Sztuka i nauka łączą siły w poszukiwaniu kosmitów w Instytucie SETI

$config[ads_kvadrat] not found

Накрутка лайков в любой социальной сети

Накрутка лайков в любой социальной сети
Anonim

W maju 2010 r. Charles Lindsay spotkał Jill Tarter, byłego dyrektora SETI Research i inspirację dla filmu Kontakt. Natychmiast stali się przyjaciółmi, a kiedy Tarter zaprosił Lindsay do spędzenia czasu w obserwatorium SETI w północnej Kalifornii, wpadł na myśl.

„Jesteśmy pod gwiazdami i powiedziałem:„ Wiecie, macie około 70 najlepszych astro-naukowców na świecie. Dlaczego nie masz artysty? ”- wspomina Lindsay.

Może się wydawać, że nie jest to sequitur - W jaki sposób poszukiwanie obcych wymaga sztuki? - ale Tarter i Lindsay wzięli swoje połączone talenty do serca. Obecnie program Artist in Residence (AIR) w Instytucie SETI obejmuje dziesięciu artystów, którzy ściśle współpracują z naukowcami SETI przez dwa lata. Celem programu, mającego na celu integrację sztuki i nauki, jest „rozwinięcie misji SETI Institute w celu zbadania, zrozumienia i wyjaśnienia pochodzenia, natury i rozpowszechnienia życia we wszechświecie”.

To pierwsze biennale pokazujące premiery w Nowym Muzeum w Los Gatos pod koniec października i pokazujące prace wynikające z bliskiej współpracy naukowców i artystów. Lindsay porównuje relacje z tymi, które powstały w randkach: To musi być wzajemne, głębokie powiązanie, które jest wyzwaniem, szacunkiem, zabawą i ma coś szczególnego, co trudno określić.

Ta sama trudna do opisania chemia przekłada się na ich pracę. Oto przykład jednego z projektów Lindsay „Code Humpback”.

Nie ma żadnych zasad współpracy artystów i naukowców. Pomysł nie jest koniecznie taki, że sztuka ma odzwierciedlać wykonywaną pracę, ani że naukowcy mają znaleźć jakieś ramy artystycznego odniesienia, aby rozszerzyć swoje poszukiwania kosmitów - choć obie strony z pewnością mają nadzieję, że tak właśnie jest.

„Nie chcemy, żeby ludzie przychodzili i mówili„ to jest to, co chcę robić ”, jak to jest zamek” - mówi Lindsay. „To nie jest interesujące. Chcemy, aby ludzie przychodzili, uzyskiwali dostęp do ludzi, naukowców i obiektów, do których nie mieliby dostępu, a następnie zobaczą, co wymyślą. Ramy są bardziej kratownicą, która pozwala na rozwój rzeczy. ”

Scott Kildall dołączył do programu w styczniu 2016 r. I pisze kod oprogramowania, który przekształca zbiory danych w rzeźby, ryciny, instalacje i fizyczne wizualizacje danych. Jego dzieło „Strewn Fields” jest wynikiem współpracy z Peterem Jenniskensem, starszym naukowcem, który jest czołowym ekspertem w dziedzinie deszczów meteorytowych i uderzeń meteorytów. Kidall od dawna jest zafascynowany science fiction i eksploracją kosmosu i ma szansę na zaangażowanie się w SETI.

„Siłą napędową mojej pracy jest niepewność” - powiedział Kidall. Ma on dla niego sens tylko dlatego, że artyści współpracują z naukowcami, „ponieważ instytucja pracuje nad najnowocześniejszymi badaniami związanymi z przestrzenią kosmiczną i jest tak wiele rzeczy nieznanych w tej dziedzinie” - dodał.

Ta chęć wykorzystania sztuki do wprowadzenia koncepcji SETI do nieznanego świata znajduje odzwierciedlenie w pracach artysty współpracującego z Danielem Bazo (jeden z grafików twórców w ramach programu Artist in Residence w Instytucie SETI), Karla Yerkesa i Marko Peljhana. Trójka artystów stworzyła instalację, SOMNIUM, łącząc światło, dźwięk i robotykę, aby wywołać emocjonalną i poznawczą reakcję na misję Keplera. Pracowali i otrzymywali dane od Jona Jenkinsa, współinwestora z zespołu Keplera, i wykorzystywali sonifikację krzywych światła w czasie rzeczywistym w celu przedstawienia licznych gwiazd badań Jenkinsa.

„Naszą misją było naprawdę wziąć te rzeczy, które normalnie są ciężką nauką i ożywić ludzi, którzy nie są już tym podekscytowani”, mówi Bazo. „Ludzie, którzy już nie ekscytują się egzoplanetami - to nasza grupa docelowa”.

Martin Wilner, artysta i psychiatra, którego praca jest informowana przez psychoanalizę, pracował nad projektem od 2002 r., Który obejmuje wybór tematu, odpowiadającego im przez miesiąc, a następnie tworzenie rysunków każdego dnia na podstawie tej korespondencji. W końcu ma portret tej osoby w odniesieniu do relacji, którą zbudował z nimi, subiektywny portret stanu umysłu tej osoby w tym miesiącu. Kiedy Lindsay zwrócił się z prośbą o dołączenie do programu AIR, Wilner zaproponował, aby mógł współpracować z różnymi naukowcami SETI, zobaczyć, jakie relacje mogą się rozwinąć i stworzyć coś, co zilustruje to zrozumienie i empatię.

„Jedną z wielu misji instytutu jest rozważenie możliwości spotkania z życiem pozaziemskim” - mówi Wilner. „Więc jednym z zadanych przeze mnie pytań było to, że jeśli potencjalnie spotkamy się z czymś, w jaki sposób komunikujemy się z innym bytem? W mojej propozycji częścią tego, co powiedziałem, było to, że sposób komunikowania się jest z językiem, a język jest czymś więcej niż tylko semantyką i składnią - chodzi o związek. Gdybyśmy kiedykolwiek mieli udaną komunikację z istotami pozaziemskimi, to te problemy psychoanalityczne byłyby istotne dla tego rodzaju spotkania. ”

Dla Marka Showaltera, starszego naukowca z SETI i członka zarządu AIR, doświadczenie to było uprzywilejowane. Sam fotograf, który widzi podobieństwo między sposobem, w jaki myśli o zdjęciu, a tym, jak myśli o obrazie z teleskopu Hubble'a, program dodaje cenną perspektywę do jego pracy w Instytucie: „Aby móc zobaczyć, jak artysta bierze praca, którą wykonujemy i sprawiamy, że jest świeża i interesująca w sposób, którego nigdy byśmy nie rozważali - dla mnie to tylko jedna z wielkich radości bycia częścią programu. ”

$config[ads_kvadrat] not found