśmy na to pytanie dla innej klasy sztucznej istoty - korporacji wielonarodowej. Korporacje są osobami prawnymi w celu uczynienia ich podmiotami prawa krajowego i międzynarodowego. Ma to i może się odbyć bez przyznania obywatelstwa korporacyjnego. ”

Goertzel sugeruje jednak, że nawet osobowość korporacyjna ma swoje problemy. Co jeśli zdecentralizowana autonomiczna organizacja, na przykład kryptowaluta, chce się zarejestrować jako korporacja? Czy potrzebuje człowieka, aby zakończyć zadanie?

„Koncentrujemy się na tym, jak zapewnić certyfikację na Malcie w odniesieniu do tych systemów, co obejmowałoby również ograniczone prawa i obowiązki”, mówi Piccione. „Przyjęcie tej trasy w rzeczywistości nie byłoby nową koncepcją, ponieważ dziś firmy i inne zarejestrowane podmioty ponoszą odpowiedzialność, ale także mają prawa, na przykład do posiadania nieruchomości. Może to być ten sam mechanizm używany dla „robotów” lub innych A.I. systemy, w tym pojazdy autonomiczne. ”

Czy obywatelstwo powinno oznaczać prawa niezgodne z prawem, zbyt?

Osobowość korporacyjna może odpowiedzieć tylko na tak wiele pytań. Gunkel mówi, że żyjemy w „inwazji robotów”, w której maszyny „są teraz wszędzie i robią praktycznie wszystko”. Gdy przechodzą od prostych narzędzi do aktora w społeczeństwie, przypisanie ich do statusu jednostek ludzkich wydaje się źle dopasowane.

„Uważam, że będziemy musieli rozważyć - i faktycznie już zaczęliśmy rozważać - kwestię osobowości moralnej i prawnej dla A.I. i roboty oprócz kwestii związanych z obywatelstwem ”- mówi Gunkel. „A co może być gorsze, obawiam się, że spekulacje na temat„ obywatelstwa robotów ”mogą przyćmić bardziej bezpośrednie pytania dotyczące moralnej i prawnej pozycji A.I./robots.”

Goertzel przewiduje, że sztuczna inteligencja na poziomie ludzkim może pojawić się już w 2029 r. Jeśli ta prognoza będzie prawdziwa, oznacza to, że coś w połowie podobnego do człowieka mogłoby wystartować już w 2025 r. Pozostawia to tylko sześć lat, zanim ustawodawcy będą musieli rozważyć, jak traktować jednostki bliskie inteligencji zwykłego obywatela.

Jednak to, czy odpowiedź jest sama w sobie obywatelstwem, jest mniej jasne, ale jedno jest pewne: granica między człowiekiem a maszyną ma wyglądać dużo bardziej nieostro. Filmy takie jak Jej i Była maszyna zbadać wzajemne oddziaływanie systemów pozornie ludzkich i wynikającej z nich relacji. Nawet jeśli rozwiążemy wszystkie problemy wizowe Siri, granice mogą pozostać nierozwiązane na wiele sposobów, nie tylko w kwestii prawnej.