Medytacja i oddech- w Przepływie Radości, poranek 1
Teoria zwierząt domowych wyjaśniająca wzrost liczby toczących się kości i kart tasowania może wyglądać mniej więcej tak: dorywczo gry wideo sprawiły, że są one kulturowo akceptowalne - nawet kulturowo - jako gracz. Podobnie projektowanie gier kartonowych lub klawiaturowych jest coraz bardziej dopracowane i wyrafinowane. Spośród nich wybieramy ścieżkę blatu, ponieważ jest to wytchnienie od całkowicie pochłaniającego ekranu. Jest to także sposób na wygodne przechodzenie przez wspólne medium z przyjaciółmi lub - sapanie! - randos (szczególnie dla osób, które czują, że sztuka czatu offline jest przytępiona, lub dla dzieci, które w dzisiejszych czasach nigdy nie miały go na początku). I tak wznosi się gra planszowa.
Ale co, jeśli wytniesz społeczne serce gry planszowej - czy doświadczenie solo może przekroczyć pustkę, a przynajmniej pasjansa? Tak. Czy ci się spodoba Cóż, oświecenie przychodzi w czterech etapach, ale dotrzemy tam za trzy.
Etap I. Czy naprawdę to robię?
Tak. Może świadomie odłączyłeś się od PlayStation 4, twoja dziewczyna jest poza miastem i słyszałeś Master of None jest fantastyczne, ale masz irracjonalne uprzedzenia wobec twee AF Aziza Ansariego. Więc twoje oczy migoczą do Maga Rycerza, ukrywającego się w rogu regału. Został opublikowany przez WizKids i zbudowany przez znanego projektanta gier Vlaadę Chvatil z wraku kolekcjonerskiej gry wojennej, która próbowała podkręcić losowe zestawy wzmacniające Magic: the Gathering do Warhammera. Trudno się nauczyć - „ciężki” w żargonie gry planszowej - ale płynny w grze, pomimo 30-minutowego czasu przygotowania i obowiązkowych zasad odświeżania.
Destylowany, brzmi to drobiazgowo: jesteś magicznym rycerzem, cokolwiek to jest, i podróżujesz po ziemi zabijając bestie i szturmując obce miasta, budując potężny napar z kart akcji. Ale do cholery, czy lepiej uchwyci to grabież, poziomowanie, indeksowanie lochów niż jakakolwiek gra planszowa.
A teraz możesz grać sam.
Etap II. Czy zamierzam oszukiwać?
Udało ci się pokonać niezręczny garb, samemu rozstawiając planszę do gry, rzucając kośćmi bez żadnej innej reakcji, i znalazłeś spokój w tym, że nie musiałeś walczyć o swoją ulubioną postać. Dopóki później, kiedy kafelek ujawni szczególnie paskudnego smoka, nie będzie ci już świtać, że nie ma tu nikogo, kto by cię trzymał uczciwie. W twojej macierzy etycznej pojawia się chwilowa usterka - możesz po prostu dać sobie dodatkowe obrażenia i żadnego wroga A.I. ani żywa dusza nie wiedziałaby. W końcu poświęciłeś 30 minut na sortowanie kart i układanie płytek. Dang, stary. Może nawet ty zarobiony to.
Ale to sprawia, że stajesz przed rzeczywistością, dlaczego to robisz: to trudne. Podobnie jak życie czy Sudoku, ta gra jest zagadką, ale czasami ta łamigłówka wygrywa, a ty umierasz i to życie, mistrzu.
Etap III. Czy będę grać ponownie?
Znakiem wielkiej solowej gry planszowej, którą jest Mage Knight, jest to, że pozostawia cię w potrzebie. Być może wygrałeś, więc podnosisz trudność lub przedstawiasz najlepszą postać w grze, złoczyńcę, który przetestuje twój charakter. Albo potknąłeś się i zgubiłeś; ale w przeciwieństwie do niektórych gier dla jednego gracza, jest to sprawiedliwe. Wcześniejsza błędna gra nie przedwcześnie cię skazała, chyba że była ekstremalna (naprawdę nie powinieneś tak szybko próbować zmierzyć się z tym lawowym smokiem). Nie jest przypadkowo i czasami nie do odblokowania, prosto w górę.
Zdajesz sobie sprawę, co również odróżnia to od gry wideo, to nie tylko brak ekranu, ale także brak eksplozji, migających świateł i spoconych dłoni. Cisza i samotność zbliżają się do spokoju układania kostek domina lub gryzienia palca w piasku, a jeśli to jest twój kubek herbaty, pij głęboko.
Recenzja „Anna i Apokalipsa”: Wakacyjna radość dla gatunku Dying Zombie
„Anna i Apokalipsa”, w wybranych kinach 30 listopada i wszędzie 7 grudnia, to dobra zimowa niespodzianka roku 2018. Ta świąteczna zombie-komedia-musical (tak naprawdę) jest lepsza niż się wydaje, z mistrzowską inscenizacją, uroczymi postaciami i chwytliwą muzyką.
Bicz-jest w puszce Radość, ponieważ tlenek azotu trafia do tych słodkich receptorów opioidowych
Porozmawiajmy o biczu. Małe srebrne fiolki, jak maleńkie butle z akwalungiem wypełnionym tlenkiem azotu, tradycyjnie żyją w kanistrach z bitą śmietaną, ale obecnie częściej można je znaleźć na przyjęciach w szkołach średnich, w akademikach iw szafach Williamsburga. Prawdopodobnie znajdziesz je także w ich super ...
Dlaczego „Gra o tron” zmieniła cichą wyspę w hipisowską Ian McShane?
Historia Iana McShane'a i The Hounda w najnowszym odcinku Game of Thrones była odejściem zarówno dla serialu, jak i książek. Dla fanów tylko show, zobaczenie hipisowskiej gminy wypełnionej uśmiechniętymi ludźmi wypowiadającymi spokojne przysłowia, było dziko nie na miejscu. To było tak wstrząsające, jak gdyby zobaczyć grę o Tron ...