Redaktor „Fortune” Alan Murray kocha dziennikarstwo i „Mr Robot”, Is Meh on Print

$config[ads_kvadrat] not found

My Friend Irma: The Red Hand / Billy Boy, the Boxer / The Professor's Concerto

My Friend Irma: The Red Hand / Billy Boy, the Boxer / The Professor's Concerto
Anonim

Kariera rzadko idzie zgodnie z planem. W Job Hacks strząsamy ekspertów, aby zdobyć wiedzę, którą kultywowali w drodze na szczyt swojej dziedziny.

Imię: Alan Murray

Pierwotny stan macierzysty: Tennessee

Praca: Alan Murray jest redaktorem Fortuna czasopismo. Wcześniej pełnił funkcję zastępcy redaktora zarządzającego i redaktora naczelnego online Dziennik Wall Street, prezes Pew Research Center, CNBC's Washington, D.C., szef biura i był współgospodarzem Raport kapitałowy z Alanem Murrayem i Glorią Borger. Napisał także kilka książek, w tym Bunt w sali konferencyjnej: nowe zasady władzy w korporacyjnej Ameryce, Bogactwo wyborów: jak nowa gospodarka stawia moc w Twoich rękach i pieniądze w kieszeni, i Showdown w Gucci Gulch: prawodawcy, lobbyści i nieprawdopodobny triumf reformy podatkowej.

Pracowałeś we wszystkich różnych formach mediów: magazyn, książki, telewizja. Który obszar jest dla Ciebie najbardziej satysfakcjonujący?

Naprawdę jestem zasadniczo dziennikarzem. Zacząłem, gdy miałem dziewięć lat, chodziłem po okolicy i pytałem ludzi, co się dzieje - jak się mają wakacje? Jak się ma ich zwierzak? Napisałbym to, umieścił wszystko na jednostronicowym arkuszu informacyjnym i sprzedał za nikiel. Więc byłem pisarzem i dziennikarzem, zanim byłem na tyle dorosły, by podjąć inteligentną decyzję o mojej karierze. I kocham to.

Spędziłem trzy lata prowadząc program telewizyjny i to było zabawne, ale kiedy było po wszystkim, nie było tak naprawdę, jak chciałem zrobić to w moim życiu. Spędziłem dwa lata na prowadzeniu Pew Research Center. To świetne miejsce i ma wiele bliskich relacji z dziennikarstwem. Ale kiedy nadarzyła się okazja do edycji Fortuna, Wziąłem to. Lubię pisać o wydarzeniach.

Trzeba trochę przejść przed kamerą, a to nie zawsze jest naturalne dla pisarzy i dziennikarzy. Czy musiałeś się do tego przyzwyczaić?

Uwielbiam być przed kamerą, spędzam dużo czasu na wywiadach z ludźmi przed publicznością. Lubię to wszystko. Tyle, że nawet z godzinną telewizją do grania jest niezwykłe, jak płytkie jest dziennikarstwo telewizyjne. W czasie, gdy robiłem program telewizyjny CNBC, pisałem też co tydzień kolumnę z 750 słowami Dziennik Wall Street. Uderzyło mnie to, o ile głębiej mogłem wpaść w problemy w kolumnie 750 słów niż w moim godzinnym programie telewizyjnym.

Prawie musiałem trenować - jeśli robiłem wywiad telewizyjny i zacząłem się naprawdę interesować tym, co mówi ta osoba, to był znak, że muszę go odciąć i przejść do następnego tematu. Natura telewizji na żywo polega na tym, że musisz poruszać się szybko i utrzymywać ją w ruchu lub ryzykować utratę widzów. Alternatywy to tylko jedno kliknięcie.

Skoro przeprowadziłeś tak wiele wywiadów, czy są jakieś szczególne wyróżnienia?

