Jak Założyciel Północnej Twarzy wydał swoją fortunę Zachowanie dzikiej przyrody w Chile

$config[ads_kvadrat] not found

Materiały i narzędzia Nowej Ery do nauki zdalnej oraz wykorzystanie narzędzi Google G Suit

Materiały i narzędzia Nowej Ery do nauki zdalnej oraz wykorzystanie narzędzi Google G Suit
Anonim

To była prawdopodobnie miłość Douglasa Tompkinsa do dzikiej przyrody, która sprawiła, że ​​był tak dobry w swojej pracy w imperium The North Face i firmie odzieżowej Esprit. Biznesmen był tym, kim był przez krótki czas, ale żył i umarł jako przyrodnik.

Tompkins zmarł we wtorek podczas wypadku kajakowego w Chile po tym, jak jego łódź przewróciła się na wzburzonych wodach, narażając go na ciężką hipotermię. Jego przewieziono do pobliskiego szpitala, ale nie przeżył. On miał 72 lata.

Esprit sprzedano w 1990 r., A stawka Tompkinsa przekroczyła 150 mln USD. Korporacja VF zdobyła później The North Face, która borykała się z problemami finansowymi, za 25 milionów dolarów.

Ale Tompkins już nie było. Po sprzedaży Esprit przeprowadził się do Ameryki Południowej, aby skoncentrować swoje wysiłki na ochronie. Jak by to zrobił? Wykorzystaj swoje miliony do wykupienia dużych działek, które będą chronione jako parki przyrody, a następnie przekazane do krajowej organizacji ochrony przyrody.

W pewnym momencie rząd chilijski wkroczył i kupił kawałek ziemi, na który patrzył Tompkins, aby uniknąć politycznej reakcji.

„Chcemy zrobić coś dobrego, ale musisz być bardzo naiwny i wychodzić na lunch, by myśleć, że niektóre sektory społeczeństwa nie będą stawiały oporu”, powiedział kiedyś New York Times. „Jeśli nie chcesz brać udziału w politycznym upale, nie powinieneś wchodzić w grę o ochronę ziemi, zwłaszcza na dużą skalę”.

Sprzedawanie idei finansowania zagranicznego dla parków prezydentom i rządom nie było aż tak trudne, powiedział Tompkins.

„Oto prywatna fundacja dająca duże obszary ziemi narodowemu dziedzictwu. Rząd i prezydent - ta część nie jest trudna. Przechodzi przez labirynt ministrów i urzędników pod nimi. Musisz naprawdę zasiać pomysł i pokazać, że to dobry pomysł. ”

Najtrudniejsze jest zwalczanie interesów ziemi na poziomie lokalnym, powiedział. „Prostym powodem jest to, że miejscowi mają interes ekonomiczny tam, gdzie proponuje się ochronę. Nie chcą, żeby ktokolwiek powiedział im, że zmniejszają lub degradują swoje własne miejsce, i nie chcą, żeby ktokolwiek inny wkładał ręce do słoika z ciastkami, żeby mieli własne ramiona aż po ramię. ”

Brzmi to dość surowo - wchodzenie w miejsce i mówienie mieszkańcom, że nie mogą już korzystać z ziemi w sposób, w jaki mają do własnych korzyści ekonomicznych. Ale jeśli walczysz w wojnie, by chronić fragmenty stosunkowo nietkniętej dziczy przed niszczycielską dewastacją, jest tylko tyle miejsca na sentymentalizm.

Pod pewnymi względami ingerencja Tompkina w rząd chilijski nie różni się tak bardzo od intruzów wielonarodowej firmy wydobywczej - obydwaj wykorzystują swój ekonomiczny i polityczny wpływ, aby uzyskać wyłączny dostęp (na pewien czas) do kawałka ziemi.

Jednak gra końcowa jest inna. Operacja wydobywcza zapewnia lokalną gospodarkę tak długo, jak eksploatowana jest kopalnia, ale wiąże się również z ryzykiem śmierci i katastrof ekologicznych. Najlepszy scenariusz, pod koniec dnia mieszkańcy Chile zostają z dobrze opanowanym bałaganem.

Kiedy przyrodnicy, tacy jak Tompkins, kupują ziemię, aby ją zachować, tworzy ona na zawsze potencjalną lokalną gospodarkę turystyczną. Pod koniec dnia ziemia wraca do kontroli rządowej, aby służyć najlepszym interesom przyszłych pokoleń chilijczyków.

$config[ads_kvadrat] not found