Czy psy naprawdę rozumieją język? Skanowanie mózgu Reveal Unexpected Response

$config[ads_kvadrat] not found

PSY - GENTLEMAN M/V

PSY - GENTLEMAN M/V
Anonim

Uwielbiamy mówić psom, co robić, ale rzadko zastanawiamy się, czy rozumieją, co mówimy. Właściciele zwierząt zakładają, że ich psy rozumieją takie polecenia siedzieć, zostać lub obcas - parzysty Udawać martwego i uczyń mnie słynnym Instagramem, o to chodzi - ale bez umiejętności czytania ich umysłów nikt nie może wiedzieć na pewno. Genialne nowe badanie w Frontiers in Neuroscience jednak znajduje sposób na określenie, które z naszych poleceń rzeczywiście rozumieją.

Fakt, że możemy uczyć psów sztuczek, sprawia, że ​​na poziomie podstawowym mogą odróżniać słowa od słów innych niż słowa. Ale w nowym artykule opublikowanym w poniedziałek celem było ustalenie, co właściwie dzieje się w psim mózgu, gdy słyszy polecenie jego właściciela.

„To badanie naprawdę podkreśla, że ​​psy nie przetwarzają języka tak, jak robią to ludzie, i że podczas gdy trenujemy psy z komendami słownymi do wykonywania działań, nie oznacza to, że czerpią one z rzeczowników to samo znaczenie, co ludzie”, studiuj co - mówi Ashley Prichard Odwrotność. Prichard jest doktorantem na Emory University, który specjalizuje się w badaniu mechanizmów neuronalnych leżących u podstaw percepcji i podejmowania decyzji u psów stosujących „przebudzenie fMRI”.

Zanim 12 psich uczestników weszło do maszyny fMRI, zostali przeszkoleni przez swoich właścicieli przez dziesięć minut dziennie, aby odzyskać miękką zabawkę z małpą o imieniu „małpa” lub gumową zabawkę świni o nazwie „świnka”.

Pod koniec trwającej kilka miesięcy sesji treningowej każdy pies został poinstruowany, aby leżał w skanerze fMRI, podczas gdy jego właściciel stał bezpośrednio przed nim. W niektórych próbach właściciel powiedział „świnka” lub „małpa”, a następnie podniósł odpowiednią zabawkę. W innych próbach właściciel trzymał przypadkowe przedmioty, takie jak kapelusz lub lalka, i łączył te przedmioty z bełkotliwym słowem, jak „bobbu” i „bobmick”.

Kiedy szczenięta usłyszały „świnkę” lub „małpę”, nie zaszła duża zmiana w aktywności mózgu. Kiedy usłyszeli szwargot jednakże była większa aktywacja w obszarach słuchowych mózgu. To jest naprzeciwko o tym, co dzieje się, gdy ludzie przechodzą ten sam eksperyment: wykazujemy większą aktywację nerwową, gdy słyszymy słowa, które znamy.

„Najbardziej ekscytującym odkryciem jest prawdopodobnie to, że większa aktywacja neuronalna do pseudowords bełkot nad wyszkolonymi słowami u psów jest inna niż to, co jest powszechne w badaniach nad językiem ludzkim” - wyjaśnia Prichard. „W ludzkim fMRI większa aktywacja mózgu niż pseudowarty niż znane słowa oznacza, że ​​ludzie prawdopodobnie próbują powiązać znaczenie z pseudowiergami, które brzmią podobnie do słów, które już znają”.

Powody, dla których psy, które słyszały bełkot, mogły robić to samo - próbując zrozumieć nieznane słowa. Psy zostały dobrane przez selekcję naturalną, aby chcieć zadowolić nas - i chcieć, aby ciasteczka, które im dajemy, kiedy nam się podobają - ma więc sens, że starają się znaleźć sens w nonsensie.

Kiedy psy w badaniu słyszały bełkot, połowa z nich wykazywała zwiększoną aktywność w korze parietotemporalnej, co może być analogiczne do części ludzkiego mózgu, która przetwarza różnice leksykalne, a druga połowa wykazywała podwyższoną aktywność w lewej korze skroniowej, ciało migdałowate, jądro ogoniaste i wzgórze. Naukowcy uważają, że te różnice w regionach mózgu są prawdopodobnie spowodowane różnym zakresem ras i rozmiarów, ale jedno jest bardziej jasne - każdy z tych psów prawdopodobnie miał trudności ze zrozumieniem tego, co się dzieje.

Nie znaczy to, że psy w ogóle nie reagowały na słowa, na które zostały wyszkolone w domu. Zachowawczo psy pokazały, że potrafią odzyskać dwie zabawki wyłącznie na podstawie słyszenia „świnki” lub „małpy”. Tymczasem dane fMRI ujawniły, że ich mózgi rozróżniają słowa, angażując regiony podobne do ludzkich regiony mózgu zaangażowane w przetwarzanie języka.

Podczas gdy ludzie zawsze będą rezygnować z komend słownych dla swoich zwierząt domowych, niniejsze badanie podkreśla, że ​​język nie jest najlepszym sposobem komunikowania się z psem. Bardziej skutecznym sposobem komunikowania się z psem jest wizualne i zapachowe wskazówki.

„Każdy, kto ma psa, może pomyśleć, że jest ekspertem, ale naprawdę trzeba więcej badań nad tym, jak psy myślą i postrzegają świat, a nie tylko o tym, jak my ludzie myślą, że tak się dzieje” - mówi Prichard. „Mam nadzieję, że te badania są krokiem w kierunku lepszych interakcji człowiek-pies”.

$config[ads_kvadrat] not found