Co za ekstradycja dla Kim Dotcom firmy Megaupload Oznacza amerykańskie prawo autorskie

$config[ads_kvadrat] not found

Kim Dotcom and the Fall of Megaupload

Kim Dotcom and the Fall of Megaupload
Anonim

Jednym z podstawowych pytań, które pojawiły się we wczesnych latach Internetu, było to, czy strony powinny być prawnie odpowiedzialne za to, co ludzie robią lub dzielą się nimi. Napster był pionierem w tej walce, ale bitwa trwa, a sąd w Nowej Zelandii po prostu wzmocnił tych, którzy chcą surowszego ścigania przez władze witryn udostępniania plików, zgadzając się na ekstradycję Kim Dotcom, założyciela Megaupload, do amerykańskiego sądu.

Megaupload umożliwił użytkownikom przesyłanie plików, które następnie mogły zostać pobrane przez innych, a przedstawiciele rządu USA twierdzą, że strona zawierała miliony pobrań materiałów chronionych prawem autorskim w ciągu siedmiu lat, odmawiając 500 milionów dolarów tym, którzy stworzyli muzykę, ebook, oprogramowanie biznesowe, telewizję lub film.

M-E-G-A UPLOAD TO ME DZIŚ. WYŚLIJ MNIE PLIK. MEEEEGAUPLOAD.

- Kim Dotcom (@KimDotcom) 23 grudnia 2015 r

Od dawna powszechnie uważa się za nielegalne pobieranie świadomie treści bez płacenia posiadaczom praw, ale w tym przypadku pytanie brzmi, czy rząd może pójść za stroną, na której znajduje się samo pobieranie. W tym przypadku jurysdykcja prawna i precedens stają się nieco niewyraźne, ponieważ liderzy witryny mogą mieć tylko pozorną wiedzę lub zdolność do kontrolowania dokładnie tego, co ludzie dzielą się, nie mówiąc już o ustaleniu, czy to udostępnianie jest nielegalne.

Rząd może próbować ominąć niektóre z tych problemów, twierdząc, że nie wszystkie strony, na których znajdują się nielegalne treści, są z konieczności nielegalne. Będzie jednak ponosić odpowiedzialność tych, takich jak Megaupload, które aktywnie promują taki hosting. Zarzuty przeciwko Dotcom wskazują na nagradzanie Megaupload przez popularnych hostów treści, w tym tych, którzy hostowali treści chronione prawem autorskim, jako dowód, że założyciel strony był odpowiedzialny za ogromną liczbę oszustw.

Sąd w Nowej Zelandii nie orzekł, czy Dotcom jest winny wszystkiego, co oskarżają go Stany Zjednoczone, ale przyznał, że zarzuty i dowody przeciwko niemu zasługują na ekstradycję. Dotcom, 39-letni Niemiec urodzony Kim Schmitz, obecnie mieszkający w Aukland, jest oskarżony o pranie pieniędzy i ściąganie haraczy, a także o naruszenie praw autorskich. Jego obrońcy twierdzą, że sąd nowozelandzki działał jako marionetka Stanów Zjednoczonych, zezwalając na zajęcie znacznej części jego majątku, zanim jakikolwiek sąd skazał za przestępstwo, a wszelkie procesy w Stanach Zjednoczonych będą podobnie stronnicze.

Mój zespół i ja po prostu dobrze przeczytaliśmy dzisiejszą decyzję sądu. Jego słaby i świąteczny prezent w przebraniu. Woohoo !! #Apel

- Kim Dotcom (@KimDotcom) 23 grudnia 2015 r

Wydaje się, że Dotcom przygotowuje się do ostatecznego odwołania do najwyższego sądu w Nowej Zelandii, ale jego perspektywy na to wydają się ponure. Od jego początkowego aresztowania w paramilitarnym rajdzie do ostatniego orzeczenia, urzędnicy rządowi udowodnili, że głęboko zainwestowali w jego aresztowanie i ściganie. Na każdym etapie sposobu, w jaki osiągnęli to, czego chcieli, i samozwańczego „bojownika o wolność Internetu” przegrał. Chociaż należy zauważyć, Dotcom radził sobie całkiem nieźle w Megaupload, zgarniając około 200 milionów dolarów w gotówce ze strony.

Jeśli strony takie jak Megaupload i Napster stanowiły Dziki Zachód internetu, policja ustala teraz prawo. Zakładają one odpowiednią kontrolę nad przestrzenią cyfrową, a ten przypadek może posunąć się w kierunku podjęcia decyzji, czy te witryny są uzasadnionymi domenami gospodarki dzielenia się. Ważna krytyka niedawnego partnerstwa trans-pacyficznego, obejmującego zarówno Stany Zjednoczone, jak i Nową Zelandię, utrzymywała, że ​​umowa handlowa potwierdza uprawnienia organów ścigania do śledzenia materiałów autorskich za granicą.

Wywiad z moim adwokatem Ronem Mansfieldem na temat naszego odwołania. „Nie mam wątpliwości, że trafi do Sądu Najwyższego”.

- Kim Dotcom (@KimDotcom) 23 grudnia 2015 r

Udostępnianie plików stanowiło istotny element wczesnego rozwoju cyfrowego, a jego upadek może również oznaczać niesamowite dobrodziejstwo dla organów ścigania, które chcą ścigać gospodarzy materiałów chronionych prawem autorskim poza ich bezpośrednim zasięgiem. Megaupload miał swoją siedzibę w Hongkongu, ale USAUrzędnikom udało się przejąć nazwy domen i zamknąć je globalnie w 2012 roku. Teraz nie mają problemu z wybraniem swojego założyciela z Nowej Zelandii, aby mógł zostać wysłany do kraju, którego nigdy nie odwiedził, ponieważ jest zbiegiem.

Bez względu na to, co wydarzy się jutro w sądzie, wszystko będzie dobrze. Nie martw się. Ciesz się świętami Bożego Narodzenia i wiedz, że jestem wdzięczny, że mam was, moi przyjaciele.

- Kim Dotcom (@KimDotcom) 22 grudnia 2015 r

Jednak dla kogoś, kto ma dużo czasu w amerykańskim więzieniu, Dotcom wydaje się niezwykle niezadowolony. W tej chwili nadal jest w domu ze swoją rodziną, prowadząc pozew przeciwko urzędnikom z Hongkongu za przejęcie strony i opracowanie planów nowego, „niewykrywalnego” internetu, który będzie uruchamiany przez sieć telefonów komórkowych na całym świecie. Podobnie jak zaawansowany technologicznie Don Kichot, Dotcom będzie walczył o to, w co wierzy, nawet jeśli nie ma sposobu, aby świat pozwolił mu wygrać.

$config[ads_kvadrat] not found