Inżynier kosmiczny Moriba Jah planuje zostać pierwszym kontrolerem ruchu kosmicznego na Ziemi

Moriba Jah, "Space Environmentalism"

Moriba Jah, "Space Environmentalism"
Anonim

„Przestrzeń kosmiczna nie jest bezpiecznym środowiskiem, w którym można pracować” - mówi inżynier lotnictwa Moriba Jah.

Ponieważ sektor publiczny i prywatny pędzi w kierunku kosmosu, zasięg satelitarny zamienia orbitę w pobliżu Ziemi w tor przeszkód. Ludzie muszą nie tylko lepiej śledzić wszystkie obiekty w przestrzeni kosmicznej, ale także lepiej zrozumieć ich zachowanie i dowiedzieć się, czy i jak można nimi zarządzać. Innymi słowy, kosmiczny kompleks przemysłowy musi unikać zakopywania się, zanim przekształci się w coś większego i ważniejszego dla życia na tej planecie. Biorąc pod uwagę aktualny poziom zanieczyszczeń orbitalnych, problem jest od dawna krytyczny.

Ktoś musi dowodzić, a nikt nie. Jah chce koncertu.

Jah, ekspert w dziedzinie świadomości sytuacyjnej w kosmosie w Laboratorium Badawczym Sił Powietrznych i były nawigator statków kosmicznych w Laboratorium Napędów Odrzutowych NASA w Pasadenie w Kalifornii, może zrobić solidną walizkę, którą ma kwalifikacje. W przeszłości pomagał sterować Mars Reconnaissance Orbiter, Mars Odyssey i kilkoma innymi statkami kosmicznymi skierowanymi na czerwoną planetę. on mówi Odwrotność że cała jego kariera koncentrowała się na zrozumieniu i przewidywaniu ruchu obiektów w przestrzeni. Prawdopodobnie dlatego Uniwersytet w Arizonie właśnie wykorzystał go do kierowania nową inicjatywą skoncentrowaną wyłącznie na nauce o obiektach kosmicznych, którą Jah opisuje jako „zintegrowane i multidyscyplinarne badanie tego, co rządzi, napędza i wpływa na zachowanie obiektów w kosmosie. ”

Oto, co Jah musi zrozumieć: interakcje między obiektami kosmicznymi a ich otoczeniem, interakcje między zderzającymi się obiektami kosmicznymi, interakcje między obiektami kosmicznymi a technologią zaprojektowane w celu kontrolowania obiektu kosmicznego, interakcje między decydentami i agencjami oraz interakcje między prywatnymi interesariuszami na ziemi. To dużo. Dla Jah astrofizyka może być łatwiejsza niż polityka. Tak czy inaczej, będzie krzywa uczenia się. Ale Jah i UA są martwe, jeśli chodzi o przekształcenie ich instytucji w główne centrum świata, aby zrozumieć, jak działają obiekty w kosmosie, jak je śledzić i jak zastosować tę wiedzę do zarządzania ruchem kosmicznym.

„Tym, czego MIT użył w programie Apollo, jest to, czego szukam w UA, w świadomości sytuacyjnej kosmosu, ochronie przestrzeni, zarządzaniu ruchem kosmicznym, ograniczaniu zanieczyszczeń orbitalnych - dzięki solidnemu rdzeniu w naukach behawioralnych o obiektach kosmicznych” - mówi Jah.

Ambicja stojąca za takim celem jest równa tylko temu, jak trudne to jest. „Tak naprawdę nie mamy pełnego zrozumienia fizyki, interakcji między obiektami w kosmosie i ich otoczeniem (takich jak pogoda kosmiczna, efekty mikrograwitacji itp.), A nawet konsekwencji decyzji politycznych, takich jak lokalizacja cmentarza orbituje lub zakłada scenariusze misji tylko 25 lat ”, mówi Jah.

Istnieje sześć różnych dziedzin technicznych, które wymagają poprawy, jeśli chcemy wspierać i utrzymywać bezpieczne środowisko kosmiczne: modelowanie, gromadzenie danych, łączenie i wykorzystywanie danych, kalibracja i wydajność czujników, opis i reprezentacja obiektów kosmicznych oraz zarządzanie informacjami.

Wiele z tych problemów, zwłaszcza modelowanie, pogarsza fakt, że „nie mamy rozwiązanych obrazów wszystkiego w przestrzeni” - mówi Jah. „Możemy wnioskować jedynie o cechach obiektu, rozwiązując niezwykle duży i trudny problem odwrotny….z rzadkimi, stronniczymi, uszkodzonymi i niekompletnymi zbiorami danych.” Jest jasne zrozumienie, czym jest źródło dla wielu - jeśli nie większości - obiektów w przestrzeni w prawo teraz.

Oczywiście potrzebujemy więcej danych. Niestety, obecne metody zbierania skłaniają się ku „modelowi uniwersalnemu”, mówi Jah. „Wydaje się, że robimy dobrze dla około 20000 obiektów, ale istnieją niepodważalne dowody, że istnieje wiele nieznanych obiektów. Wykrywamy wiele rzeczy, które nie są skorelowane z żadną znaną bazą danych. ”To znacznie utrudnia ustalenie, czy obiekty te są nieszkodliwe lub stanowią zagrożenie dla satelitów lub statków kosmicznych znajdujących się obecnie na orbicie.

Jah uważa, że ​​podczas gdy obecne cele dotyczące rozszerzenia katalogu śledzonych obiektów są dobrym krokiem naprzód, popełniają błąd zakładając, że wszystkie obiekty w przestrzeni zachowują się tak samo - co może potencjalnie prowadzić do większej liczby nieścisłości niż wcześniej. „Opisujemy obiekty tak, jakby były one wszystkimi kulami lub kulami armatnimi”, mówi.

Naprawa tych problemów i poprawa świadomości sytuacyjnej na temat obiektów w przestrzeni nie jest łatwym zadaniem. Jah jest jasne, że jego nowa inicjatywa nie wymaga poszukiwania operacyjnej kontroli obiektów. Zamiast tego on i jego koledzy chcą tylko zademonstrować, jak różne technologie mogą być zintegrowane w jednym systemie, aby dostarczać dane zarówno prywatnym, jak i rządowym organizacjom kosmicznym, w celu bezpiecznego i skutecznego uruchamiania ich programów.

Po naciskaniu na rodzaje technologii, które warto byłoby realizować, Jah nie jest w stanie podać szczegółów.Badania nad zachowaniem obiektów kosmicznych są w powijakach, a rodzaje narzędzi, które odegrałyby główną rolę, nie zostały jeszcze pomyślane. Ale Jah uważa, że ​​udostępnianie danych i zwiększona ekspozycja i dostęp do informacji będą bardzo ważne - zwłaszcza dla krajów rozwijających się, które nie mają pieniędzy ani środków na finansowanie własnych badań. Uważa również, że pomocne będą postępy w algorytmach, które lepiej przewidują lub symulują bardziej realistyczne wyniki. Kluczowa będzie analiza dużych danych. I oczywiście będziemy potrzebować lepszych czujników, które mogą śledzić i oznaczać nowe i mniejsze obiekty wirujące wokół w zerowej grawitacji.

„Rzucamy na to szeroką, rygorystyczną i kompleksową sieć, ponieważ musimy”, mówi Jah. „Nasze motto brzmi:„ nic się nie kryje! ””