Prawdopodobnie najciekawszym wywiadem, jaki ostatnio zrobiłem, był Larry Page z Google. Przeprowadziłem wywiady z setkami prezesów dużych firm, a on jest zupełnie inny od żadnego z nich. Myśli o rzeczach w inny sposób. Wielu prezesów jest szkolonych w mediach. Politycy też. Zawsze trudno jest wywiadywać ludzi z ich rozmów. Nie sądzę, żeby Larry Page miał wszelkie punkty rozmów. Po prostu próbował odpowiedzieć na moje pytania. Widziałeś, jak jego mózg działa i to było fascynujące.

W pewnym momencie zapytałem go: „Czy myślałem o tej strukturze korporacyjnej, czy były inne firmy, które podziwiałeś i chciałeś modelować tę firmę po?”. Zatrzymuje się na chwilę i patrzy w powietrze, a on mówi: „Uh, nie. ”Tylko mieszkanie nie. Nie ma innej firmy, którą podziwiam lub chcę modelować moją firmę.

Skoro przeprowadzasz wywiad z wieloma dyrektorami generalnymi i politykami, czy opracowałeś strategię pozwalającą na wycinanie przeszłych rozmów? Czy wszyscy są inni?

Każdy jest trochę inny, ale są dwie kluczowe części mojej strategii. Jedną z nich jest to, że nie podaję listy pytań, które zamierzam śledzić. Mam kilka ogólnych tematów, o których chcę porozmawiać, ale staram się śledzić przebieg rozmowy. Więc jeśli zobaczysz otwór, aby usunąć je z punktów rozmów, możesz to zrobić.

Po drugie, musisz być twardy, ale także przyjazny. Trzeba być twardym, aby można je było usunąć z punktów rozmów, ale trzeba też być przyjaznym, aby czuć się komfortowo. Pracowałem bardzo ciężko, aby stworzyć styl wywiadów, który byłby zarówno twardy, jak i przyjazny.

Co jest trudniejsze, przeprowadzanie wywiadów z politykami lub prezesami?

Polityka zawsze stanowi wyzwanie, ponieważ większość ludzi ma dość stanowcze poglądy. To jest powód, dla którego mówią ci: „Jeśli chcesz zorganizować miłą kolację, nie wracaj do polityki”. Wszystko zaczyna się załamywać. W wywiadzie politycznym zawsze trudno jest być twardym, nie wyglądając, jakbyś zajmował stanowisko.

To wraca do trudnych, ale przyjaznych. Myślę, że wracając do przygotowań, upewnij się, że znasz swój temat bardzo dobrze - więc ty robić spędzaj dużo czasu przygotowując się w tym sensie, że musisz wiedzieć, co powiedzieli w przeszłości, więc znasz ich otwarcia, aby mogli powiedzieć więcej. Ale nie przygotuj się na pytania, które chcesz zadać. Musisz być wystarczająco elastyczny, aby śledzić rozmowę.

A co powiedziałbyś, że jest to najtrudniejsza część twojej codziennej pracy?

Obecnie najtrudniejszą częścią mediów jest model biznesowy, który tradycyjnie opierał się na reklamie w czasie, gdy reklamodawcy musieli przechodzić przez media dziennikarskie, aby dotrzeć do odbiorców. W cyfrowym świecie nie muszą już tego robić. Mają wiele alternatyw. Tak więc tradycyjne połączenie między reklamą a dziennikarstwem załamało się. To wielkie wyzwanie, przed którym stajemy wszyscy - jak w dalszym ciągu wspieramy wielkie dziennikarstwo w czasach, gdy reklama nie zapewnia wsparcia, które kiedyś zrobiła?

Jeśli myślisz o tym, co stało się z przemysłem muzycznym, dawno temu artyści zarabiali pieniądze sprzedając płyty. Potem pojawił się świat cyfrowy i internet i nagle ludzie zrywali piosenki za darmo. Tak, iTunes został stworzony, ale nie był to bardzo lukratywny model. Wybrani artyści odkryli, że jedynym sposobem, w jaki mogli zarobić pieniądze, było organizowanie wydarzeń na żywo. Tak więc nagrania stały się narzędziami marketingowymi do wydarzeń na żywo, a wydarzenia na żywo to miejsce, gdzie ludzie zarabiają pieniądze.

