Polityka Organizacji Narodów Zjednoczonych nie pozwala na uzyskanie sztucznych wysp

$config[ads_kvadrat] not found

Alternatywny Świat #2 Sztuczne wyspy!

Alternatywny Świat #2 Sztuczne wyspy!
Anonim

Pomimo globalnych linii brzegowych, które są coraz bardziej zagrożone przez rosnące morza i burze, rozwój wybrzeża jest, jak na ironię, wściekły - wystarczy spojrzeć na masywną sztuczną wyspę Dubaju, w kształcie gigantycznych palm i mapy świata. To silny sygnał bogactwa i władzy; w końcu budowanie wysp jest z natury polityczne. Wydaje się, że ten fakt uniknął ONZ, kiedy opracował Konwencję Narodów Zjednoczonych o prawie morza, podpisaną w 1982 r. Mimo że w polityce uwzględniono sztuczne wyspy, jasne jest, że organizacja nie przewidział żadnych poważnych problemów dyplomatycznych wynikających z ich budowa.

W świecie, który gwałtownie się zmienia zarówno fizycznie, jak i politycznie, będzie to problem i będzie się pogarszać.

Niewiele rzeczy powoduje większe napięcie międzynarodowe niż dostęp do wybrzeży, oceanów i ich zasobów, a zmiany klimatu obiecują nasilenie tego konfliktu. Prawa podaży i popytu sugerują, że wraz z malejącą nieruchomością przybrzeżną jej wartość wzrośnie, powodując presję gospodarczą i polityczną, aby nie tylko podtrzymywać istniejące wybrzeża, ale całkowicie tworzyć nowe nadmorskie nieruchomości - to, podczas gdy wybrzeża i wyspy w innych miejscach zanikają.

Polityka ONZ jest zasadniczo taka: w twojej wyłącznej strefie ekonomicznej, która rozciąga się do 200 mil morskich od twojego wybrzeża, nie krępuj się budować wyspy - po prostu nie stawiaj ich na drodze statków i upewnij się, że nie są one bezpieczeństwem zaryzykować. Jeśli go opuścisz, posprzątaj bałagan. Jeśli masz roszczenie do szelfu kontynentalnego poza swoją wyłączną strefą ekonomiczną, to jest fajne, idź tam i zbuduj wyspy. Na pełnym morzu każdy może budować wyspy tak długo, jak długo nie robią za dużo (cokolwiek to znaczy) bałaganu.

Prawa międzynarodowe zdają się opierać na dwóch błędnych założeniach: że linie brzegowe są stałymi jednostkami, a sztuczne wyspy są rzeczami apolitycznymi, co raczej nie spowoduje napięcia międzynarodowego.

Drugie założenie jest łatwo obalone przez obecne działania na Morzu Południowochińskim. Tam rząd chiński twierdzi, że jest to woda terytorialna, aż do stref przybrzeżnych krajów sąsiednich, mimo że większość wody jest znacznie bliżej tych obcych ziem niż do Chin kontynentalnych. W morzu znajduje się kilka archipelagów małych wysp i raf, w których kraje utrzymują swoje roszczenia, zgarniając je i zajmując. W szczególności Chiny są na szałach budowlanych - podbijają małe wyspy i rafy, tak że ich obecność w tym obszarze jest niezaprzeczalna.

Jedna z tych wysp, zbudowana na Fiery Cross Reef, została zbudowana w ostatnich latach z prawie nic do 665 akrów ziemi produkowanej w rozległej infrastrukturze wojskowej i cywilnej, w tym dwumilowego pasa startowego, bieżni i boisk do koszykówki. Chiny zbudowały co najmniej pięć wysp od czasu intensywnych działań rekultywacyjnych rozpoczętych w 2014 roku.

Kraje o konkurencyjnych roszczeniach na tym obszarze zareagowały w naturze, budując własne wyspy i osiedla oraz infrastrukturę. Wysiłki te są niezwykle skromne w porównaniu z tym, co rząd chiński był w stanie osiągnąć w ciągu zaledwie kilku lat.

Konwencja Narodów Zjednoczonych o prawie morza wydaje się nie przewidywać, że sztuczne wyspy mogą zostać zbudowane na pokazie imperialnej i wojskowej potęgi w spornych wodach. Jedynym ograniczeniem jest to, że zgodnie z polityką budowa sztucznych wysp nie wpływa na roszczenia kraju do terytorium oceanu, ani jako wyłączna strefa ekonomiczna, ani jako szelf kontynentalny. Ale, próbując rozwiązać jeden problem, tworzy inny.

Konwencja amerykańska wyraźnie rozróżnia naturalne i sztuczne cechy przybrzeżne, ale w rzeczywistości krawędzie te są zamazane. Podobnie jak chińskie projekty budowy wysp pomogą jej w faktycznej kontroli nad Morzem Południowochińskim, z biegiem czasu amnezja historyczna ma tendencję do robienia tego, i zaczynamy postrzegać sztuczne struktury jako część środowiska naturalnego.

Kiedy rafa, zbudowana na wyspie i skolonizowana nie tylko przez ludzi, ale także florę i faunę, staje się rzeczą naturalną? Odpowiedź „nigdy”, jak się wydaje, jest zarówno niepraktyczna, jak i krótkowzroczna. Polityka nadaje status zamieszkanym wyspom, ale co z zamieszkałymi sztucznymi wyspami? Jest to niejasne, ale jasne jest, że jest to potencjalna luka, którą Chiny mają nadzieję wykorzystać.

Zmiany klimatyczne spowodują, że problem przesunięcia linii brzegowej będzie ostry. Sztuczne konstrukcje z czasem staną się naturalizowane, naturalne wyspy znikną w morzu. Zaczęło się już dziać: w jednym z ostatnich badań znaleziono sześć małych wysp rafowych na Wyspach Salomona, które są teraz pod falami.

Przypuszczalnie, jeśli pojawienie się sztucznych wysp nie ma wpływu na roszczenia danego kraju do obszaru, nie powinno też zniknąć tych naturalnych. Co jeśli wyspa zatrzęsła się przed wkraczającą falą? Kiedy traci swój status rzeczy naturalnej i staje się ludzką konstrukcją?

Wszystkie linie brzegowe zmieniają się i ewoluują z biegiem czasu, ze względu na czynniki ludzkie i naturalne. Sposób, w jaki ludzie wykorzystują ziemię, wpływa na brzeg. Gdy powstają sztuczne wyspy, zmieniają się naturalne linie brzegowe. Burze, które mają bardziej dramatyczny wpływ na linie brzegowe, są zjawiskiem naturalnym zaostrzonym przez zmiany klimatu spowodowane przez człowieka i wzrost poziomu morza. Linie brzegowe są dynamiczne, a oderwanie od ludzkich i naturalnych oddziaływań jest prawie niemożliwe. Podejście USA wydaje się polegać na informowaniu narodów, że mają jeden cel w określeniu granic przybrzeżnych - po tym linie są rysowane na piasku. To proste rozwiązanie, ale nie do utrzymania w coraz bardziej dynamicznym świecie ludzkim i politycznym.

$config[ads_kvadrat] not found