„Godzilla: City on the Edge of Battle” to najbardziej przygnębiający film Godzilla

$config[ads_kvadrat] not found

GODZILLA City On The Edge Of Battle REACTION

GODZILLA City On The Edge Of Battle REACTION
Anonim

Nawet poważne filmy Godzilla - jak oryginalna przypowieść z 1954 roku o okropnościach bomby atomowej - są zabawa, w pewnym sensie. To dreszczyk emocji, gdy oglądamy olbrzymiego potwora przewracającego budynki i niszczącego czołgi. Drugi z trzech filmów anime Godzilla jest jednak niezwykle poważny, przygnębiający i dość lekki. Jakoś Godzilla: City on the Edge of Battle to największy boom w filmografii Godzilli.

Jednym z powodów, dla których film, który jest teraz przesyłany strumieniowo na Netflix, jest taki niższy, jest to, że jest to środkowy wpis w trylogii, kontynuacja Godzilla: Planet of the Monsters. Środkowe rozdziały są zwykle najciemniejsze (pomyśl Imperium kontratakuje), ale Miasto na krawędzi bitwy jest szczególnie ponury, podwajając smutek i żargon pierwszego filmu, nie dając widzom niczego, z czym można by się połączyć.

Film rozpoczyna się tam, gdzie pierwszy się skończył, a kapitan Haruo Sakaki budzi się po nieudanym zabiciu Godzilli i odzyskaniu Ziemi jakieś 20 000 lat po tym, jak kaiju po raz pierwszy przejął planetę. Haruo i jego zespół zdołali zabić za Godzilla, tylko dla oryginalnego, 300-metrowego Godzilli, który zniszczy większość jego drużyny. Jednak Haruo i spółka otrzymują drugą szansę, dzięki czcigodnym potomkom ludzkości Mothry i szczątkom Mechagodzilli. Robot Kaiju nie walczy z Godzillą w tradycyjnym sensie. Zamiast tego samoświadomy obcy metal, z którego zbudowano zrujnowaną maszynę, spędził tysiące lat, budując się w walczącym mieście Godzilla, stąd tytuł.

Miasto na krawędzi bitwy skupia się na jednej z dwóch ras obcych sprzymierzeńców, którzy bez większego wyjaśnienia pomogli ludzkości w pierwszym prologu filmu. Bilusaludo, pragmatyczni tech-wojownicy, stworzyli Mechagodzilla i przejmują przewodnictwo w używaniu miasta w ponownej próbie pokonania Godzilli. Dotarcie do tego punktu wiąże się z wieloma rozmowami, w których postacie wyraźnie określają, co chcą robić, ale jakoś nadal nie ma poczucia motywacji.

Kiedy Bilusaludo i Haruo nie zgadzają się co do najlepszego sposobu działania, aby pokonać pozornie niepowstrzymanego wroga, ich argumenty zależą od zachowania ludzkości. Bilusaludo chce stać się jednym z metalem, rezygnując z indywidualności w służbie ekstremalnej wydajności. To przerażający, ciekawy pomysł, ale film wprowadza go tak niezręcznie, że trudno jest zmagać się z podstawową mechaniką tego, co to wszystko oznacza, nie mówiąc już o implikacjach etycznych. Poza tym postacie ludzkie ledwo się rozwijają, na pewno nie wystarczają, by publiczność wystarczająco się nimi zajmowała lub martwiła się implikacjami wygrania bitwy kosztem ich indywidualności.

Miasto na krawędzi bitwy kończy się szczególnie przygnębiającą nutą, nie tylko dlatego, że misja zabicia Godzilli skutkuje kolejną straszną porażką (w końcu nadchodzi trzeci film z serii), ale ponieważ wydaje się, że to nie ma znaczenia. Kiedy te postacie tracą przyjaciół i wiarę, nie odczuwasz empatii tak bardzo, jak tylko walczysz o gówno. Oglądanie tego nadmiernego smutku bez możliwości znalezienia w nim jakiegokolwiek emocjonalnego zakupu jest dziwnie pustym uczuciem.

Przynajmniej Godzilla jest fajna. Wielki potwór w ogóle nie jest w pierwszej połowie filmu, co jest wstydem, ponieważ zamiast niego jest mnóstwo nudnych technicznych rozmów, wielkich proklamacji i słabego rozwoju postaci, ale kiedy zaczyna atak na Mechagodzilla City, jest inspirujący. Jak w Planeta potworów, ta skalista, metaliczna Godzilla jest ogromna i zabójcza w sposób wyjątkowy dla tej serii. Niektóre strzały potwora, rozwścieczone i ogarnięte płomieniami, są wręcz piekielne.

Jest przerażającym złoczyńcą, choć nie jest szczególnie skomplikowanym, dlatego uderzające zdjęcia nie wystarczą, aby zapisać film. Dwa filmy i walka Haruo zaczynają tracić sens. Więc naturalne, a nie nihilistyczne, jest zastanawianie się, o co chodzi.

Może teraz, gdy Godzilla zabił jeszcze więcej obsady, pojawi się następny anime Godzilla mieć położyć większy nacisk na tych, którzy przeżyli, dając nam kogoś do wykorzenienia, gdy zmierzą się z Królem Potworów po raz trzeci i ostatni.

Godzilla: City on the Edge of Battle jest dostępny do przesyłania strumieniowego w Netflix.

$config[ads_kvadrat] not found