Konferencje są dla nas trochę podobne. Zarabiamy pieniądze z magazynu i strony internetowej, ale zarabiamy dużo pieniędzy na konferencjach. Niektóre z nich to reklamodawcy, ale wiele z nich to ludzie, którzy płacą dużo pieniędzy za udział w naszych konferencjach.

W świecie reklamy reklamodawcy wspierają dziennikarstwo nie dlatego, że je konsumują, ale dlatego, że jest to środek do celu. W ten sposób dotarli do swoich odbiorców. W większości firm ludzie płacący lub konsumujący produkt to usługa. Ale w mediach był to nieco sztuczny związek między reklamodawcami a mediami. Cyfrowy świat przerwał to i dał reklamodawcom wiele sposobów dotarcia do pożądanych odbiorców. Teraz musimy odtworzyć świat, w którym ludzie, którzy faktycznie konsumują nasze usługi, są gotowi za to zapłacić. Konferencje są tego częścią i musimy pomyśleć o innych sposobach, aby to zrobić.

Co jest najbardziej zaskakującą rzeczą, jakiej doświadczyłeś podczas wywiadu lub wydarzenia?

To jeden z głównych powodów, dla których zostaliśmy dziennikarzami, prawda? Możesz iść do wszystkich tych miejsc i być we wszystkich tych sytuacjach, do których nie należysz. Pamiętam, że w 1990 r., Kiedy upadł mur berliński i rozpadł się komunizm, grupa członków rządu z administracji Busha udała się do Polski. Zaproponowali, że zabiorą ze sobą dziennikarzy, więc podróżowałem z nimi. Byliśmy - myślę, że omyłkowo - wprowadziliśmy do pokoju, w którym po raz pierwszy spotkali Leszka Balcerowicza, który był ministrem finansów Polski. Próbowali wymyślić sposób na połączenie komunizmu z kapitalizmem i znaleźć jakiś trzeci sposób robienia rzeczy, a on w zasadzie powiedział: „Nie ma trzeciej drogi, to koniec. Socjalizm stracił, jesteśmy w 100% za gospodarką kapitalistyczną. ”Wszyscy byliśmy w szoku, słysząc, że minister finansów Polski tak mówi.

I usiąść i przeprowadzić wywiad z kimś tak mądrym, przemyślanym i interesującym, jak Bill Gates, lub mieć okazję spotkać Nelsona Mandelę, który jest jednym z moich bohaterów - to część tego, co sprawia, że ​​dziennikarstwo jest tak zabawne. Nie mogę powiedzieć, że był tylko jeden, w którym powiedziałem sobie: „Nie mogę uwierzyć, że tu jestem i robię to i rozmawiam z tą osobą”. dzień, Mówię „Nie mogę uwierzyć, że tu jestem, nie mogę uwierzyć, że to robię i nie mogę uwierzyć, że rozmawiam z tą osobą”.

Jakiej rady udzieliłbyś dziennikarzowi na początku swojej kariery?

Rada, którą bym dał, jest potrójna. Po pierwsze, nigdy nie było ciekawszego czasu na dziennikarstwo, ponieważ narzędzia cyfrowego świata sprawiają, że twój zasięg jest tak wielki, a sposoby, w jakie możesz wchodzić w interakcje z czytelnikami, są tak zróżnicowane. Niezależnie od tego, czy jest to wideo, zdjęcia, bezpośrednie rozmowy przez Twitter czy Google Hangouts. Nigdy nie było bardziej interesujące niż dzisiaj.

Po drugie, mówiąc to, nie jest mi łatwo powiedzieć młodemu człowiekowi, że wyraźnie widzę, jak - za 25 lat, gdy masz rodzinę, którą musisz wspierać i próbujesz przyzwoicie żyć - ja może zagwarantować, że będziesz w stanie to zrobić jako dziennikarz. Musisz więc pomyśleć o modelu ekonomicznym.

