Dlaczego Jon Bernthal był właściwym wyborem dla Punishera

$config[ads_kvadrat] not found

Jon Bernthal on Pit Bulls and The Punisher | Fact Check Yourself | Men's Health

Jon Bernthal on Pit Bulls and The Punisher | Fact Check Yourself | Men's Health
Anonim

Marvel obsadził Jona Bernthala jako The Punisher, rolę, którą zagra w drugim sezonie Netflix Śmiałek i przypuszczalnie także w innych produkcjach Marvela. Dla tych, którzy śledzą, to jest Shane The Walking Dead, facet, który emanuje tłumioną wściekłością jak Ray Liotta w łaźni parowej. Dobry wybór.

Nie zaszkodzi to, że Bernthal wygląda jak oryginalne rysunki Franka Castle'a, psychopaty strzelającego z pistoletu, dobrego faceta z ilustracjami Johna Romity Jr. Ale to buczenie robi różnicę. Bernthal wnosi do roli nieco mowistego machismo, jakby był prawie ciągnięty przez ogromną wagę jego męskości. To idealne rozwiązanie dla postaci, która nigdy nie wygrywa nawet wtedy, gdy wygrywa.

Poprzednie inkarnacje Punishera uważały go za Terminatora. Bardziej przypomina Rambo z poważnymi problemami ze zdrowiem psychicznym - nie tyle złym bohaterem w skórze, co wariatem ze skóry z ogromnym arsenałem. Jego nihilistyczna wściekłość nie powinna być fajna (nie ma go w środku) Macierz), to ma być przerażające.

Śmiałek ma niezachwianą, ślepą wiarę w sprawiedliwość (rozumiesz? Ponieważ jest ślepy). Jego seria na Netflix, święte połączenie niektórych najlepszych komiksowych postaci z małżeństwa z duchem czasu współczesnej prestiżowej telewizji, dotyczyła jego wewnętrznego konfliktu dotyczącego tego, co powinien robić (legalnie umieszczać przestępców za kratkami) i co musi zrobić (nielegalnie pobili ich z kickass parkour).

Tam, gdzie śmiałek wycofuje się i wjeżdża kołami wokół moralnych szarych obszarów, Punisher przechodzi bezpośrednio z punktu A do punktu B i strzela do punktu B w głowę. Jon Bernthal jest przyzwyczajony do tego rodzaju rzeczy i gotowy do pracy.

$config[ads_kvadrat] not found