Kobiety w marcu wyznaczyły 100 razy średnią liczbę protestujących w 2017 roku

"Wojenne dziewczyny" - marzec 2017 w TVP

"Wojenne dziewczyny" - marzec 2017 w TVP
Anonim

21 stycznia 2017 r. Około 700 000 osób wyszło na ulice Waszyngtonu, aby wziąć udział w Marszu Kobiet. Blisko 3 miliony ludzi maszerowało solidarnie, łącząc się z marszami siostrzanymi, które rozprzestrzeniły się w ponad 400 amerykańskich miastach. Te protesty, jak pokazują nowe badania, znacznie przekroczyły zakres typowych demonstracji. Gdy spojrzysz na dane, inne przypadki krzyku nie mogą się równać pod względem liczby.

W grudniowym numerze czasopisma Mobilizacja socjologowie ujawniają, że frekwencja frekwencji solidarnościowej kobiet w marcu 2017 r. była wyjątkowo wysoka, 100 razy średnia protestu narodowego.

„Nasze analizy porównawcze pokazały, jak niezwykła była frekwencja w marszach siostrzanych” - piszą autorzy badania University of Notre Dame. „Ten udział spowodował„ typowy ”niedawny protest w Stanach Zjednoczonych z wody”.

National Study of Protest Events (NSPE) zebrało wcześniej kluczowe informacje na temat 1037 protestów w Stanach Zjednoczonych od 2010 do 2011 roku. Kiedy zespół tutaj porównał liczby z protestów kobiet z marca 2017 roku do tego zestawu danych, odkrył, że podczas gdy średnia liczba protestujących w NSPE wynosiła 61, to było prawie 6000 dla marszów siostrzanych.

Zauważają, że to prawdopodobne „zagrożenie, a nie szansa polityczna” rozpaliło ogromne tłumy na imprezach solidarnościowych i że organizacje stojące za tymi marszami odegrały kluczową rolę w zdobyciu ludzi na ulicy.

W rzeczywistości ponad 80 procent marszów siostrzanych w 2017 roku utworzyło organizacje kierujące nimi, a wśród 86 procent wydarzeń z mówcami lub sponsorami organizacyjnymi trzy czwarte lub więcej miało korzenie w społeczności lokalnej.

Jak na ironię, przywództwo organizacyjne, które sprawiło, że marsze w 2017 r. Zakończyły się sukcesem, jest obecnie źródłem problemów, które nękają niektóre tegoroczne marsze.

Marsze kobiet w 2019 r. Mają się odbyć w sobotę 18 stycznia. Główne wydarzenie w Waszyngtonie rozpocznie się w Freedom Plaza o godz. Jest organizowany przez Women's March, Inc., który został poddany kontroli pod kątem domniemanych konfliktów, antysemityzmu, wycofania solidarności z osobami świadczącymi usługi seksualne oraz braku przejrzystości finansowej.

Regionalne rozdziały Marszu Kobiet, jak również wcześniejsi wysoko postawieni sojusznicy, tacy jak Komitet Demokratyczny, zdystansowali się od organizacji. Według The Daily Beast, mniej niż połowa z 500 grup, które współpracowały z marszem D.C. w 2018 r., powróci w tym roku.

W Nowym Jorku odbędą się dwie demonstracje. Marsz kobiet w Nowym Jorku rozpocznie się w pobliżu Columbus Circle o godzinie 23:00, podczas gdy Rajd Jedności Kobiet odbędzie się w tym samym czasie na Foley Square. To jest miejsce, w którym rzeczy są mylące: przez ostatnie dwa lata marsz nowojorski organizowany był przez stowarzyszenie Women's March Alliance (WMA), które nie jest powiązane z organizacją narodową, Women's March, Inc. Nowy rajd na Foley Square to organizowane przez tę ostatnią. Tak jak Cięcie donosi, że WMA twierdzi, że krajowa organizacja „wykorzystała zastraszanie i groźby, by próbować przejąć intrygujący i piękny Marsz Kobiet w Nowym Jorku”.

Badanie dotyczące Marszu Kobiet w 2017 r. Zostało przeprowadzone w celu „udokumentowania ciągłości lub braku ciągłości w dynamice płci, organizowania strategii i obecności kontr-demonstrantów”. Autorzy mieli nadzieję, że ponieważ Marsze Kobiet 2017 były pierwszymi masowymi mobilizacjami protestującymi przeciwko przewodnictwo Donalda Trumpa, ich badania mogłyby „określić, w jaki sposób pasują do szerszej trajektorii oporu Trumpa”. Dziwili się, że pomimo krytyki ze strony konserwatywnej grupy prowadzącej do marszów, tylko około 20 procent marszów siostry napotyka przeciwników-demonstrantów.

To okaże się, ilu ludzi protestujących przeciwko marszom w 2019 r. Będzie jednostkami, które kiedyś popierały, lub jeśli ludzie będą w stanie oddzielić zarzuty przeciwko organizatorom i skupić się na rzeczywistym powodzie, dla którego protestują.