Następnie trzeci utwór jest powiązany z dwoma pierwszymi: myślę, że sposób, w jaki sobie z tym radzisz, to wypróbowanie wszystkiego. Dowiedz się wszystkiego, upewnij się, że rozwinąłeś umiejętności w jak największej liczbie różnych rodzajów dziennikarstwa i zawsze miej umysł otwarty na próbowanie nowych rzeczy i eksperymentowanie.

Nie studiowałem dziennikarstwa w UNC. Myślałem o tym i wziąłem kilka lekcji i pomyślałem: „to strata czasu; nie ma niczego w klasie, której mógłbym się nauczyć o dziennikarstwie. ”Przez wiele lat po ukończeniu studiów powiedziałbym ludziom,„ nie zajmuj się dziennikarstwem ”. Myślę jednak, że to się całkowicie zmieniło. Myślę, że teraz tak bardzo zależy nam na umiejętnościach, które Ty potrzeba podbić media cyfrowe. Czy wiesz, jak zrobić film? Czy wiesz, jak edytować wideo? Czy masz jakąś wiedzę na temat pisania kodu? Chcesz wiedzieć, jakie są możliwości, a nie być na łasce koderów. Czy rozumiesz media społecznościowe i sposób, w jaki budujesz publiczność i sposoby maksymalizowania liczby odbiorców? Jest cały zestaw nowych umiejętności, które nie istniały, gdy wyszedłem ze szkoły.

Który zestaw nowych umiejętności był dla Ciebie największym dostosowaniem?

Ogólnie rzecz biorąc, dla dziennikarzy mojego pokolenia myślę, że największym dostosowaniem były media społecznościowe - ponieważ myśleliśmy o sobie jako o artystach. Tworzyliśmy piękne fragmenty dziennikarstwa, a potem zadaniem kogoś innego było przekazanie tego publiczności. Prawie pomyślałeś, że to brudne, jeśli zaangażowałeś się w promocję swojego dziennikarstwa. Na przykład: „Nie zamierzam spychać własnych rzeczy, to jest dział dystrybucji. Wszystko, co muszę zrobić, to stworzyć świetne dziennikarstwo. ”

To, co zrobiły media społecznościowe, to uświadomienie dziennikarzom, że jesteś odpowiedzialny za budowanie własnej publiczności. To było tak obce kulturze, która istniała 20 lat temu. To naprawdę wymaga dużo przyzwyczajenia. Wiele osób nie przyzwyczaiło się do tego.

Jakie publikacje czytasz, gdy masz czas?

Nadal czytam Dziennik Wall Street codzienny. Czytam New York Times dość regularnie. Bardzo polegam na moim Twitterze, na ludziach, których śledzę, by wskazać mi interesujące historie, które się toczą. Czytam teraz wiele czasopism. „Czytaj” to prawdopodobnie niewłaściwe słowo. Patrzę. W każdy piątek zabieram duży stos czasopism do domu i spędzam weekend przeglądając je.

Niektóre z nich to po prostu zrozumienie kultury popularnej. Ważne jest, aby dziennikarz miał pewne pojęcie o tym, co dzieje się w kulturze popularnej.

Co śledzisz w popkulturze? Jakieś programy telewizyjne?

Obecnie moim ulubionym serialem jest Pan Robot. podążam Ojczyzna dokładnie, Opactwo Downton. Breaking Bad Myślałem, że to jeden z najlepszych kawałków telewizji, jakie kiedykolwiek widziałem.

Stało się w tym miejscu banałem, by powiedzieć „druk jest martwy”, ale jakie są twoje myśli na temat jego przyszłości?

Wydaje mi się, że druk się starzeje i pewnie kiedyś umrze. Nie ma sensu wycinać drzew i siekać; dostarczać treści, gdy możesz stworzyć formularz przypominający magazyn lub gazetę, ale w całości cyfrowy. Oszczędza drzewa i oszczędza ludziom jeżdżącym po okolicy o 4:00 nad ranem. Myślę, że w końcu umrze, ale to będzie długi, długi czas. Ludzie kochają swoje gazety, a ludzie kochają swoje czasopisma. Podejrzewam, że za 20 lat będą nadal w pobliżu.

$config[ads_kvadrat] not found