Emma Trevayne to autorka bionicznego cyberpunk

$config[ads_kvadrat] not found

ЗАДАЙ ЖАРУ !

ЗАДАЙ ЖАРУ !
Anonim

W Ask a Prophet używamy naszych obcych sond w mózgach pisarzy science fiction, fantasy i spekulatywnych.

W tym tygodniu rozmawialiśmy z Emmą Trevayne, autorką fantasy i cyberpunk. Jej najnowsza książka Gamescape: Overworld to początek nowej serii, która wyobraża sobie przyszłość, w której gra wideo w wirtualnej rzeczywistości powstrzymuje gwałtowny spadek światowej gospodarki.

Co zainspirowało Cię do napisania tej historii?

Wpłynęło na mnie wiele różnych wpływów. Prawdopodobnie największym jest to, że dorastałem będąc pod wpływem Williama Gibsona w młodym wieku. Zawsze lubiłem czytać i pisać takie rzeczy. Największy wpływ ma jednak mechaniczna lub biomechaniczna część ciała. Mam jeden. Mam w głowie maszynę, więc zawsze jestem zaintrygowany ideą sposobu, w jaki ludzkość postępuje i staje się bardziej bioniczna, ponieważ musiałem przeprowadzić operację, a teraz uruchomiłem wykrywacze metali. Pracowałem nad tym w wielu różnych książkach, ale naprawdę czekałem na okazję, żeby naprawdę to popracować.

Jaka część ciebie jest bioniczna?

Mam coś o nazwie stymulator nerwu potylicznego, który powstrzymuje mnie przed bólem głowy przez cały czas. Zasadniczo mam baterię tuż pod moim obojczykiem. Z tej baterii druty podchodzą do mojej szyi i wibrują pod nerwem z tyłu mojej głowy. Przerywa impuls bólowy. Pochodzę z pilotem - mogę nim sterować za pomocą pilota i obracać poziom wibracji w górę iw dół. I muszę go ładować co miesiąc za pomocą rzeczy zwanej bezprzewodową baterią indukcyjną. Umieszczam więc czujnik nad akumulatorem, który jest we mnie, i ładuje się, siedząc na nim.

Czy uważasz, że kluczem do dobrego cyberpunka jest ugruntowanie go w rzeczywistości?

Myślę, że kluczem do dobrego cyberpunka jest to samo, co klucz do każdej science fiction, a mianowicie, że jeśli pewne rzeczy - a szczególnie myślę o emocjach - są autentyczne, możesz uciec z wieloma innymi rzeczami. Oczywiście będą sytuacje i wynalazki i technologie, z którymi nie możemy się całkowicie odnieść, ale poczucie winy i szczęście są takie same. Tak długo, jak sprawisz, że emocje będą autentyczne, możesz dość mocno rozciągnąć science fiction. To samo dotyczy cyberpunk.

Czy czytałeś ostatnio książki science-fiction lub cyberpunk, które szczególnie ci się podobały?

Ostatnio byłem na bardziej steampunk-y kick. Udało mi się znaleźć podpisaną kopię Piekielne urządzenia K. W. Jeter w księgarni. Przez całą noc nie przestawałem czytać. Następnego dnia nie wykonałem żadnej pracy, chociaż było to czwarty raz, kiedy ją przeczytałem. I niedawno ponownie przeczytałem Wieczność przez Greg Bear.

W swojej pracy, co według ciebie jest najtrudniejszą częścią pisania o przyszłości?

Próbując dowiedzieć się, które części społeczeństwa zostawilibyśmy za sobą i jakie części byśmy trzymali. Kiedy piszesz o czymś sto lat w przyszłości, musisz spojrzeć na sposób, w jaki nasz dzisiejszy świat różni się od sposobu, w jaki było sto lat temu: o ile więcej wolności mamy na wiele sposobów i jak mamy mniej wolności na wiele sposobów. To chyba najtrudniejsza część: „Czy polityka nadal będzie taka sama? Czy nasze nastawienie do społeczności gejów i lesbijek nadal będzie takie samo? Czy kupujemy jedzenie w ten sam sposób? ”Wszystkie te normalne, codzienne rzeczy - próbujemy dowiedzieć się, które z tych, które uważamy:„ Będziemy je po prostu utrzymywać takimi, jakimi są ”, i które rzeczy zmienilibyśmy. Oczywiście jest tam wiele twórczej wolności, ale jednym z wyzwań jest to, że musisz wymyślić realistyczną oś czasu i doprowadzić ją do logicznego wniosku.

Odkąd science-fiction stał się bardziej popularny w ostatnich latach, co najbardziej podnieca cię w tym, że gatunek staje się bardziej widoczny w głównym nurcie?

To, co jest najbardziej ekscytujące, to także powód, dla którego to się dzieje. Myślę, że jesteśmy teraz bardziej świadomi naszego futuryzmu - jesteśmy znacznie bardziej otoczeni przez technologię niż 20 czy 30 czy 40 lat temu. Kiedy moi rodzice byli w moim wieku, dopiero zaczynały być komputery w domach, a teraz każdy ma iPhone'a w kieszeni. I to, jak sądzę, stawia nas bardziej w tym umyśle, gdzie jesteśmy bardziej świadomi, jakie są możliwości i dlatego jesteśmy zainteresowani widzeniem w fikcji, jak daleko możemy je rozciągnąć.

To naprawdę mnie podnieca, ponieważ w książkach, które następnie są wymyślane, jest wiele przykładów na temat rzeczy. Użyję osobistego przykładu - i nie jest to przypadek i skutek; Wiem, że wymyślili je całkowicie niezależnie od mnie, pisząc o nich książkę - ale moja pierwsza książka dotyczyła muzyki używanej jako lek słuchowy. Ludzie słuchali muzyki, która zmieniała ich fale mózgowe, aby uczynić je wysokimi. A rok temu - może trochę mniej - firma na Florydzie wypuściła parę słuchawek, które mogą to zrobić. Możesz słuchać swojego iPhone'a za pomocą tych słuchawek.Myślę, że bałem się ich wypróbować, ale podoba mi się fakt, że możesz przeczytać o czymś w książce i odejść: „Poczekaj chwilę, może to rzeczywiście możliwe”. czytanie o tym było pierwotnie kimś, kto próbował ulepszyć historię. Sposób, w jaki fikcja może wpływać na rzeczywistość, jest niesamowity.

Ten wywiad został zredagowany dla jasności i zwięzłości.

$config[ads_kvadrat] not found