Raport klimatyczny: Przyszłość żywności może nie obejmować mięsa po uprawie w laboratorium

$config[ads_kvadrat] not found

Inside the Quest to Make Lab Grown Meat | WIRED

Inside the Quest to Make Lab Grown Meat | WIRED

Spisu treści:

Anonim

Zmiany klimatu zmusiły nas do epoki, w której miłośnicy burgerów muszą liczyć się z pojęciem mięsa hodowanego w laboratorium. Hodowle bydła, z rzędem głodnych krów, wyrywających i wypalających metan i zużywających stosy materiału organicznego, są jednymi z najgorszych przestępców zmiany klimatu. Zgrabny stos komórek mięśniowych rosnących na małej płytce Petriego, w porównaniu, intuicyjnie wydaje się bardzo zielony. Ale jak wynika z nowych badań, te hodowane systemy mięsne mogą nie być przyszłym suplementem diety, na który liczą drapieżniki.

Naukowcy z Uniwersytetu w Oksfordzie, publikujący w Granice w zrównoważonych systemach żywnościowych, stwierdzili, że hodowla mięsa i hodowli bydła będzie podobnie opodatkować środowisko, jeśli zajrzymy wystarczająco daleko w przyszłość. Wydaje się to sprzeczne z intuicją ze względu na to, co wiemy o hodowli zwierząt: Według amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska, na przykład rolnictwo zwierzęce odpowiada za prawie 4 procent emisji gazów cieplarnianych w USA.Liczba ta uwzględnia gazy cieplarniane uwalniane przez krowy do powietrza, te uwalniane z nawozów oraz utratę drzew neutralizujących gazy cieplarniane z terenów wykorzystywanych do hodowli bydła.

Ale badacze z Oksfordu podkreślają, że musimy przyjrzeć się bliżej typy gazów cieplarnianych emitowanych zarówno przez krowy, jak i laboratoria mięsne, zanim będą zbyt podekscytowane hodowlaną wołowiną.

Nie wszystkie gazy cieplarniane są tworzone tak samo

Ogólnie rzecz biorąc, hodowla bydła wiąże się z uwalnianiem metanu i podtlenku azotu, podczas gdy energia wykorzystywana do zasilania laboratoriów jest związana z uwalnianiem dwutlenku węgla. Co ważne, gazy te nie wpływają na globalne ocieplenie w ten sam sposób. Współautor dr Raymond Pierrehumbert, profesor fizyki na Uniwersytecie w Oksfordzie, powiedział BBC: „Na emitowaną tonę metan ma znacznie większy wpływ na ocieplenie niż dwutlenek węgla. Jednak pozostaje w atmosferze tylko przez około 12 lat, podczas gdy dwutlenek węgla utrzymuje się i gromadzi przez tysiąclecia ”.

Innymi słowy, nie ma wątpliwości, że hodowla bydła jest bardziej naglącym zagrożeniem dla klimatu w najbliższej przyszłości, ze względu na cały uwalniany do powietrza metan. Ale jeśli spojrzysz wystarczająco daleko w przyszłość, nagromadzenie dwutlenku węgla - produktu ubocznego źródeł energii wykorzystywanych do zasilania laboratoriów, które hodują mięso - może mieć równie negatywny wpływ, jeśli nie więcej.

Doszli do tych wniosków, porównując wyniki czterech istniejących badań dotyczących śladów gazów cieplarnianych z mięsa „syntetycznego” i trzech badań dotyczących tego samego wpływu różnych systemów produkcji wołowiny. Wykorzystując te dane do stworzenia modelu klimatycznego, zobaczyli, co może się wydarzyć w różnych scenariuszach jedzenia mięsa w ciągu najbliższych 1000 lat.

„W warunkach ciągłej wysokiej globalnej konsumpcji mięso hodowlane powoduje początkowo mniejsze ocieplenie niż bydło”, pisze zespół, „ale ta luka zawęża się w dłuższej perspektywie iw niektórych przypadkach produkcja bydła powoduje znacznie mniejsze ocieplenie, ponieważ emisje CH4 nie kumulują się, w przeciwieństwie do CO2. ”

Efekty konsumpcji mięsa

W jednym ze scenariuszy, które zespół modelował, ludzie ostatecznie ograniczają swoje spożycie mięsa do zrównoważonego poziomu. Odkryli, że przy zmniejszonym popycie na wołowinę globalne ocieplenie hodowli krów wydaje się zmniejszać - przewyższając nawet pozytywny wpływ klimatu na hodowane w laboratorium mięso.

W końcu dochodzą do wniosku, że mięso hodowane w laboratorium nie jest koniecznie lepiej dla klimatu niż bydło, zauważając, że wszystko zależy od rodzaju systemu produkcji wykorzystywanego do uprawy mięsa i, co ważniejsze, źródła energii wykorzystywanego do zasilania tych systemów.

W chwili obecnej wydaje się, że istnieje zbyt wiele niewiadomych dotyczących mięsa hodowanego w laboratorium, aby podejmować jakiekolwiek twarde decyzje dotyczące tego, czy go ścigać, czy nie. Po pierwsze, jest tak drogi, że nikt nie zorientował się, jak zwiększyć skalę produkcji, a po drugie, badania konsumenckie sugerują, że ludzie po prostu nie są gotowi na patty na szalki Petriego.

Jednak staje się jasne, że będziemy musieli zmienić nasze nawyki żywieniowe, niezależnie od tego, gdzie je otrzymamy. Naukowcy pilnie wzywają do ogólnoświatowego przejścia na dietę opartą na roślinach, która nie tylko ograniczy zmiany klimatyczne, ale także zajmie się globalnymi problemami otyłości i niedożywienia.

Jak twierdzili eksperci zaangażowani w komisję Lancet ds. Otyłości w niedawnym hicie raportu, globalne pandemie otyłości, niedożywienia i zmiany klimatu są splecione w „globalny syndrom”, który może być znacznie ograniczony przez przejście na rośliny dieta - jedynym problemem jest to, że jest wiele osób i branż, które nie są gotowe zrezygnować ze swoich steków.

$config[ads_kvadrat] not found