Alan Smale preferuje alternatywną historię | Proszenie Proroka

$config[ads_kvadrat] not found

Плато Гирдева | Горный лагерь | Зеленое озеро | Водопад Учарсу | Путеводитель по Турции

Плато Гирдева | Горный лагерь | Зеленое озеро | Водопад Учарсу | Путеводитель по Турции
Anonim

W Proszenie Proroka, badamy mózgi pisarzy science fiction, fantasy i spekulatywnych. W tym tygodniu rozmawialiśmy z Alanem Smale o alternatywnych historiach, badaniu wyimaginowanych światów i nie tylko.

Co jest najważniejsze w twoim budynku na świecie: koncepcja czy postacie?

W tym przypadku świat był pierwszy. Od dawna fascynuje mnie starożytna Ameryka, Ameryka, która istniała na długo przed podróżami Kolumba, i dużo o tym czytałem. W rzeczywistości impuls za Starcie Orłów książkami była książka 1491 Charlesa Manna. Czytałem jego sekcję o kulturze Missisipi - zwłaszcza Cahokia, mieście nad brzegiem Missisipi, gdzie jest teraz St. Louis - i od razu wiedziałem, że chciałem opowiedzieć historię w tym mieście iw tej kulturze. Tym razem postacie pojawiły się na drugim miejscu. Nie zawsze tak jest, ale w tym przypadku to właśnie poczucie miejsca zaczęło wszystko.

Jakie było twoje największe wyzwanie w pisaniu Clash of the Eagles książki?

Cóż, sam nie mam własnego rodowodu amerykańskiego, więc nie czułem, że mogę mówić z centralnych głosów postaci Cahokian. Czułem, że muszę mieć outsidera przychodzącego do ich świata i badającego go. I tak w Clash of Eagles widzimy Cahokię z punktu widzenia rzymskiego żołnierza. Ta realizacja rzeczywiście pojawiła się bardzo szybko. Wiedziałem, że bardzo wcześnie chciałem, aby to byli Rzymianie, którzy spotkali się i spotkali się z kulturą Missisipi.

Więc zrobiłeś dużo badań?

Myślę, że przeczytałem około 150 książek do badań, odkąd zacząłem robić ten projekt. Napisałem dla siebie całą „Biblię” o starożytnej Ameryce Północnej i o Rzymianach io tym, co wszyscy nosili i jedli, i tak dalej. Oczywiście tylko niewielka część tego wszystkiego trafia do książek. Lubię być tak dokładny, jak tylko mogę, ale wiele z nich to tylko rzeczy, które są w tle; małe szczegóły, które sprawiają, że Cahokia i bohaterowie czują się prawdziwie. Z pewnością nie piszę stron i stron wyjaśnień.

Jaka jest najciekawsza rzecz, której się nauczyłeś, a która nie trafiła do książki?

Jedną wielką rzeczą była ogrom sieci handlowych, które istniały w Ameryce Północnej w tamtej epoce. Niektórzy podróżowali na duże odległości, choć oczywiście wiele osób pozostało bardzo blisko wiosek lub miast, w których dorastali. Istnieją przekonujące dowody na istnienie długich szlaków i sieci handlowych, które zasadniczo pokrywały wiele kontynentu Ameryki Północnej. W Ameryce Północnej istniały duże targowiska. Byłem zaskoczony wysokim stopniem interakcji między różnymi kulturami Ameryki Północnej. To było dla mnie zaskoczeniem. Drugą rzeczą było to, że kiedy badałem amerykańskie południowe zachody, dowiedziałem się, że było znacznie więcej ruin i pozostałości po Anasazi - przodkach Pueblan - kulturach, niż byłem świadomy.

Co lubisz czytać? Z kogo czerpiesz inspirację?

Naprawdę lubię autorów, którzy potrafią trochę pogłębić historię. Interesuję się historyczną fantazją, tajnymi historiami, więc lubię Tima Powersa i Iana Tregillisa. James Morrow przez lata pisał bardzo zabawne i filozoficzne książki, osadzone w przeszłości. Ostatnio też mi się podobało Czerwony Rising i Marsjanin Andy Weir, ponieważ przemawia do mnie bardziej naukowa strona.

Jak myślisz, jaka jest główna wartość alternatywnej historii?

Alternatywna historia zmusza nas do zobaczenia naszego świata w innym świetle. Jeśli weźmiemy pod uwagę, w jaki sposób inna historia mogłaby istnieć w innych okolicznościach, dodaje to głębi historii, którą znamy, i odwrotnie: znajomość prawdziwej historii dodaje głębi i rezonansu do alternatywnej historii.

Przykład: wszyscy wiemy, co naprawdę wydarzyło się w czasie II wojny światowej, jak wyglądała Wielka Brytania i Europa, więc kiedy patrzymy na alternatywny, fikcyjny świat, w którym wydarzenia potoczyły się inaczej, zdajemy sobie sprawę z naszego obecnego świata. tego, co wydarzyło się w prawdziwym świecie. Interesujące jest również spojrzenie na sam proces historyczny - jak zapisuje się historię, jak podejmowane są kluczowe decyzje i jak niektóre z wielkich punktów zwrotnych w historii zależały od wydarzeń i okoliczności, które były naprawdę niewielkie. Fascynujące jest próbowanie ekstrapolacji tego, co mogło się wydarzyć w różnych okolicznościach.

Czy jest inna kultura lub era, z których korzystasz w przyszłości?

Ostatnio dużo o tym myślałem, ponieważ zbliżam się do końca pisania Starcie Orłów seria. Wikingowie są teraz całkiem spore, częściowo z powodu serialu telewizyjnego na History Channel. Gdyby nie było serialu telewizyjnego, mógłbym być bardziej skłonny do zrobienia czegoś w tej linii, ale nie chciałbym, żeby ludzie czuli się, jakbym w jakiś sposób wkradał się do programu telewizyjnego. Wiele okresów w historii Anglii przemawia do mnie. Wracając, kiedy byłem młodszy, bardzo interesowałem się także starożytnym Egiptem. Wiele możliwości!

Czy oglądasz dużo telewizji?

Mam kilka winnych przyjemności. lubię Jeździec bez głowy, Oglądam Wikingowie TV show, podobało mi się Opactwo Downton. Oczywiście będąc Brytyjczykiem, podobał mi się ten widok świata. To dość głęboki wgląd w brytyjską kulturę tamtych czasów.

Czy chcesz, aby alternatywna historia miała większą obecność w popkulturze głównego nurtu?

Myślę, że coraz bardziej wkrada się do kultury. Myślę, że ludzie rozumieją, co to jest, kiedy to widzą, i to na ogół dotyczy science fiction w telewizji. Elementy spekulacyjne są teraz tak osadzone w kulturze, że nie musisz tłumaczyć alternatywnym wszechświatom lub superbohaterom ogólnej publiczności. Myślę, że to samo dotyczy alternatywnej historii. Jeśli istnieje alternatywny program telewizyjny historii, ludzie zrozumieją, co to było. Jeszcze nie widziałem The Man In High Castle, ale chciałbym i myślę, że byłoby wspaniale, gdyby w TV było więcej eksploracji alternatywnej historii.

$config[ads_kvadrat] not found